Strona 12 z 15 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 141

Wątek: tylko troszkę :) ciupeńkę :P

  1. #111
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to dzisiaj dla odmiany całkiem ładnie
    Zjadłam niecałe 900 kcal i jest giiiiiiiiiit , czuję się lzejsza, nie jestem przejedzona i ogolnie jest cool

    Nawet słodyczy duzo nie bylo, troszeczke loda i 2 kostki czekolady gorzkiej No i q sql Cini Minis ale juz umieralam z glodu a zapomnialam jablka wziac.. heh jak na mnie to i tak malo tch slodkosci, cala diete jadlam sporawo, dobrze ze chudlam w ogole :P

    Nie wyciagnelam roweru i nie pojezdzilam jak w poprzedniej nocie wspominalam ze zamierzam zrobic, ale to dlatego ze deszcze pada.. pada i pada i qrde wszystko mi pieprzy..

    Jutro wolne mam, na 15 do sql na pol godzinki bo trzeba cos zalatwic i potem jade do Malwiny na gifry hyhyhyhyy bedziemy same sobie robic A tak apropos to ile gofr ma kcal? zaraz sprawdze

  2. #112
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe i ile tych kcal w gofrze się kryje? :P byle Ci ta liczba nie przesłoniła przyjemności jedzenia! :P podelektuj się z koleżanką i pomyśl że ja w tym czasie delektuję się z moją kumpelą tostami rany kocham tosty, szkoda tylko że istnieje szansa 1 do 100 że się nimi nie najem po koniuszki włosów :P


    mnie też chwilami tylko szkoła jako tako trzyma w pionie, aż głupio pisać :P ale to tylko przez sam fakt, że na jedzenie w dni wolne też trzeba się przestawić, a to czasem schodzi najgorzej jak się już przyzwyczaję a tu znowu szkoła i znowu rozsypka i trzeba przestawiać się od nowa wiesz o co mi chodzi, nie?


    też się trochę wkurzam że pada ale pomyśl sobie inaczej: niedługo będziesz siedziała w cieniu, wachlowała się uszami i tęskniła za deszczem więc nie zaszkodzi teraz choć trochę się z niego pocieszyć, co?


    buziak :*

  3. #113
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie to zawsze musi byc tak, ze jeden dzien pieknie, drugi zawalalam pote znowu ladnie i tak w kratke.. ja tak nie chce [lol]

    Wczoraj W dzien jadlam no tak w sumie w sam raz, potem w cukierni bylam z qmpelka i oparlam sie pokusie kupilam.. tic tac'ki :P
    Wieczorem za to opchalam sie goframi.. nie wiem ile to ma kcal bo w necie nie znalazlam ;];] ale no trudno przezyje jakos ;]

    Dzisiaj zaraz zjem pol precelka bo w kuchni lezy caly a ja sie oprzec nie moge, ale zeby wybrac mniejsze zlo to zjem pol
    Boje sie weekendu bo to jak zwykle oznacza wieksze zarcie.. ale potem bedzie sql, licze na to ze to okropne miejsce pomoze mi chociaz w diecie..

    Oddalam mojej mamie 3 pary moich starych spodni! Ona wazy teraz zaledwie 5 kg wiecej ode mnie, wiec te spodnie ktore sobie kupilam w trakcie diety, ponosilam zaledwie pare razy, teraz wlasnie sie przydaly oj mamuśka goni mnie goni z tym odchudzaniem.. ale przynajmniej w moich spodniach wygląda cool :P odmladza ją taki mlodziezowy look :P

  4. #114
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Witam serdecznie

    Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...

    Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące


    Czas bicia rekodru ustalono na:

    9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00


    Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!

    Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30

    Do zobaczenia

  5. #115
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    qrfa ale ze mnie debilka.. do 18 bylo zajebiscie.. kolacyjka super..
    a potem... ciasto drozdzowe, platki, rodzynki, ciasteczka, czekolada na goraco.. jakas obsesja doslownie.. teraz sie okropnie czuje , po co mi to bylo... a caly dzien tak wszystko fajnie szlo, wczoraj tez lux.. jestem baznadziejna i mam juz dosyc wszystkiego.. przytyje do wagi wyjsciowej a nawet wiecej, no i dobrze, bardzo dobrze...wspaniale, skoro jestem taka durna zeby jesc bez opamietania i nie wiadomo po co.. zwaze sie w poniedzialek ale juz i tak pewnie cale wysilki tych ostatnich dni zaprzepascilam w 2 godziny łeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee jestem beznadziejna glupia gruba i nie mam juz sily na diete, juz i tak piąty miesiac, juz nie wytrzymam.. ale z kolei nawet jak skoncze ograniczanie do tego 1000 kcal to zaczne tyc bo nie mam umiaru... a potem znowu dieta? bledne kolo...
    Nie wiem co z soba zrobic........
    Moze niby powiedziec sobie, ze to nic, ten jeden (taaaaa jeden...) raz i wszysto bedzie dobrze, znou sobie narzuce rygor, schudne, tylko troche wysilku.. ale ja juz nie mam sily, naprawde.. juz nawet nie mysle o diecie, tylko po prostu o takim odzywianiu ktore pomoze mi utrzymac wage, tylko o to juz mi chodzi... ale ja nie umiem tak, albo wszystko, albo nic.. to co mam robic?
    Ale dlaczego ja tyle jem? po co? heh okres sie zbliza? i co? i tak niby ma byc co miesiac a ja bede sobie tlumaczyc okresem? nie, jakby kazdy sobie jadl i tlumaczyl okresem to nikt by nie schydnal.. nienawidze tego, jest dobrze, jest fajnie, troche schudne, zaczyna zblizac sie ten pieprzony okres i przez pare dni wszystko wraca a ja sie i tak ograniczam jak tylko moge.. dlaczego niektorzy moga jesc ile wlezie i nic a nic nie tyja a nawet sa po prostu chudzi?????????????
    Od poniedzialku ide do szkoly, koniec tego dobrego, Jutro tez maksymalnie sie musze powstrzymywac. Zeby mi chociaz ktos chcial pomoc, ale nie, ciastek, ciast, czekoladek nakupią a ja sie mecze ... jeszcze 2 miesiaca temu potrafilam sie oprzec! naprawde nie wzruszala mnie czekolada lezaca obok! ale z czasem jest coraz gorzej......
    Gdyby sie jeszcze dalo cofnac czas..
    qrna glupoty wypisuje, zalosne po prostu, az mi wstyd... lepiej mi troche jak sie wypisalam no i mam jeszcze troszeczke motywacji do dalszej walki... podejmuje ostateczna probe, od teraz przez 7 dni nie moge przekroczyc 1000 kcal i jesli mi sie nie uda, to naprawde koncze ta zabawe i nie wiem co bedzie. wspaniala pora na pojemowainie takich zakladow z sama soba, tuz przed okresem, ale to i dobrze, jak sie postaram to nic mi nie bedzie.
    A jutro dopuszczalna ilosc slodyczy to jedna kostka czekolady i wafelek. Mniej nie da rady hehe
    OK dziewczyno , jutro ma byc w porzadku. Bedzie. Musi byc. Bedzie i koniec. jak cos to wejde i to sobie poczytam, tak sie wlanie bede czuc jutro jak ine podolam, tak jak teraz. Beznadziejnie, okropie, straszliwie .............
    Idiotką jestem , bezmozgiem, ale mam szanse na poprawe hyh
    i bardzo dobrze, niech mnie teraz zezra wyrzuty sumienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  6. #116
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak tak patrze na ten moj wczorajszy wybryk to teraz widze same plusy :P
    Bo zaczelam liczyc sumiennie te kalorie, naprawde wszystko poki co idzie bardzo ladnie, slodyczy dzisiaj wcale nie tknęlam, nie chce mi sie po prostu!! Nie ciagnie mnie do slodkosci!!! jestem lux kobieta
    Pisanie tutaj niezaprzeczalnie mi pomaga
    Wieczorem jeszcze dopisze czy nic nie wykreclam niezaplanowanego, ale poki co mysle ze nie zjem wiecej niz 850-900 kcal, to za jutro te pare kalorii mniej niz 1000 :P

  7. #117
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Sylenko i jak było wczoraj, dziś? mam nadzieję że tak jak sobie zaplanowałaś.

    dobrze jest się wypisać, wyrzucić z siebie to co się dusi, od razu człowiekowi lżej w wielu (żeby nie powiedzieć wszystkich) kwestiach które poruszyłaś w tym długim wpisie chwilami się z Tobą zgadzam. na co nam to obżeranie (u mnie to chyba jeszcze częściej niż u Ciebie. z tą różnicą że ja to już nawet o tym nie piszę, taki wstyd ;P)

    czasem myślę, że nie warto było w ogóle zaczynać odchudzanie, bo teraz nie mogę skończyć i miotam się ze skrajności w skrajność.
    narazie wierzę że z czasem nauczę się rozsądku i jakoś to będzie

    trzymaj się :*

  8. #118
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Od trzech dni jest zajebiscie pieknie mi idzie wooow juz nie wiem co pisac, no fajnie po prostu, zajebiscie sie czuje no cud miod

    Jem sobie w sam raz, 1000 nie przekraczam, to tak raczej kolo 900 balansuje Na cwiczenie nie mam czasu.. albo sily.. bo jak bym nawet chciala to wracam wieczorem, potem jeszcze jakiej zajecia i o 21 juz sily na nic nie mam.. ;/ ale trudno... dobrze ze jedzonko trzymam w normnie

    Nie waze sie na razie, jeszcze pare dni i wskocze na wage

    A wczoraj bylam w moim shopie i wzielam spodnie w rozmiarze... 27! jakas zanizona numeracja normalnie
    Ale sie czuje w tych spodniach zajebiscie i zaczynam sie sobie podobac [lol] skromnosc moja nie zna granic :P

  9. #119
    Guest

    Domyślnie

    Trzymam za Ciebie mocno kciuki i wierze ,ze Ci sie uda....razem przezwyciezymy pokusyJA chcezrzucic wiecej bo az 10kg no moze troszke mniej zobaczy sie .Jak masz ochotke to mnie odwiedz http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58258

  10. #120
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cieszę się że znowu tak dobrze Ci idzie ^_^

Strona 12 z 15 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •