-
WItajcie
Nareszcie weekend Obiecywałam sobie, ze pocwicze wreszcie, ale niestety nic z tego nie wyszlo Ja sie musze za siebie wziąć, tylko tak cholernie sie nie chce
Kwestia posiłkow wygląda następująco:
Śniadanie:
banan
jogurt
maca z miodem
II śniadanie:
batonik jakiś Rockets czy jakos tak, takie coś jak batonik Nesqiuk
Obiad:
gotowane brokuły, kalafior, brukselka, szpinak
pół kromki razowca
Przekąska:
Kawałek ciasta takiego Pszczółka czy jak to się tam zwie
Kolacja:
Kromka chleba
sałatka taka z pekinki, zupki chińskiej i kurczaka [z majonezem], nie wiem ile za to policzyc ale zjadlam łyżkę więc pewnie tak ze 150kcal
20g rodzynek
kawa nescafe 3w1
Ja tą kawę to piję litrami normlanie :P A razem wyszło mi 850 kcal.. Znowu za mało, no ale qrcze co poradze..
W poniedziałek chyba się wybiore po spodnie bo teraz mi zostały dwie pary które jeszcze jako tako pasują, chociaż juz i tak luźne są.. A dzisiaj mi keshu przybyło, babunia dostała rentkę i nie zapomniała o wnuczce :P :P
A dzisiaj u fryzjera byłam Miałam włosy do ramion, nawet dłuższe a teraz mam tak do połowy szyi ale zajebiscie wycieniowane, tak jak sobie wymyśliłam :P Sterczą mi fajnie, lubię takie rozczochrane, żywe fryzurki Ciekawe czy w związku z tym ze mam mniej włosów na głowce waga duzo zyska :P:P
Jutro się ważę i mierzę to sie okaże
-
Dzisiaj sie troche załamałam dietowo, bo sie ważyłam i jakos przez tydzien nic nie ubyło.. Ale fakt, ze wazyłam sie po obiedzie to moze jutro bedzie juz ten kg mniej? :P Sie zobaczy
Jadłam dzisiaj sporo:
- sałatka z kurczakiem
- rosół
- udko, ryż
- surowka z czerwonej kapusty [ile to ma kcal???]
- pomarańcza
- maca z miodem
- wafelek
to juz jest 850 kcal a jeszcze kolacja mnie czeka. Pewnie tez sałatka z kurczakiem hehe... posmakowalo :P
Mam zajebistą ochote rzucic tę diete teraz z cholere, ale spokojnie, musze wytrwac.. Jeszcze tylko troszkę
-
głupio byłoby rzucić dietę przy samym końcu ale z drugiej strony przecież i tak już dobrze wyglądasz a sprawa kilograma czy dwóch już nic nie zmieni, więc.....
wolna wola jeśli masz się męczyć to lepiej od razu daj spokój. jeśli masz jeszcze siły - to zawsze można spróbować
wagą się nie przejmuj, jestem pewna że coś tam ubyło. co to w ogóle za pomysły żeby się ważyć po obiedzie :P ja na wage wchodze tylko rano, przed śniadaniem, bo inaczej to bym się chyba tylko dołowała niepotrzebnie
oj, nie masz jakichś swoich zdjęć na kompie? chcę zobaczyć, chcę zobaczyć!!
wcale nie zjadłaś dużo, nawet jeśli wyjszłaś ponad ten 1000 to nic się nie stało. absolutnie nic ja przez cały okres diety częściej jadłam więcej niż mniej i jednak jakoś schudłam, a co dopiero Ty
surówka z czerwonej kapusty kalorii ma malutko nie powiem Ci ile dokładnie ale to jest w zasadzie nic, w każdym razie ja tego nawet nie liczę
pozdrawiam
-
Załamka.
Przechodzę załamanie spowodowane brakiem efektów. Od tygodnia nic sie nie ruszyło.. Ważyłam sie tez dzis przez sniadaniem i to samo co wczoraj po obiedzie.. Qrfa nic ja pieeeernicze.. Od czego to? Za mało jadłam? Nie...... za duzo?? raczej nie....
Dzisaj to wygląda tak:
ŚNIADANIE
- salatka z kurczaka, kururydzi itp
- maca z dzemem
OBIAD
- takie cos z zamrazalki, makaron, marchewka, kurczaczek.. na patelnie..
- kawalek ciasta ale maly
PRZEKĄSKI
- maca z miodem
- z 5 obwarzankow [ ile to ma kcal?? chyba mało, w koncu to woda i mąka jedynie...]
Nie cwicze nie chce mi sie norlanie. Z lenistwa. Zaraz na angielski brykam to sie przejde rpzynajmniej. Ja chce nadal chudnąć!!! Jeszcze tydzien poczekam i jesli nic nie drgie- konczę tą zabawę....
-
No dobra, ruszyło
Tak z pół kg spadło, moze ciut wiecej.. nie wiem to zależy jak na wagę stanę, taki szajs z niej..
Dzisiaj jescze wcześnie, ale se napiszę co zjadłam do tej pory:
SNIADANIE:
- 3 kromki Fitness ze sliwka
- Na to z 2 lyzeczki miodu
- maca z dzemem
- mandarynka
- 3 obwarzanki [no to ile to ma w koncu kalorii??? :P]
W sql zjadłam Chupa Chupsa [dowiedziałam sie ze ma 27 kcal!! ]
OBIAD:
- barszcz biały
- cux czekladowy
- lizak
Jak na razie jest 430 kcal, ale czeka mnie jeszcze pol kotleta mielonego bo mamusi obecalam :P I brokuły se zjem na kolacje :d
Będzie dobrze, tylko cierpliwości, tylko siły trochę trzeba
Jak pomyślę, że juz poltora miesiąca wytrwałam na tej diecie, bez przerw, to sama do siebie czuje podziw :P Bo nigdy nie mialam az tyle determinacji i checi.. zawsze po 2 tyg dieta szla w odstawkę.. jaki moral z tego?? POLKA [jak chce..] to potrafi!!!
// non omnis moriar //
-
NIe mam humoru nie chce mi sie nic tu pisać, ale piszę bo mnie juz telepie.. Tabletek nie bralam w dzien.. jestem juz zniszczona.. zyciem, tą *******oną szkolą, tym obozem dla jebanych geniuszy.. nie radzę sobie z niczym. Z niczym. NIe wiem co zrobic, jak wybrnąc, a moze sie poddac??
Dieta idzie mi w sumie dobrze.. tylko ta dieta..
Sniadanie:
- 2 kromki fitness z miodem
- maca z dzemem
- pol banana
Obiad:
- pol kotleta
- tak okolo 70 g ziemniakow
- surowka z czegos tam, nie wiem ale taka ze skelpu
Przekąski:
- parę Flipsów
- rodzynek pare
- morela suszona
Na razie 550 kcal. Moze to bedzie koniec na dzis bo pojde tylko na angielski za jakis czas, wroce i ... zarzuce morze na glowe by nikt nie dojrzał łez moich...
Będę spac i spac i spac...
Ja nie potrafie dalej tego zniesc, naprawde nie mam sily!!!
-
Samopoczucei dzis mam lepsze niz wczoraj ale i tak jak jestem sama to czuje sie jak zbity pies.. nie moge byc sama... nie chce byc sama ...
Saniedanie:
- mleko i płatki Fitness
- kromka chlebka fitness ze sliwka posmarowana miodem
- wafelek
W szkole:
- jabłko
- batonik Cini Minis
Kolacja:
- pol kolteta mielonego
- gotowane brokuly, kalafiro, brukselka,
- pol kromki chleba
- plasterek piernika
- delicja
Nie iwem ile to kalorii bo jescze nie liczylam. Caly dzien prawie nic nie jadlam, dpiero teraz kolacje... 8 lekcji w szkole, potem do qmpelki i 4 godziny chemie mi tlumaczyla,.. jestem wypompowana, a jeszcze sie na kartke z matmy musze uczyc
nie do zycia dzis jestem....
// non omnis moriar //
-
Dzis humor nie lepszy mam, takze nie tryskam optymizmem.. niby z dietą w porządku, waże juz praiwe tyle i jakiej wadze kiedys marzyłam.. tylko kilogram mi brakuje.. Ale czuję się gruba na maxa... Myślałam ze jak juz strace te kilka kilo to bede sie zaaaajebiscie czuc i bedzie super-cool :P Ale jakos mam wrazenie, ze moze jeszcze powinnam schudnac.. heeh ale nie chce przedobrzyc :P No ale jeszcze ze 2 kilo by mnie nie zabiło :P heh nie wiem, moze to juz sie obsesyjne robi... Tak sie do tej diety przyzwyczaiłam i dobrze mi w sumie na niej, że zal sie z nią rozstawac :P ALe poki co:
Sniadanie:
- 2 kromki fitness z miodem
- maca z miodem
W sql cukierki dwa i lizak
Obiad:
- zupa grzybowa
- 2 nalesniki
Kolacja
- chleb razowy z serkiem light
- salatka z papryki, rzezuchy, ogorka no i takich tam mało kalorycznych warzywek
Moim sukcesem jest, ze nic nie podjadalam po kolacji, jak to zwykle bywa :]
Jutro zamierzam pocwiczyc ... w tygodniu nijak nie mam na to czasu, a moze i ochoty, nie bede sobie wymyslac usprawiedliwien- jestem len!
-
Oj miałam dzis poćwiczyć, ale jak zwykle nie wyszło.. łaziłam za to po city, takze zawsze to jakis ruch Jutro moze mi sie uda choc abs... qrcze ale nie wiem, tyle mam nauki, ze masakra, zaraz brykam konczyc chemie...
Nie chce mi sie pisac co jadlam, ale razem to tego okolo 800 kcal.
Kupilam dzis sobie spodnie yeah Takie czarne fajne i rozmiar 38 hhehe A zawsze spodnie mialam wieksze niz reszta, tak 40, 42...
Stare spodnie, wyobrazcie sobie, moja mamusia pomierzyla i co? Dobre na nią!! :P Fakt, ze tez schudla ze 2 kg a zreszta nigdy nie byla gruba.. jedna para na nia nawet troche za szeroka :P Ja te spodnie przymierzylam i wiecie co? Moglam je zdjąć bez rozpinania :P :P
Ale ja BYŁAM gruba!!
A teraz to moj cel to 2 kg mniej.. no i moze na tym poprzestane, bo i tak to juz bedzie na granicy, nie chce byc za chuda z koscistym tylkiem [a wlasciwie bez tylka], ze znikomym biustem i sterczacymi zebrami...
Bedzie spoko, bedzie spoko, juz jest nieźle
-
HEJ! NO NO ROZMIAREK 38 POWIADASZ ALE PIĘKNIE, JA KIEDYŚ TEZ TAKI NOSIŁAM, A TERAZ NIESTETY CAŁY CZAS CHODZE W 40 ALE SCHUDNĘ I NIEDŁUGO TEŻ SIĘ POCHWALE, ŻE 38 WESZŁO NA MNIE HIHI, JAKOŚ TO NIEREALNIE BRZMI, ALE CO TAM :P STARAM SIĘ W TO JAK NAJBARDZIEJ WIERZYĆ. JA OD WCZORAJ PONOWNIE NA DIETCE, 3MAJ KCIUKI, ŻEBY JUŻ ŻADEN TŁUSTY CZWARTEK NIE WYBIŁ MNIE Z RYTMU POZDRAWIAM I RÓWNIEŻ 3MAM KCIUKI ZA DALSZE EFEKTY---ALE WIDZĘ, ŻE TERAZ ROZPOCZNIESZ ETAP UTRZYMYWANIA WAGI, NIE JEST TO ŁATWE, ALE Z TWOIM ZAPAŁEM JAK NAJBARDZIEJ REALNE :P BUZIAK :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki