Moja
dieta to koszmar. Zaczynam dzień, wszystko ładnie i docieram do obiadu. I około godziny 16.00 przychodzi kryzys. Zauważyłam, że mam tak często. I nie wiem jak to załagodzić. Powinnam cały czas siedzieć przy kompie na stronce bo wtedy czuję, że mam siły, by walczyć. Nie sądziłam, że to będzie aż takie trudne. Trzeba znaleźć w sobie siłę. Tylko jak.Napiszcie jeśli możecie, co robicie, gdy czujecie, że dalej nie macie siły. Odpuszczacie sobie czy wlaczycie dalej i jakie macie sposoby? Może jutro już bedzie lepiej..
Zakładki