Wątek: ~ Nigdy nie rezygnuję z marzeń... ~

Paulynko i ja ci bardzo gratuluje. Naprawde imponujace wyniki!! A ta lydka i talia to juz w ogole hit. Juz niedlugo jestes na mecie! bedziesz utrzymywala wage czy chcesz jeszcze troszke zrzucic??
Zycze ci udanego weekendu i wspanialych wakacji!!!

BARDZO dziekuje za GRATULACJE
Moja mama tez jest pod wielkim wrazeniem i nie tylko ona Kazdy z rodzinki mnie podziwia, bo jednak dokonalam tego o czym tak marzylam!!! Grunt teraz w utrzymaniu aktualnej wagusi

Z dzisiejszego wyjazdu niestety nici, bo kolezance wypadlo cos niespodziewanego... Trudno, okazja bedzie pewnie jeszcze nie jedna. W poniedzialek jade pierwszy raz na plaze - o ile bedzie pogoda

Ech... Jakos wszystko sie komplikuje ostatnio Czemu

Zamieszczone przez Pomzie

gratuluję!!!

i ja tez
15 cm z talii wow

wwwwwwwwwoooooooowwwwwwwwww !!!!!!!!

no to mnie teraz kompletnie rozwalilas swoimi wymiarami ! Naprawde cos niesamowitego !!


GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Normlanie szoking!!!!!!Paula jjestessssssssss wielka of course zawzietoscia swoja!!!
No co moge napisac ..............gratulacje wielkie!!! bo ci sie naleza
I teraz baw sie na wakacjach!
ile wlezie
a co to za akcja z telefonem tego chłopaka ..co hmmm ze tak toba to wstrzasneło??!! hihi
Pozdrawiam zaraz spadam an rowerek do psiapsiołki nad wode!!!!
Buziaki:*

Paulinko, ja rowniez bardzo gratuluje dojscia wreszcie do swojego celu. I z calego serca trzymam kciuki za utrzymanie. Choc jestem pewna, ze bedzie wszystko dobrze. Dobrze jest slyszec komplementy po takim dlugim okresie walki, prawda?? To zawsze rekompensuje wszystkie poswiecenia. Dla takich chwil warto zyc. Mysle ze juz niedlugo poderwiesz na takim disco wielu fajnych chlopakow i telefony nie przestana dzwonic. No wlasnie a jak tam ten znajomy zza granicy?? Odzywa sie ??

pozdrawiam!!

Wpadam zamiescic dzisiejszy przebieg dnia, bo pozniej moge znowu nie miec czasu Ogolnie dzisiaj jestem poddenerwowana, bo myslalam, ze pojdziemy nad to jeziorko - strasznie chcialam sie poopalac... W sumie moglam isc na dzialke do babci, cioci lub kolezanki, ale nie ma jak to na plazy...
Trudno sie mowi, nie moge z tego pwoodu sie smutac, bo to zaden powod Ale wkurza mnie, bo jakos czuje, ze wakacje legna w gruzach... mialo byc cudnie, a wszystko sie komplikuje...

Zjadlam i zjem :

*3 kromki Wasy + twarozek + pomidor, kawa - 224 kcal
* 100 g twarogu, parowka - 240 kcal
* 3 kromki Wasy + twarozek + pomidor - 140 kcal
* serek Darek - 183 kcal
* 0.5 kg truskawek ( na raty) - 140 kcal
* 1 czekoladka Merci - 62,5 kcal
* 2 czerwone herbatki - 5 kcal
* woda - 0 kcal

Razem : 994,5 kcal

- 13 dzien A6W ( jeszcze jej nie zrobilam , strasznie boli mnie szyja i bark... wiec zastanawiam sie czy jej nie przerwac, zeby nie nabawic sie kontuzji takiej, jak po egzaminach na ratownika... Oczywiscie bede cwiczyla brzuszki w/g wlasnego planu)

Dzisiaj mamy rodzinnego grilla, ale ja na niego nie ide... Nie z pwoodu tlustych kielbasek... poprostu mam straszny humor i nie chce mi sie wychodzic z domku Jest goraco, boli mnie glowa... i od antybiotykow czuje nieustanne zmeczenie...
Niedlugo zaczne lykac tabletki hormonalne, wiec kolejny powod do zlego samopoczucia Jak ja tego nie cierpie... Bleee...

Dziekuje Wam za ciagle odwiedzinki. Zawsze mimo zlego humoru, czy choroby - na forum wchodze usmiechnieta i z wielka checia! To taki lek na wszystko
Komplementy rzeczywiscie sa bardzo mile, ale ja jestem strasznie skromna i sie wstydze wtedy, jak mnie tak wychwalaja No z tymi chlopakami to roznie bywa, trzeba na nich uwazac
Znjaomy z zagranicy owsze odzywa sie! Wisimy ciagle na telefonie... Naprawde swietny chlopak, mamy zawsze tyle do pogadania... HiHi

Od poniedzialku zwiekszam limit do 1200 kcal - przez 2 tygodnie, a pozniej pewnie 1400 itd. W zaleznosci ile kalorii spowoduje to, ze ani nie bede chudla ani tyla.

Pozdrawiam WAS serdecznie!!!
Buziaki :*:*

Cze Paulinko
No to teraz w strojach kąpielowych możesz przebierać / własnie rzucił mi się po oczach Twój wpis z 1szej strony / GRATULACJE RAZ JESZCZE Myślę,że przy tak mądrym podejściu do wyjścia z diety nie będziesz miała żadnych kłopotów z utrzymaniem wagi, tym bardziej że ruchu Ci równiez nie zabraknie
Teraz jeżeli chodzi o zupki - podniosłam wątek SB - tam jest wiekszość moich pomysłów, mam również takie urządzenie,które miele i gotuje, więc zupka to dziecinnie prosta rzecz - wrzucach kawałki warzywka/warzywek, rozdrabniasz, zalewasz wodą, dodajesz ziólka do smaku,ew. kostke bulionową, na koniec kawałek fety /jezeli większy to nie trzeba solić/, zieleniznę / ja koperek lub szczypiorek, bo natki jakos nie trawię zapachu /, mozna też rozpuścić serek topiony, albo dodać starkowanego żółtego sera, albo jogurt naturalny - lubie te zupki na ciepło i na zimno - często zabieram w butelce po tymbarku do pracy. Oczywiście warzywka można starkować albo rozdrobnić w mikserze i przełożyć do garnuszka.
Smacznego
Do poniedziałka
Grażyna

Witaj misiaku pysiaku:*
oj nie denerwuj sie tak, dopiero poczatek wakacji a ty je na porazke skreslasz zobaczyzs jeszcze pod koniec stwierdzisz ze to były najpieknejszy czas spedzony na tle innych wakacji

Nio ładnie limit zwikszasz ...no pieknie ..jestes dla mnienjak wzor hehe ...tyle schudnac w tk ktorkim czasie i tak racjoonalnie

Dobra pysiaku ja mykam na bieganko:*
Pizdrawiam i miłej nocki:*

Cześć Paulino...widzę ,że dobrnęłaś do mety...gratuluję
Masz swietna wage i..wymiary super!!!
Ja niestety odpuściłam sobie diete..ze względu na zdrowie...nie wiem skąd takie problemy,bo na nic nie choruję,..podejrzewam ,że to jakjas alergia sie ujawniła.
Ale przeczekam ją...i zacznę od nowa,bo jestem przekonana ,że nigdy tak mądrze się nie odchudzałam..a zatem to nie wina diety...zobaczymy.
Ale kilka dni na wikcie rodziny i czuję ,że waga wzrosła...mam nadzieje ,że wrócę do ostatniej -65 kilo.
Gratuluję Ci tez 6 weidera/nie wiem jak się pisze/ Ja próbowałam kiedyś ale nie dałam rady...poza tym nie byłam pewna czy dobrze wykomuje ćwiczonka.
Ale co z Toba ..??dlaczego jestes na antybiotykach???/
Na pocieszenie ja też