-
Witajcie !!! Ja tylko na chwilkę, korzystam z okazji, że jak na sobotę - wcześnie się obudziłam! Dziś prawie koniec 3 tygodnia odchudzania, więc musiałam pomaszerować na wagę i było 65.5 kg :P , ale narazie zmieniłam wskaźnik o 0.5 kg - jutro wykonam kolejne warzenie i zobaczymy, czy moja waga nie szfankuje :P
Ale oczywiście poprawił mi się humorek i zapału mam jeszcze więcej - chociażby z tego względu, że kolega zamiast w czerwcu, chce się wybrać do Polski w połowie maja
Cieszę się, jak najbardziej, ale musze działać na zwiększonych obrotach HeHe...
boojeczko - jak się przygototywałaś, to nie powinno być większego problemu...
Tak sądzę! A z języka angielskiego to ja też przyznam, że będę miała WIELKIEGO pietra... Niestety... Mam niby tą 4 - ale porządnego zdania nie umiem sklecić - no może nie aż tak do końca, ale mądra to się nie czuje... Mocniejsza jestem z niemieckiego, ale nie odważyłabym się go zdawać... Mam jeszcze rok, więc wszystko sobie na spokojnie muszę przemysleć... Od 3 klasy będą u nas fakultety z anglika i może na jakieś korki się zapisze... Muszę sobie wszystko na spokojnie powtórzyć
Buziaki Słoneczka - dzisiaj jeszcze do Was zajrzę - jak narazie idę z pieskiem, później wielkie sprzątanko, a dalej się zobaczy ! Buzi :*:*:*
-
Cześć, tego pięknego sobotniego poranka! .
Po trzech tygodniach schudłaś tylko 0,5kg? Czy tylko w tym tygodniu? Pogubiłam się. ;D.
*;.
Zapraszam do siebie!
-
Nie, nie ! Przez 2 tygodnie schudłam 3,5 kg, a teraz przez tydzień chyba 1 kg - ale jutro ponownie ustanę na wagę i zobacze czy to jednak prawda
Buziaki :*
-
Hejo dziewczynki !!!
Dzisiaj dzień taki troszkę dziwaczny... w sumie szybko minął, mimo że wstałam o 7:00 - i to przy sobocie Potraktowałam ten dzień jako odpoczynek i w sumie nic konkretnego nie robiłam...
Mój dzisiejszy jadłospis niezbyt mi się podoba) :
śniadanie : 2 kromki WASY posmarowane serkiem śmietankowym Hohland + plaster pomidora, szklanka czerwonej herbaty
obiad : 100 g półtłustego twarżku, grejfrut, jabłko
kolacja : kromka WASY - tak jak na śniadanie, 1/2 szklanki jogurtu naturlanego + łyżeczka kakao, jabłko
*5 cukierków Alpenlibe, 2 mandarynki, serek wiejski, woda, czerwona herbata
ćwiczenia :
1 h porządnego sprzątania
30 minut jazdy na rowerze - 10,5 km - czyli ok. 350 kcal
Troszkę zjadłam, troszkę spaliłam - bronie się przed nadchodzącym okresem, jak mogę, ale nie wychodzi tak, jak bym tego chciała No, ale grunt nie tracić dobrego humoru i popadać w dołka
Acha dzisiaj dzwonił Mariusz - no i kupił już bilet na 13 maja..., więc nie schudnę tak,jak bym tego chciała, ale część już osiągnęłam - no i nie wyglądam wcale tak źle
A do 13 może spadnie mi jeszcze ze 2 kg
Nie no nie będe nic zakładać, ważne, że się nie głodzę, a chudnę... mam też więcej ruchu niż dotychczas... Jutro znowu spotkanie z kursu, więc popływam sobie 2 godzinki... Dojdą też wykłady... więc spędze jutro na basenie 4h
Oj oj oj, ale czego się nie robi, dla uzyskania tytułu ratownika :P
-
Witaj Paulinko!
Przede wszystkim to chyba Ci jeszcze nie gratulowałam, że schudłaś już 4,5 kg!!
Super Skarbie idzie Ci ślicznie!!
Cieszę się, że Tata już w domku.. oby już te problemy ze zdrówkiem się skończyły!
A kto to jest Mariusz..? Pewnie ktoś Ci bliski!
Obie więc 13 maja będziemy swiętowały! Bo mój W. ma wtedy urodzinki (a dziś imieninki hihi..).
Paulinko gorące uściski przesyłam i miłego wieczorku i niedzielki życzę!
-
Hehe, no okres wróg odchudzania. .
Myślę, że do tego 13-nastego schudnie też jakoś tak, jak teraz. .
Dla mnie dalej najlepsza jest 1000kcal., ale Ty swojej SB nie przerywaj! .
*;.
Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że otrzymasz ten zaszczytny tytuł!
-
Paula przy takiej ilści ruchu wyrobisz sobie świetne miesnie:D i zastąpią one tkanke tłuszczową!
buziaczki
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Hello Paulynka
widze ze ty tez tak budzisz sie wczesnie:P ..ja moge isc spac po połnocy a moge isc o 22 a i tak wczesnie wstaje...nie wiem o co tu chodzi..i zawsze jestem wyspana..no moze niezawsze:P
ale ten organizm zawsze plata nam figla...bo mnie dopadł katarek...Moj Doktor bedzie musiał mnie wyleczyc..swoimi usteczkami:P...wiadomo o kogo chodzi:P
Kurcze ty masz dawke ruchu dzis...ratowniczko z Ciebie bedzie pełna para ...i napewno zlecisz przynajmnije te 2 kilko do 13 maja ....
i bede o to trzymac ostro kciuki
kurcze ja tez jestem przed okresem ...sutki mnie strsznie bola...i sa fakt ostatniego tygodnia ..zarłocznego jedzenia ...faktuje ze ciocia czerwonym kadilakiem do mnie chce zajechac...
ale dosyc mam tego zarcia...trzeba sie wziasc w garsc ..a nie zwalac cały cza wine na okres ...no ..ja mam nadzieje ze mi to juz przesło..i wracam na dobra droge dietkowania
Pozdrawiam niedzielnie i sle buziaki slicznotko...
-
Paulinko - MIŁEGO DNIA SKARBIE!!
Uśmiechaj się cały czas
Ciekawe jak tam na basenie? ale Ci dobrze! POZDRAWIAM
-
Hej Laseczki !!!
No więc dopiero teraz trafiam na forum... strasznie zabiegany dziś dzień. Wstałam o godzinie 6:00 zjadłam śniadanko, prysznic i do kościółka na 7:30. Wróciłam pooglądałam chwilkę TV i zdrzemnęłam się godzinkę...Wstałam taka wystraszona, że szok !
Natępnie mały zabieg - golenie nóżek i wogóle, no i poleciałam o 11:45 na basenik.
Dziś było mniej osób, nie było tych starszych chłopaków :P HiHi to dobrze...
Z każdym spotkaniem, coraz bardziej nas cisną... Dzisiaj to myślałam, że tam ducha wyzione !!! SZOK !!!
Skończyliśmy zajęcia ok. 14:00, szybko się ubrałam i poleciałam do domku, po jakies jedzonka, bo wykończona byłam. Następnie wróciłam i mieliśmy 1,5 godzinki wykładów o ratowaniu i wogóle... Dosyć ciekawie gościu gadał, ale wszyscy byli tacy zmęczeni, że niemieli siły wysiedzieć na tych krzesełkach :P
Przyszłam coś tam wszamałam i poszłam dalej spać... no i przyznam, że spałam do 18:35 Szok! Teraz jestem strasznie przybita i nie wiem co robić
Może tak pokombinuje, że nie pójdę jutro do szkoły HiHi
Mój jadłospis:
śniadanie : jajecznica z 2 jaj na polędwicy, kawa z mlekiem
przed basenem : 2 kanapki z WASĄ, 1/2 szklanki jogurtu naturalnego + łyżka kakao
po basenie : jabłko, mały Kubuś(pierwszy raz mi się zdarzyło wypić od 3 tygodni ), lizak
kolacja : 100 g twarożku, 2 mandarynki, jabłko
*czerwona herbata, woda, 2 cukierki twarde, kilka orzeszków, jabłko
ćwiczenia :
2 h pływania na basenie
biegłam z basenu do domu i spowrotem hihi - troszkę się namachałam przy tym :P
Ogólnie dzień nie był zły... chociaż mógłby być lepszy :P Teraz boli mnie brzuch, bo okres przyjdzie lada dzień Ale jeste dumna z siebie, bo i tak dzielnie wytrzymuje ten czas - a zawsze nie było to proste
Na koniec dnia wypije pewnie kawę lub będę chłeptać czerwoną herbatkę...
Co jest dobrego na przemianę materii??? Czerwona herbata, suszone śliwki - od nich chcę mieć, troszkę przerwy, bo nie mam na nie ochoty...
Uciekam połaźić po Waszych pamiętniczkach !!! Dziękuję za odwiedzinki, normalnie jestem zachwycona, że mnie odwiedzacie !!! Super Buzi :*:*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki