CHUDEGO CZWARTKU!!!
Cześć .
Szybciutkie podsumowanie - DZIEŃ TRZECI
- 2 SUCHE HERBATNIKI
- talerzyk gotowanej marchewki
- talerzyk surówki z kapusty pekińskiej
- 1 sucha kromka bialego chleba
-3 jabłka
- 2 kawy
- 4 herbaty
- troche wody
Wiem, że to trochę mało ale po prostu nie byłam głodna.
Gorzej dzisiaj . DZIEŃ CZWARTY Od rana wszędzie pączki. W pracy oddałam pączka pierwszsej osobie, która miała do mnie sprawę. Zjadłam za to 3 kiszone ogórki. Teraz w domu zamiast pyszczych pączusiów 2 banany , 3 mandarynki, trochę wczorajszej marchewki no i jeszcze kiszona kapusta. Po za tym mnóstwo napoi. Chyba skurczył mi się żołądek, bo nie jestem głodna.
Albo ten drugi powód . Wiem , że miałam sie ważyć dopiero w niedzielę ale Jenifer pisałam, abym stanęła . Zabiegana napisała, że koniecznie rano no i ........ Stanęłam i nie mogę oczom uwierzyć. Chyba się waga popsuła Ważę mniej ale przestawię biedronkę dopiero w niedzielę. To dzieki waszej pomocy. Dziękuje
Sisia!!!
Po pierwsze wilelkie podziekowania za odwiedzinki
bo ja cie odwiedziłam tylko na poczatku...:/ ale sie nie martw ja czytam jak sobie radzisz
Podziwiam ze nie tknełas paczusiow
ja takze liczbe paczkow ktore zjadłam to :0 !!!!!!!!!
i jestem dumna z Siebie takze jak i z Ciebie
a ten taryfikator jasne ze mozesz miec taki sam ale ja mam słoneczko a ty biedroneczke hiihi
wybaczam ci:d
no mamy podobny cel
wakcje !!!!!!!!
nawet terza mam na widoku babke z shepa taka oplaona idelanie wyrzebione ciałko i wogole w stroju bikini to wogole!!!!!!!! jak mam watpliwosci to patrze na nia i wierze ze sie uda:P
musi sie prawda!?!!!!
a kontakt jak najbardziej hehe chciałabym miec twojego meila ...moj [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam a czemu nie lubisz tego Michała ....to ja nawet nie czuje juz do niego urazuu hehe
Pozdrawiam i buziaki zasyłam:P
BRAWO, BRAWO, BRAWO!!!!
Nawet nie wiesz jak się cieszę że się nie dałaś pączkom... I jeszcze do tego ta spadająca waga.... Ciekawość mnie zżera ile pokazała... No ale nic, będę cierpliwie czekać do niedzieli.... Tak się cieszę!!!
Zaglądałam na gg ale Ciebie nie widziałam Jesteś niedostępna czy niewidoczna? Bo jak niewidoczna to będę próbowała zagadać....
W każdym razie tak trzymaj!!!! I wiesz co? Jak zjesz 1100 to też świat się nie zawali... Ważne by to były same zdrowe i dietetyczne rzeczy tzn owoce, warzywa, chude mięsko, chudy nabiał.... Ech, jestem z Ciebie dumna!!! Buziaki dla Ciebie OGROMNIASTE!!! Trzymaj się cieplutko i kolorowych snów!!!
witaj Sisia! I ja będę do Ciebie zaglądała
to prawda,waż się tylko rano
Twój narzeczony na pewno cały czas patrzy na Ciebie z zachwytem, no, ale jak zobaczy Cię 20 kilo mniej... wiesz, może paść z zaskoczenia
ja też na początku odchudzania nie miałam kompletnie apetytu, dlatego uważaj i jedz 1000kcal, żebyś potem nagle nie przestawiła się z np. 500 na 1500.
ja się dałam pączkom dziś niestety... ale sesja ma swoje prawa
pozdrawiam mocniaście
Gosia
A to sie powinno stać z całym FUCK MAC-iem!!!! "Parapapapa I'm lovin' SHIT"
dzień doberek!!!
gratuluję nietknięcia pączków! super!!! do gg Cię dopiszę, tyle, że ostatnio mam zawsze wyłączone, żeby komputer szybciej chodził...
powodzenia w doetkowaniu dzisiaj!!!
sunangel: super zdjęcie!!!
buźka wszystkim!
Zakładki