-
Cze!!!
hmmmm, cos nie zabardzo chyba jestem interesujaca
No ale mniejsza o to, moze pozniej stane sie bardziej popularna
Moja spowiedz:
SNIADANIE:
was-2kromki
twarozek chydy-2lyzeczki (ok20g)
dzem niskoslodzony-2 lyzeczki (ok 20g)
kiwi -50g(1srednie)
II SNIADENIE:
jogurt owocowy-150 g(opakowanie)
OBIAD:
cebula duszona-50g (jedna srednia)
marchewka duszona-75 g(jedna srednia)
ziemniaki pieczone-100g(1,5 sredniego)
mintaj duszony-40g (1filet)
PODWIECZOREK:
nalesniki- kilka robione na wodzie
dzem-3 lyzeczki(30g)
twarog-2 lyzeczki 20g
KOLACJA:
pomarancza- 100g (1srednia)
grejfrut- 100g9a)
chleb mieszany sojowy -20g (kromka)
serek topiony light-1/2
ogorek kiszony-50g (polowka duzego)
I to by bylo na tyle
Dzisiaj troszke powyzej 1000
, ale nie duzo
Czekam na jakies mile dziewczyny na pogaduchy
-
Witam serdecznie gospodynię tego wątku!Z takim nastawieniem Aliskjo to napewno osiągniesz Swój cel!NArazie bardzo ładnie Ci idzie!Tak 3mać!Podziwim samozaparcie i mam nadzieję,że będzie tak dalej!A waga zacznie szybciutko zmieniać cyferki....najpierw trzy cyfry zamienią się na dwie a potem kilogram po kilogramku zaczną ubywać!Będzie oki!Pozdrawiam cieplutko!
-
Dzieki xalorina za te slowka
Ale musze sie przyznac, ze strasznie mnie ssie i mam ochote cos wrzucic na ruszt, ale tego nie zrobie, tak jak nie ruszam slodyczy od ponad 3 miesiecy
jeszcze tylko ogladne "na wspolnej"
moze zadzwonie to qmpeli , myniu myniu i do pokoiku.No i papierosek na dobry sen
wiem wiem , ze niby nie powinnam, ale lubie. tylko zadnej krytyki dla palaczki dziewczyny
Boze powinnam sie uczyc tej przekletej statystyki (zostaly mi tylko 2 dni), a ja juz nic nie robie bo mi sie nie chce, wole myslec co dzis upichcic sobie
Musze sie wziasc w garsc jeszcze 2 dni i wolne, ale musze sie przylozyc...a tak mi sie nie chce...Jejku jak ja jecze jak jakas nienormalna
Dobra spadam zaczyna sie moj serial
Buziaki
-
Hmmm Tak jakos mi smutno...nikt sie nie odzywa, moi znajomi tez cos zamilkli. Slucham sobie lauren hill i tak jakos sentymentalnie mi sie zrobilo
Brak mi jakiegos zapalu, optymizmy, energii, nic mi sie nie chce robic a tym bardziej uczyc na ten cholerny egzamin, a to juz tylko 2 dni, ale chyba juz nie bede sie uczyc bo mi sie nie chce, nie mam do tego glowy. Najwyzej bedzie poprawka, ktora zdam, ale teraz to mi sie naprawde nie chce. Najchetniej bym lezala w lozku i sluchala Lauren Hill i spala.
Teraz musze konczyc . Ide odebrac brata z zerowki.
-
Boze jak mnie wszystko denerwuje
czy ktos moze wie jak sie dodaje nowe produkty do dziennika?? na tej stronie.
qrde czemu nikt nie pisze
chyba sie powiesze na zyrandlou
pa
-
Alishja nawet nie próbuj się wieszać na żyrandolu bo.....tylko siniaków na pupci dostaniesz
.Niestey ja nie wiem jak dodaje się te produkty....nawet nigdy nie próbowałam...ale myślę,że spokojnie do tego dojdziesz....a jak nie to napisz do operatora prv!Ja dziś wpadałam parę razy do Ciebie ale czasu nie miałam więc nie pisałam!Właściwie to teraz też nie mam czasu...ale jak przeczytałam o tym żyrandolu to musiałam coś skrobnąć!
Jutro i pojutrzem mam egzaminy....więc kuję!I dlatego tak mnie mało!Ale pamiętaj...czuwam więc proszę się nie poddawać!Buziaczki i miłego wieczorku zyczę!
-
Ja mam ostatni egzxamin w przyszlym tygodniu wiec tez trzeba sie bedzie niedlugo pouczyc. Bede trzymac kciuki z egzamin i odchudzanko
-
ALISHJA!!!!!
WEZ SOBIE PUSC JAKAS SKOCZLIWA MUZE POMYSL O MIŁYCH RZECZACH JAKIE CIE SPOTKAŁY OSTATNIO I OD RAZU POWINNIEN CI WROCIC ŁADNIUTKI HUMOREK NA DUSZY:d ......NO PRZYZANJ ZE NIE LEPIEJ SIE CZUJESZ JKA JESTES NA RACJONALNYM ODZYZWIANIU NIZ NA OBSKURNYM OBZARCIU
TO JUZ WOGOLE JEST POWOD DO USMEICHU
A JA TEZ NIE PISAŁAM O TYM DODSAWNIU BO SAMA NIE WIEM I NIE PRAKTYKUJE TEGO
EEE ...TROCHE STAROMODNA SMIERC WIESZAC SIE NA ZYRANDOLU-:P
-
Cze dziewczyny
A jednak nie umarlyscie. Juz sobie zawiazywalam sznureczek na zyrandolku kiedy nagle mi przyszlo, ze dostalam wiadomosc od Was
Teaz mam egzamin w piatek, ale za cholere nie chce mi sie nic robic, jakas taka osowiala chodze.
No ale teraz zdaje relacje mojego dzisiejszego menu:
SNIADANIE:
platki owsiane- ok10g (2 luzki)
jogurt naturalny- ok40g(2 lyzki)
pomarancza- 100g
kiwi- 50g
orzechy wloskie- 25g
II SNIADANIE:
grejfrut-100g (1/2)
OBIAD:
zupa ogorkowa- 250ml (talerz)
KOLACJA:
salatla ziemniaczan (bardzo dobra, jak ktos chce moge dac przepis
)-150g
Sorki za ten wisielczy humor, ale jakos tak mnie dzisiaj napadlo, poprostu z byle powodu, a czasem nawet z jego braku, pada mi na dekiel i ...eee szkoda gadac.
Musze Wam powiedziec, ze poprawilyscie mi humor, jakos tak milej mi sie zrobilo
DZIEKI
-
Ale mialam wczoraj zwariowany dzien!!! Caly spedzilam poza domem jezdzac z jednego konca miasta na drugi!!! 17 godzin na nogach poprostu padalam na pysk. Od 7 do 24 na nogach masakra!!! I jeszcze ten egzamin ze statystyki(ostatni w tej sesji) i sie okazalo, ze zdalam, ale nawet nie wiem na co bo ten idiota byl zmeczony i chcial isc do domu, wiec przeczytal tylko tych co nie zdali. No i mnie tam naszczescie nie bylo
Wogole to moze napisze, tak pokrotce, bo to bardzo dluga historja, dlaczego zaczelam "nowy etap".
Mialam Taka bardzo, ale to bardzo bliska osobe przy sobie, twierdzilam, ze to moj przyjaciel, jedyny jakiego mialam, tak czulam. A musze przyznac, ze ja bardzo ostroznie dobieram sobie znajomych, a takich bliskich to juz wogole, i praktycznie to byla 1 osoba, ktora moglam nazwac przyjacielem. No i wszystko bylo dobrze przez ok 3 lata. Ale na te wakacje (2004) popelnilam pewien blad i nie bylam przy nim wtedy kiedy potrzebowal mnie. Potem wyjechal do Londynu i nie bylo go 4 m-ce i przez ten czas nie mielismy kontaktu, bo on nie chcial,(nie odpisywal na sms-y).Wrocil, spotkalismy sie, pogadalismy i bylo wmiare ok, ale dla mnie nie bylo wszystko wyjasnione. I potem nagle stracilismy znowu kontakt i nie mielismy go przez ok 1/2 m-ca, wiec postanowilam napisac do niego lisat, zeby on rowniez wiedzial , ze ja to przezywalam i bylo mi ciezko, i zebylo jakos to jeszcze naprawic. Oczywiscie nie odpowieadal mi na niego, a kiedy napisalam do niego sms-a, ze nie pozwole sie traktowac jak smiecia i takie tam, no poprostu ponim pojechalam, ze sobie nie zycze takiego zachowania i zeby mnie tak traktowal, to napisam mi, ze tez pisze do mnie list. Tylko, ze ten list od 2-och tygodni jakos nie moze dojsc do mnie, a mieszkamy na tym samym osiedlu. No i doszlam do wniosku, ze tak dluzej być nie może. Nie pozwole się traktowac jak smiecia, bez zadnego szacunku do tego co było i do mnie. Zrozumialam, ze zrobilam już wszystko co moglam, a on to zlekcewazyl, ma to w dupie, to ja nie będę się plaszczyc przed nim ani blagac o to by laskawie poswiecil mi swój "cenny" czas. Bo kim on jest, żeby mnie tak traktowac. Zrozumialam, ze już niczego nie uratuje i nic i nigdy już nie będzie takie same, ze miedzy nami już nie będzie tak jak kiedys, ze on zwyczajnie nie chce żeby było, skoro w tak lekcewazacy sposób to wszystko traktuje. Ze widocznie ja nie bylam jemu tak bliska jak myslalam, jak mowil skoro bez szacunku się odnosi, wiec co ja mogę.Zrozumialam, iż to już koniec. Niestety.
A skoro zakonczyl się pewien etap w moim zyciu to należy zaczac nowy. I to jak najlepiej. Cos postanowic, cos ze soba zrobic. Skonczylam pisac kolejny rozdzial mojej ksiazki zycia i zaczelam pisac nowy.
Nietsty tak w zyciu się czasami uklada, iż cos się konczy. To bardzo przykre, szczególnie jeśli to było bardzo, ale to bardzo bliskie Tobie. Lecz skoro się konczy, to nie można się zalamywac, poddawac (tak jak to mialo miejsce wczesniej, na poczatku tego kryzysu, co doprowadzilo do przytycia 16 kg). Trzeba stawic czola przeciwnoscia. Ja jestem taka, ze z kazdej przykre rzeczy jaka mi się przytrafi staram się wyciagnac pozytywne aspekty. Oczywiście to nastepuje już z czasem, z pewnego dystansu, ale ciesze się, ze to potrafie. I wlasnie uwazam, ze dzieki temu zakonczeniu zaczelam nowy, lepszy etap w swoim zyciu. Dzieki temu podjelam taka decyzje, dzieki temu tu jestem i pisze to co pisze. I ciesze się z tego(no nie z tego, ze się skonczylo, ale z tych decyzjiJ)
To by było na tyle moich wyjasnien i zwierzen.
Buziaki dla wszystkich
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki