Strona 5 z 22 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 216

Wątek: Z każdym dniem ubywa mnie

  1. #41
    kanapencja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie mogę wyjść z podziwu, że jesteś aż tak aktywna. chyba też się zmobilizuję, nie ma co

  2. #42
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Paula, to prawda! Bardzo aktywna jesteś!!! Aż wstyd, że ja tylko pół godzinki rowerkiem Eh... Muszę się wreszcie na basen zapisać To będę mieć nieco lepszy bilans I ciałko :d Gdy pływałam dwa lata temu, wyglądałam i czułam się znacznie lepiej!
    Trzymam kciuki!!!

  3. #43
    Vienne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    No ja też tylko godzinka dziennie, czasem jakis spacerek, ale to wszystko aż mi wstyd... A tak bym chciała mieć basen pod nosem i codziennie sobie pływać... Tymczasem same dojazdy na basen wyniosłyby mnie około 6 zł plus koszt jednej godzinki na basenie 3,5.. Nie na moją studencką kieszeń. kiedyś biegałam, ale teraz.. Śnieg, lód a buty takie sliskie.. Jak sobie złamię nogę, to też nic nie pomoże

  4. #44
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Eeee.. nie odnieście fałszywego wrażenia, że ja taka sportsmenka jestem. Po prostu jestem na wczasach i mam okazję Jakbym była taka aktywna od zawsze to bym nie biadoliła nad sobą. A swoją drogą każda minuta wysiłku jest dla mnie okupiona procesem decyzyjnym pt. a może by już tak przestać, a bo ja się za bardzo zmęcze, spocę, a nie daj boże zaziebie... A może szybciutko wróce do pokoju i zasiądę do netu zajrzec co tam u Was słychać. I w ten sposób tu wylądowałam

    A i tak najlepszy rodzaj sportu to WALKING, czyli chodzenie Na zachodzie staje się to popularniejsze od jogingu, bo zdrowsze- nie obciąża stawów. Nawet w ameryce południowej, gdzie ludzie są crazy na punkcie swojego wyglądu wszyscy uprawiają walking... co prawda łażą po tych swoich copacabanach, a nie po marszałkowskiej, ale myślę, że każda z nas znajdzie swoją ulubioną trasę, która nazwie sobie MOJA COPACABANA.. Ach Ci machos w bramach wzdłuż trasy popijający caipirinhę z butelki z surowców wtórnych...

    Niech Wam się przyśni Romario Good Night

  5. #45
    kanapencja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    taaak, uwielbiam szybkie marsze, spacery, ogólnie chodzenie. mogłabym się szlajać godzinami

    miłego (czyt. aktywnego i dietetycznego) dnia!

  6. #46
    Kozeta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć!
    Basen jest fajny, ale póki zima można korzystać i np. pojeździć na łyżwach...
    A "walking" to i tak uprawiam chcąc nie chcąc
    Miłego dnia

  7. #47
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak masz okazję to tym lepiej!!! Tylko korzystać A chodzenie zacznę na wiosnę, bo teraz brak czasu w dzień, a wieczorami ciemno i nieprzyjemnie Albo za bieganie się wezmę Jeszcze nie wiem
    Korzystaj, póki możesz!

  8. #48
    Vienne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak jest ciepło albo przynajmniej bezśnieznie, moja copacabana leci przez las Akurat mam go pod nosem, moja ulubiona trasa zajmuje mi średnio godzinkę i 15 minutek a czasem w lato przechodzę ją kilka razy dzinnie Nie mogę się doczekac lata... Tymczasem za oknem widzę sople lodu, może i piekne, ale...wolę widzieć zielone korony drzew i niebieskie niebo...

  9. #49
    caju jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Walking to jest to No ale rzeczywiście jak będzie cieplej to będzie jeszcze lepiej. No ja chodzę różnymi trasami, średni zajmuje mi to 2-3 godziny. Dzisiaj za bardzo mi się nie chciało, ale każdy ma czasem gorszy dzień.
    Buziaki i oby jak najmniej tych gorszych dni.

  10. #50
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uuu... łyżwy- rozmarzyłam się Moim problemem jest rozmiar buta- 42. Nigdzie nie można kupić damskich A spacerki, zwłaszcza przez las są super, pod warunkiem, że nie umyka się przed ekshibicjonistami Albo inaczej obnażaczami W szczecinie koło mojego domu jest lasek arkoński i tam niestety więcej takich modeli niż drzew... Jako nastolatka miałam więc zamiast walkingu escaping, czyli brałyśmy z kumpelami cztery litery w troki i ratowałyśmy się ucieczką

    A dzień minął jak codzień. Z wyjątkiem. Na stołówce usiadłam naprzeciw stołu z deserami. Kusił mnie mus truskawowy i sięgnęłam po porcyjkę. Kiedyś to coś takiego pochłaniałam na jeden ząb bez chwili zastanowienia. Teraz zaczęłam to wolno jeść i.... odkrycie! Wcale toto nie miało smaku. A raczej miało smak proszku zmieszanego z glukozą, zabarwioną na czerwono.. Pogmerałam w tym widelcem, wyjadłam truskawki i odstawiłam ! Ha, ale zwycięska bitwa nie oznacza wygranej wojny... Wciąż mam założony mentalny kaganiec na mojej paszczy, bo gdyby nie to to wbijałabym zęby we wszystko co się nie rusza...

    Do zobaczyska! I "keep walking!", czyli w wolnym tłumaczeniu "dawaj, dalej!"- zgodnie z napisem na miarce pod postem I zgodnie z hasłem reklamowym johnny'ego walker'a

Strona 5 z 22 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •