Pozdroofka I dziekuję za zdjątka
Pozdroofka I dziekuję za zdjątka
Kitek a gdzie zdjęcia dla mnie Mam nadzieje ,że moje do Ciebie dotarły. Tak dla pewności podrzucam Ci adresik [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A jak tam weekendowe dietkowanie
Witam Dziewczynki!!!
Dziękuję wszystkim za zdjątka Zaraz odsyłam Dopiero teraz udało mi się jakoś kompa do używalności doprowadzić, bo się wiesza
Eh... Vienka ma rację, tylko nie wiem, dlaczego o sobie mówi "serdelek" :P Powinna o mnie Ślicznie wszystkie wyszłyście
Moja dietka dzisiaj trochę się o chlebek potknęła Razowy bo razowy, ale jednak za dużo nieco Wieczorem nic za to nie będzie A teraz jakiś obiadek Tylko nie mogę się zdecydować jaki Ale coś wymyślę
Pozdroofka wszystkim!!!
PS Boojko, Waszko i Aniołku! Jak do mnie wpadniecie, to też wyślijcie zdjątka
Kitku,
ty kochana paskudo, a fotki dla mnei gdzie sa ???
Moje mam nadzieje nie dotarly do kogos innego :D:D:D
Ja juz wielu rzeczy probowalam na rowerku i zawsze wytrzymuje 15 ninut, nie dam rade wiecej....poprostu sie dundze:D:D:D
Juz sie dzisiaj dobrze cuzje wiec skakaneczka pojdzie w ruch, bo pewnei jest juz neiszczesliwa, ze tyle dni musiala spac...a pozjniej sie nudzic :D:D:D
Kitek...czekam na fotki :P
Pozdrowionka :*:*:*:*:*:*:*:*:*
AAAaaa zapomnialabym....zjazd za jakis czas byc musi i to obowiazkowo :P:P:P
Juz mam, dostalam :-)
Aj, zjesz mneij na kolacje :-) A chlebek....hmmm, w ciemnym pieczywku jest blonnik :-)
Ale mnie neca te ciasteczka cynamonowe...ale nunu :P
Buziaczki :*:*:*:*:*
Jednak wymyśliłam, co będzie na obiadek Surówka z resztką piersi (z czwartku Uchowała się tyle, biedna ) i kawałkiem chlebka Ale licznik kalorii już przekroczył 1000 Kurde, ten chleb no Ale co zrobić Więcej dziś nie zjem i tyle
Pojeżdżę sobie niedługo na rowerku Ale za jakiś czas, żeby trochę po żarełku odczekać
Suróweczka z kurczaczkiem brzmi mniamniuśnie
ja będę miała zaraz gosci - naprzynoszą słodyczy zjedzą tego połowę, a reszta zostanie mnie kusić BUUUUUU
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
no wszyscy cos pochorowali ...martunia takze ....:P ah musze sie szybko wykurowac bo probna za ponad tydzien ..chciałabmy sie pouczyc ale ta choroba mnie wymecza:(((
kurcze juz do konca dnia nic nie zjesz ja bym nie wytrzymała:P ....no chyb ze naprawde bym była zajeta
buzka kochana:*
Ech.. Ja postanowiłam nie jeść już chlebka, chyba że od czasu do czasu troszeczkę.. Ale nie codziennie. Wiecie że kiedyś przez samo nie jedzenie chleba i ziemniaków (ale słodyczy owszem) zleciało mi dwa kilo? mam nadzieję, że teraz będzie podobnie Pozdrawiam. Zjazdzik? Jestem ZA
Hejku, kitku, już Ci napisałam na moim poście- fajna laska jesteś, wysoka, kobieca, kształtna- viennuś tez jest super!! ) Wiem, że jesteśmy fajne takie jakie jesteśmy, ale jeszcze fajniejsze będziemy jak odstawimy w końcu pieczyfko, dodatkowe słodycze i zwleczemy się z łóżka, żeby się trochę poruszać... Mi to tak ciężko przychodzi... No Kittek, do roboty, trza spalić to co ponad 1200 się zjadło )
Zakładki