Strona 14 z 22 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 213

Wątek: Schudłam :-) przytyłam :-( chcę znowu schudnąć!

  1. #131
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hejka Słonka!!
    Chciałam się przywitać! A tu widzę taki news - MIKA WIELKIE GRATULACJE!!!
    Rzeczywiście miałaś powód do świętowania i super, że zrobiłaś to świadomie bez żadnych wyrzutów sumienia! Gratuluję Ci więc podwójnie!!

    A u mnie cóż.. podnoszę się..
    Staję znow do walki o lepszą siebie (jak to mówi Motylisek).. czuję się słaba i wiem, że będzie trudno.. ale nie poddaję się!

    Właśnie w pracy mamy imieninki prezesa..
    na stole przede mną stoi talerzyk - na nim 3 ciasta.. obok jogurt naturalny bez cukru..
    zgadnijcie co jem..
    zgadnijcie co bym jadła gdyby te imieninki były kilka tygodni temu..
    Cieszę się, że umiem się oprzeć temu ciastu, choć czekoladzie i orzechom i rodzynkom w weekend się nie umiałam.. ale dziś - mały kroczek do przodu.. tymi kroczkami chcę osiągnąć mój cel..
    dzis się ważyłam - ważę tyle co w dniu ślubu! Tak się cieszę hip hip hurra!!

    Mika fajnie to ujęłaś..

    jeżeli będziemy odchudzały sie w ciągłym poczuciu nieszczęścia, umartwiając i katując nasze ciałka i dusze to chocbyśmy wyschły na wiór to i tak to nic nie da.
    W ogóle jak czytam Twoje wpisy i rozterki to jakby to ja pisała.. hmm.. ciekawe..
    Zgadzam się z Tobą bardzo, dlatego po wczorajszych wyrzutach prawie juź śladu nie ma.. dziś jest nowy dzień.. jutro marzec.. hihi - szkoda tylko, że taki mrozik.. bo ja już za wiosenką tęsknię.. ale jest dobrze.. będzie dobrze..

    Alu - zdrówka zyczę.. ból plecków jest uciążliwy - oby szybko ustąpił!!
    Gabi - miłego dnia (przy pracach domowych też!! wtedy też można nieźle się ubawić!! ) no i rozliczaj pity tak, by jak najwięcej zwrotu było hihi
    Nikaka - słuchaj Kotka - Kotki wiedzą co mówią miłego dnia!!

    SILNEGO, WYTRWAŁEGO I RADOSNEGO PONIEDZIAŁKU!

  2. #132
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    jestem Rybeńki, tyle sie działo, że sama nie wiem czy uda mi się na wszystko odpowiedzieć, ale spróbuje!

    Alishja - brawo za tort - śmietanowy, mniam, mój ulubiony. Brawo, brawo!
    Wiesz co, z tym zakochaniem to jest tak - nie warto się rozdrabniać i tracić czasu na jakieś kiepskie egzemplarze. Lepiej zostawić całą energię dla tego jedynego. I chociaż czasem można wątpić czy takiego w ogóle kiedykolwiek się spotka to jednak warto. I choć pewnie po jakimś czasie okaże się, że wcale nie jest on ideałem, to jednak ważne jest by był on po prostu dobrym człowiekiem, który nas na pewno nie skrzywdzi i któremu po prostu będziemy ufały. Takie rzeczy wie się niestety dopiero po latach znajomości, albo raczej po kilku trudnych życiowych wspólnych egzaminach, ale dobrze czasami je przejść, by upewnić się w trafności wyboru.
    jeżeli chodzi o browarki - skoro lubisz piwko i mialas na nie ochotę - to zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami - rozgrzeszami się - to co było w weekend puszczamy w niepamięć...
    Natomiast co do rowerkowania... - szczęka mi opadła! Wybałuszyłam oczy i zaniemówilam jednocześnie. No cóż - nie możesz mi zabronić gratulowania! Wow, no jesteś po prostu moim niedoścignionym wzorem, ja bym chyba po 2 h leżała pod rowerem i krzyczała: "Dobijcie mnie!"

    Gabula, jak przecztałam twoje posty to strasznie mi było przykro, że nie było mnie na posterunku jak potrzebowałaś wsparcia. Przepraszam najmocniej. Ale teraz powiem Ci tak: Alishja ma rację, ta cholerna waga żyje czasami swoim własnym życiem, i co z tego że cały tydzień sie pilnujemy, jak ona nie dość że stoi w miejscu to czasami właśnie idzie w góre. Ale tak jest i nic na to nie poradzimy. Ja dzieki temu że ważyłam sie prawie codziennie widziałam jak wielkie wahania zdażają się z dnia na dzień. I to czasami tylko dlatego, że wieczorem opiłam się jak mops i nie udało mi wszystkiego wysiusiać. No w końcu gdzieś to się musi podziać. No nie?
    Ale rozumiem doskonale twoje rozgoryczenie, chec rzucenia wszystkie, a wlaściwie rzucenia sie na wszystko... Gratuluje ze skończyło sie tylko na tej bułce i plackach, lodach i tostach.
    Wydaje mi się że rzeczywiście najlepiej w takich sytuacjach zjesc i położyć sie spać. Trzeba to "odchorować" a następnego dnia spojrzeć na wszystko trzeźwym okiem, otrząsnąc się i stanąć do dalszej walki.

    Anikas - witam Cie serdecznie!
    bardzo sie cieszę że ci się u nas podoba. mam nadzieję ze zostaniesz na dłużej
    Widze, że jesteś z "dobrego rocznika" To super - właściwie już nic więcej nie potrzeba - hihihi. masz fantastyczne wyniki w odchudzanku - na prawde pozazdrościć. Wyobrażam sobie jak cudnie musiałać wyglądać w sukni... no ale racja, teraz też nie wolno sobie odpuszczać i nie pozwolić by zwyciężyło przekonanie, że kobieta po ślubie przestaje dbac o siebie. Co to to nie! Zabieramy się do roboty i walczymy wspólnie o twoje 70 kg! pokonamy czekolade!
    A co do Twojego postu z niedzieli - znam to - dietkowanie do 15 przebiega wzorowo, a potem... hulaj dusza, piekła nie ma! - ale pamiętaj, od dzisiaj jesteśmy grzeczne

    Beem, niech nie giną twoje pościki, choć lepiej żeby je gdzieś wcięło niż żebyś ty miała wcinać coś niedozwolonego, no nie? mam nadzieje, że teraz już bez przeszkód będziesz z nami. Wszystkie trzymamy się dietkowo!

    Alishja, a te plecki to przypadkiem nie po szaleństwach rowerkowych? Nasmaruj sie kochana i wyleż może w cieple - powinno pomóc.

    A tak przy okazji, ależ mi miło, że sie o mnie martwiłyście - to brzydko z mojej strony, ale tak mi miło! Dziekuję, Kochane jesteście!

    Nikaka, witaj - ale masz zacięcie! - ja też uwielbiam przemeblowania i mam zwyczaj je robić spontanicznie, ale w niedzielę wieczorem jeszcze nie próbowałam - chociaż z odkurzaniem już kilka razy się tak wstrzeliłam - hihihi.
    twoja samokrytyka jest bardzo zasadnicza - ciesz się nowymi spodenkami i butami - delektuj tym że twój facet jest zachwycony! Do tego jeszcze promienny uśmiech i nikt ci sie nie oprze!

    Gabulka, wielkie dzieki za gratulację - jeszcze teraz zachowuje sie jak paw Ale już mi troszkę przechodzi - hihihi. No w końcu ileż można się cieszyć, no nie? A optymizmem dzielę się jak najszczodrzej. mam nadzieję, że już choć troszkę go do was dotarło.

    Generalnie strasznie sie cieszę że tu się spotkałayśmy. Fajne babeczki jestesmy i tak trzymać!
    Na razie zmykam. Buziale wielkie i do usłyszonka!

  3. #133
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Ale niespodzianka, ja tu smaruję, a w tak zwanym międzyczasie pojawiaja się nowe posty - ależ to miłe!

    Anikas, przede mną stoją te cholerne pączki!, ale się wrobiłyśmy - hihihi. W takim razie nie tylko przemyślenia mamy podobne ale i kłody rzucane pod nogi! Jedyne co nam zostało to zwarcie szeredów i odparcie natarcia! Ty walcz jogurtem, ja będę odbierała ataki marchewką schowaną w szufladzie
    Nie przejmuj sie mrozikiem, leć szybko do kwiaciarni i kup kilka tulipanów lub żonkili. Ja tak robię co tydzień, dodatkowo do wazonu wsadzam bazie i od razu wiosenniej się robi Dzionek juz jest dłuższy i od razu chce się żyć. A niedługo będziemy malowac pisanki. już nie mogę się doczekać!

    Buziaczki!

  4. #134
    Alishja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cze Dziewczyny!!!
    Wpadla z kontrolna wizyta, bo moje plecki jeszcze mnie bola. Wlasciwie nie wiem od czego. Jedni mowia, ze to zakwasy, od tego rowerku a inni, ze mnie przewialo. No nie wiem Ale wiem, ze chce, zeby mnie juz nie bolaly
    Wczoraj tak jakos chaotycznie jadlam bo nie moglam sama sobie zrobic jedzonka, wiec troszke przekroczylam 1000.
    Dzisiaj zjadlam cheleb z twarozkiem i z czosnkiem.

    Ciesze sie Mika, ze powrocilas, bo mialam juz patrol zwiadowczywysylac Gartulacje tego prawka

    Postaram sie wpasc pozniej
    Buzka

  5. #135
    gabula2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    CZESC SŁONECZKA

    Jaki mamy dzisiaj piekny dzien, u mnie swieci sloneczko, ale tak mocno, ze az mi sie buzia smieje.Musle,ze juz tak bedzie coraz czesciej , w koncu niedlugo wiosna i swieta .

    Oj, oj ALICJA, jak mi ciebie szkoda,wygrzewaj te plecki, zeby cie nie owialo,najlepiej lez na brzuchu, jesli mozesz.

    Dziewczyny, jak wy to robicie , ze nie kusi was pączek ani ciastko, jestem pod wrazeniem, ale musze sie pochwalic tym, ze: moje dzieci czestowaly mnie czekoladą ,zjadłam 2 koski i stwierdzilam , ze mi nie smakuje i nie mam na nią ochoty.
    Jest to moje zwycięstwo nad czekoladą, ktorą kiedys wcinalam w duzych ilosciach.

    hejka lecem robic obiadek.
    ps.rano udalo mi sie pojezdzic na rowerze 35min,
    na sniadanie zjadlam
    2 kr.chleba chrupkiego, 2 plastry poledwicy drobiowej,herbata,
    obiad
    omlet z 1 jajka i 3 pieczarek,2 duze lyzki ryzu.

    to tyle, narazie papa

  6. #136
    Alishja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Kochaniutkie!!!
    Na obiadek mialam leczo z ryzem. Bylo pyszne i zypke ogorkowa

    Mika- Ja te ponad 3h na rowaze nie zrobilam za jednym zamachem bo by mi tylek odpadl, a raczej stopilby sie z siodelkiem tylko partiami po 30-60 min Widze, ze powrocilas z wielka sila optymizmu I bardzo dobrze, bo jest on zarazliwy

    Gabi- gratulacje zwyciestwa!!!! To sie chwali. Brawo, brawo, brawo. jestem z Ciebie dumna

    Musze sie przyznac dziewczyny, ze dzisiaj mialam takie strasznie glupkowate mysli, myslalam sobie, ze po co, juz mi sie nie chce, wygodniej bedzie jak mamusia bedzie gotowac. Lecz to naszczescie bylo tylko chwilowe i jak sobie uswiadomilam na co moj mozdzek traci energie to zaraz go zbesztalam. Mysle, ze takie durnowate mysli to wynik tego prawie nic nie robienia, araczej nie moznosci przez te cholerne plecy. No, ale tatus mnie smaruje specjalna mascia i masuje obolale plecki i jest juz coraz lepiej. Oby jak najszybciej powrocila do pelni sil, bo w-f na uczelni mnie czeka (siatkoweczka) i akademicki basen

    No to buziaczki dzieczynki

  7. #137
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witajcie
    Ja dziś tylko tak króciutko wpadam z pozdrowieniami i uśmiechem do Was!!
    U mnie dietkowo jest ok.. dziś znów oparłam się ciachu i czekoladowym cukierkom..
    Widzę, że i u Was ok.. super!

    Alu - 3 godzinki na rowerku to super sprawa!! Ja stacjonarnego nie mam, ale uwielbiam wyprawy rowerowe z moim W. - to nasza wspólna pasja Już się nie mogę doczekać kiedy wsiądę na mojego dwukołowca i pojadę w siną dal.. zarozumiała nie jestem hihi, ale się pochwalę, że mój rekordzik to 175 km w ciągu dnia Oj, rozmarzyłam bardzo.. hihi.. a tu zima za oknem.. niestety mój "rumaczek" musi jeszcze trochę poczekać! Oby ból pleców szybko minął - z całego serduszka Ci tego życzę!

    Gabi - Ciebie dziwi fakt, że my z Miką nie zjadłyśmy pączka czy ciasta, a mnie, że zjadłaś tylko dwie kosteczki czekolady!! jesteś dla mnie wielka!! Ja z czekoladą przegrywam i to znacznie dowodem był weekend gdzie morze gorzkiej czekolady.. odwaliło mi na maxa ale już się wzięłam za siebie i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej!! Tobie też tego życzę!

    Mika z dobrego rocznika hihi, podobało mi się to!! - witaj i pozdrawiam Cię gorąco! Ach te kłody.. u mnie jeszcze dziś to ciacho imieninowe prezesa krążyło i kusiło.. ale ja się nie dalam - hihi. Dumna jestem z siebie, bo to było przepyszne ciacho, a do tego wedlowskie cukierusie.. oj, sorki, smaka Wam robię!
    Pomysł z kwiatami jest dobry - ja też prawie cały luty miałam wiosnę w pokoju czyli 3 wiadra kwiatów ślubnych długo się trzymały - ostatnie wyrzuciliśmy w niedzielę! Ale teraz to już tylko zasuszona ślubna wiązanka stoi..

    Dziewczyny pozdrawiam Was gorąco i życze miłego wieczorku!!

    ps. miało być króciutko hihi

  8. #138
    Alishja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cze!!!!
    A mnie dzisiaj ssie jak nie wiem!!! Caly czas cos bym wciagnela, nawet po kolacji (tzn teraz) zjadla 1/3 zwyklej bylki z odrobina maselka i serkiem zoltym. Cholera, chyba musze wyjsc z domu, bo nie wytrzymam. Obym tylko zdolala wyciagnac kumpele!!!

    A na podwieczorek zjadlam jablko 2 male mandarynki, na kolacje 2 kr chlebka razowego, twarog dzem i 2 plastry ananasa.

    Teraz koncze, bo moze mi sie uda wyrwac na troche z domku/
    Buzia

  9. #139
    Anikas9 Guest

    Domyślnie


    Hej Słonka!! Dziś wpadam tak szybko tylko z pozdrowieniami..
    MIŁEGO DNIA!!

  10. #140
    gabula2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    CZESC QMPELKI

    Jak dzis mamy pieknie za oknem, tak cudownie swieci sloneczko, mam nadzieje, ze u was tez.
    Dobrze Alu , ze ci te glupie mysli o rzuceniu diety minely,gratuluje tatusia, wracaj do zdrowka, bo rowerek czeka. :P
    Anikas dzieki za pozdrowionka, tez zycze milego, dietkowego dnia, innym kolezankom tez.
    trzymajcie sie cieplutko.
    Aha melduje, ze rowerek jest juz zaliczony 35min,a na sniadanie zjadlam 2 kromki grahama z trojkątem serka topionego,herbata,
    na obiad bedzie omlet z warzywami ,kolacja to 2 jajka i ogorek.
    no to do zobaczyska

Strona 14 z 22 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •