Mi jak okresik nie przyjdzie to sie wybiore na rowerek Bo grilla nad jeziorkiem planuje.
Ośmiorniczka, a gdzie mnie widziałas? Stronka?
Właśnie, dwa ostatnie zdjęcia są sprzed tygodnia, uzupełnione
Ehhh, właśnie mam spory orzech do zgryzienia. Bo się zorientowałam, że już mało czasu mi do wyjazdu zostało i dużo do nauki przed sesją, która zaczyna się zaraz po przyjeździe Nie wiem czy się wyrobie
Zjedzone:
-parówka zapiekana z serem, jedna kromka chleba żytniego, troszkę serka topionego iłyżeczka dżemu
-zupa pomidorowa z małą ilością makaronu
-kotlet (smażony) z piersi kurczaka z serem
-jabłko
-1 Wasa, 2 plasterki szynki drobiowej
-jogurt z musli
-1 Wasa
Zaraz policzę sobie kalorie.
Hop hop a gdzie reszta dziewczyn?
Buziaki,
Ewka
ps. Zobaczyłam dzisiaj na wadze 78kg
Buuu, jaka tu cisza A wydawałoby się, że wszyscy wolne mamy!
No ale nic, ja wczoraj też nie wleciałam, bo mi się troszkę plany pokrzyżowały.
Ale generalnie dietę wczoraj zawaliłam Słodyczy się najadłam. Poniżej spowiedź. Na szczęscie dzisiaj (puk puk odpukać) idzie lepiej. Może nawet po obiadku pojade sobie do parku rowerkiem się pouczyć
Aha, zapomniałam przedwczoraj jeszcze 3 małe pierogi były
Wczoraj:
-owsianka (z paczki, czyli 300kcal)
-2 batony cinis minis (i wtedy się zaczęło)
-kotlet z kurczaka, panierowany z serem w środku, łyżka ziemniaków, sałatka (pomidor, sałata, rzodkiewka, łyzka oleju - zdrowo )
-4 pierniki różnego rodzaju, nadziewane, polane czekoladą
-pół małej princessy
-kisiel
Gdyby nie te słodycze....
Dzisiaj:
-kiełbasa biała, duża, warzywka
-2 plasterki sera żółtego
A zaraz wymodze sobie coś na obiadek
Buziaki,
Ewka
Ojojoj...troszke nagrzeszyłaś ale przynajmniej przyznalas sie do bledu :d ...Ja co prawda nad morzem bylam 2 dni...ake tyle pokus...ciezko mi si ebylo oprzec i czaami sie na cos skusilam :P
Dobrze że to sie czesto nie zdarzalo :P
Wybiegasz...wytanczyszz...i bedzie ok
Ehh fajnie masz Nad morzem... Ale ja będe za 3 tygodnie niecałe Ahh... A później będe miała ciężki orzech do zgryzienia - tłumaczenie się z nieobecności :P
Ale za to wczoraj byłam nad jeziorkiem i też było fajnie
Z dzisiejszego dnai jestem bardzo zadowolona Zaraz sobie wszystko policzę, ale:
- na obiadek: kawałek udka z indyka (ehh i mimo, że miałam ochotę to nie zjadłam drugiego, bo stwierdziłam, że będzie rządzić mną to czy jestem głodna a nie to czy mam cohotę), sałata i troszkę śmietany (9%) na niej, warzywa chińskie
-jogobella light z musli
-kisielek
Oby tak dalej!!!
Wow wow wow wow ja i się zmieściłam w 1000kcal Super, hiper, ale się cieszę Kurcze, dawno mi się coś takiego nie udało Ja się nawet w 1200 nie mieściłam. Ale oby tak dalej!!! 1000kcal the best
Buziaki,
Ewka
Smutna opowiedz coś więcej o tym wypadzie nad morze
A gdzie jest reszta dziewczyn?
Zakładki