Strona 51 z 52 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 519

Wątek: 20kg do schudnięcia, słaba silna wola ;) kto się przyłączy

  1. #501
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Hmm, wykładowca to nasz ponoć fajny, ale wlasnego zdania nie mam, bo byłam tylko na pierwszym wykładzie. Ale babke z ćwiczeń uważałam za fajną a okazała się....
    Ja właśnie wróciłam z fajki wodnej (nie, nie, to nie jest żadna marycha, to owocowy tytoń z melisą i innymi takimi) byłam tam z redakcją na wyjściu integracyjnym z okazji zakonczenia udanego roku współpracy i muszę stwierdzić, że nie wiem co ludzie w tym widzą, w ogole w tytoniu. I moge się o tym wypowiadać, bo próbowałam (bo tak w ogole to nie pale, nie pije, nie cpam i ktos mogłby mnie posądzić, że święta jestem - ale diabeł tkwi w szczegółach)
    I w sumie dzionek dzisiaj wyglądał następująco:
    -płatki z mlekiem i kromka z pomidorem (ciemny chleb bez masla)
    -na obiad (o 13) kawałek mięsa (ponoć to była łopatka), 2 kromki ciemnego z pomidorem
    -bio coś tam redukujące cholesterol (dostałam darmową próbkę, może z 75ml tego było)
    -2 kromki żytniego chleba (fuj, jakiś niedobry, kwaśny sobie kupiłam)
    -kilka chipsów i paluszków (na fajce)
    -4 soki owocowe
    Buziaki!

  2. #502
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    No to dzisiaj narazie:
    -płatki z mlekiem, plasterek szynki
    -mała parówka
    a za chwilkę obiadek, ale jeszcze nie wiem co wykombinuje.
    pozdrawiam!

  3. #503
    megane20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam witam witam o wasze diety pytam ja nie wiem ale ja nie widzę odnośnika do tego tematu -na głównej chce schudnąc...no nie umialam tego znaleść...albo ja mam już problemu ze wzrokiem.....no ale gdzieś w skrzynce pocztowej znalazłam starego newslettra ijakoś tu dotarłam.....yhhh

    chciałam sie pochwalić......stało się coś na co czekałam od tygodni.....przekroczyłam 70 kilo....wskazówka nareszcie pokazała 7 mam 79 kg....aaaaaaaaaaa jaka ja szczęsliwa jestem aaaaaaaaaaaaaaaaa

    achhhh

  4. #504
    megane20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a widze ze znowu nikogo niema to bde prowadziła pisemny monolog...a co więc ubrałam sobie dzisiaj dzinsy w których chodziłam jeszcze jak miałam moje paskudne 96 kg a potem je zmniejszałam i zmniejszalam...ale w koncu nie dało się już ich ponownie zwężać to kupiłam sobie nowe<ps tez zaczynaja mi wisieć:P> . No i dziisaj z ciekawości sobie ubrałam te stare aaaachh nie wiecie dizewczyny jaki szał radości u mnie w pokoju byl poprostu tyłek spodni wisiał m,i nogi to już nie wspomnę....jedym słowem na ulicy nie mogłabym się w nich pokazać bo istałoby duże prawdopodobieństwo że z tyłka by mi spadły tak sobie postanowilam ze kupię film do aparatu i to udokumentuję....a jak juz to zrobię ta Wam pokażęD: cieszę się że mam się z kim podzielić takimi nowinami....;*******************
    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

  5. #505
    iga.m jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie nic nie wychodzi...
    za duzo stresow...
    w pracy i w domu...
    mam ochote poprostu wyjechac..daleko od tych problemow...

    beznadziejne rzeczy dzis zjadalm
    sniad: jajko sadzone&pomidor, 2 nalesniki
    na miescie:jogurt bananowy (koktajl)
    obiad: makrela
    kolacja: barszcz ukrainski

  6. #506
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Ehhh, mi też spodnie wiszą. Dwie pary jeansów, jedne eleganckie i w sumie wyszło na to, że nie mam czego ubrac na piątkowy egzamin :P a nie chce wydawać kasy narazie, bo przecież w planach mam dalsze chudnięcie :P Muszę poszukać czegoś starego. Tzn w sumie coś tam znalazłam, ale muszę zamek wszyć, bo jest zepsuty.
    A tobie megane gratuluje
    Ja dzisiaj byłam na pokazach lotniczych (ahh te cudnowne F-16) i zjadłąm tam grochówę wojskową i dwie bułki (to drugie już mi się nie podoba) :P
    -na śniadanie płatki z mlekiem
    -po powrocie jogurt naturalny z truskawkami i cukrem (coctail)
    -na kolację dwie kromki ciemnego chleba, serek topiony, szynka, almette, parówka
    Sporo tego, ehh. No nic, ale jakoś się trzymam.
    I Ty Iga też się trzymaj! Damy radę!

  7. #507
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Grunt, że się chudnie u mnie weekend intesywny i od dziś I faza dla oczyszczenia organizmu
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  8. #508
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    a u mnie porażka Te dwa ostatnie dni... szkoda gadać. I tyle. No i sesja...
    Pozdrawiam!

  9. #509
    megane20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeni16 nie martw się!!!!! u mnie ostatanie dni też nie były zachwycające....ale powoli wracam do normy...
    szkoda że nie mam już gdzie się ważyć<do szkoły już nie chodzę> więc nie wiem czy spadło poniżej 79 ale dowiem się w poniedziałek jak pojadę do lekarza...tam wagę mają tak dokładną że choćbym nie chciała ona zawsze prawde mi powie
    A dzisiaj się mierzyłam no to po kolei: mam tak:

    w pasie 83/94 ---druga wartość to zawsze bedzie to co miałam na początku odchudzania
    biodra 105/116

    ufff poszło tego trochę dlatego jeśli ja mam załamkę chwytam za metr krawiecki i sie mierzę...i porównuję to ile mam teraz z tym ile miałam w lutym jak zaczęłam się odchudzać....dziewczyny to naprawde jest motywujące!! bo pokazuje ze tyle ma się już za sobą...i wtedy dla mnie rzadne ciastko czy inna słodycz nie jest groźna...może nawet mi zawisnąc nad twarzą a mnie to nie wzruszy bo wiem że nie warto!!!


    ps---wiecie do czego jeszcze doszłam niedawno...czasami czuję się wielka, pomimo tego że schudłam te 17 kg....nie wiem może mam grubą psychikę jeszcze zobaczy się jak dojadę do tych moich 65 kg... ale że mam teraz dobry humor to nie myślę o sobie w tych kategoriach...zacznie się jak ubiorę wiszące spodnie<cholerka a dpiero je kupiłam> ktore chcąc nie chcąc mnie pogrubiaja ehhh.....

    pozdrawiam DZIEWCZYNY I GŁOWA DO GÓRY:d A JAK KOMUŚ GŁOWA UPARCIE NIE CHCE SIE PODNIEŚĆ TO ZAPRASZAM DO MNIE NA GG---JUZ JA SOBIE Z WAMI POGADAM:d muaaaa:************

  10. #510
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    No właśnie, centymetry (ich spadek) mobilizują. A one u mnie nie spadają. Od 5kg mam ciągle te same wymiary. Bez sensu. Na tej zasadzie co za różnica czy mam 80kg czy 75. I tak to cholerstwo stoi. A tu przeciez chodzi własnie o te cm, a nie o wage, bo wagi nie widać w ciuchach... Ehh. Ale póki co to ja zawalam. I to na całej linii. I wiem tylko jedno... nie moge pozwolić sobie na biuały chleb, bo wtedy będzie pożegnanie z dietą. Ale ja narazie nie mam siły się odchudzać. Nie mam czasu nawet tu zajrzeć. Cholerna sesja Wszystko robie w przedterminach i na nic czasu nie mam. W sumie jeszcze mi dwie rzeczy zpostały, te najtrudniejsze. No dokładniej trzy...
    Zostałam zwolniona z egzaminu z marketingu i makroekonomii, więc chociaż to mam z głowy, dzisiaj napisałam egzamin z prawa cywilnego. W środę mam koło na prawach egzaminu z historii gospodarczej (bleee, facet jest nadgorliwy, wymaga jakiś głupich szczególików, a w bibliotece nie ma nawet książki, bo jest tylko kilka egzemplarzy), we wtorek jeszcze usny z francuskiego (i tu jestem mile zaskoczona bo mi chyba pisemny nienajgorzej poszedł, a zaczęłam się uczyć dzień wcześniej o 16- cały semestr nic się na ten fr nie uczyłam) no i w poniedziałek informatyka, ale tym się nie przejmuję. A później matma. Matma, której boja się wszyscy i zawsze. I którą dużo oblewa. A w czwartek wieczorem wolne, uff, Nie mogę się doczekać. Ale póki co czeka mnie ciężki tydzień. I mało czasu. I wyczerpanie (szare komórki się przegrzewają).
    Trzymajcie kciuki. Ja za Was też trzymam.
    A 1 lipca lecę do Anglii.
    Buziaki!

Strona 51 z 52 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •