-
Kiedys kilka lat temu imprezowałam bardzo duzo i w głowie miałam tylko dyskoteki i muzykę ale teraz to rzadko wyskocze na imprezkę. Powodem jest to że juz wyrosłam z imprezowania i całkiem patrze na wiele spraw inaczej. Całkowicie zmieniłam swoje nastawienie, czego bym sie nie spodziewała po sobie. Ale wiesz mam juz 25 lat i powoli myślę juz o stabilizacji i chciałabym mieć w domu swoje maleństwo (chyba instynkt macierzyński mi sie powoli odezwał)
Na poczatku udało nam sie troszkę wygrać ale nastepnie przegraliśmy te pieniążki. Ale tak mówiąć sama z ciekawośći chciałam zobaczyć jak tam jest, jacy ludzie chodzą. Powiem tak bardzo żal mi tych ludzi co grają nałogowo. Wczoraj 1 gościu przegrał ponad 30 tyś i wciąż mu było mało grania. Mimo ze co chwilę miał przegraną to wciąż wykładał pieniążki na stół. Ale tak jak mówia hazard to choroba niestety.
A dziś udało mi sie zjeść 600 kcal i narazie nie jestem głodna.
-
Fionam,
ja juz jestem troche starsza od Ciebie. Mam juz 30 lat. Ale moj synek jeszcze malutki, w kwietniu skonczy 2 latka. Ja podobnie jak Ty o stabilizacji zaczełam myslec, jak mialam 25 lat. Za maż wyszłam w wieku 26 . W sumie jak babcia zechce to wlasciwie mozemu gdzies wyskoczyc, ale to juz nie to samo, jak kiedys wiesz, jestem gdzie poza domem w jakim pubie, ale i tak sercem jestem przy moim maluszku i zastanawiam sie, co on robi, czy spi, czy nie teskni za mna
No coz jestem juz po obiedzie (zdrowym, bo zjadłam watróbke) i teraz przegryzłam 2 jabłka.
Na dzis konczę i moge dzien 4 uznac za zaliczony .
Jednak dopiero nadchodzący weekend pokaże, czy bede miec silna wolę Tylko pokus wokoł mnie.....
-
Hej,
właśnie wróciłam ze spaceru i okropnie zmarzłam. Zapomnialam wziac czapki i teraz czuje jak glowa mi puchnie. Ciagle u nas pada i mrozek trzyma.
Pije goraca kawe i na razie poki co jestem zadowolona z mojego dietkowania. Jest 16, a ja juz prawie 5 dzien nie tknełam slodyczy. Mam nadzieje, ze mi sie uda dotrwac do wieczora .
-
Ha Ha Ha
Jestem bardzo dumna z siebie! Moge dzien 5 zaliczyc! Udalo mi sie ustrzec slodyczy i ograniczyłam sie dzis do ok 1100. Sama sobie nie wierze Jakos ostatnio mam bardzo silna wole (oby jak najdłużej!) albo mniejszy apetyt .
Jutro niedziela. No cóz, ten dzien tez nie bedzie łatwy do przejscia. Ale nie poddam sie
-
W piątek i sobote zjadłam po 800 kcal. Ja zazwyczaj w weekendy mało jem a w tygodniu nadrabiam zaległości. Dzisiaj się skusiłam i na śniadanie zjadłam małą Princessę kokosową którą uwielbiem.
Ostatnio próbuje od kogos pozyczyć sobie na miesiąc rowerek treningowy by zobaczyć czy będą jakieś efekty i czy warto zainwestować w to. A jak mi sie nie uda może zacznę chodzić 2 razy w tygodniu na basen.
Wczoraj się ważyłam i wciąż trzymam sie tej samej wai. Ale co tam ważne jest to że nie nabieram krągłości jak kiedyś.
Pozdrawiam
-
Fionam, ja na razie postanowiłam sie nie ważyc. Podobno im mniej się ma do zrzucenia tym wolniej to idzie. Zaczełam sie pilnowac 22 lutego, wiec zwaze sie po 10 dniach czyli ok 4 marca i zobaczymy. Mysle, ze choc 1 kg mi ubedzie .
U mnie jest na odwrót niz u Ciebie. Ja w ciagu tygodnia, kiedy pracuje nie mam za bardzo czasu i kiedy grzeszyc, a wlasnie w weekendy trudniej mi sie trzymac w ryzach.
Ale ogolnie jestem zadowolona z dzisiejszej niedzieli (wprawdzie skusiłam sie na gubek gorącej czekolady - ale to wynik spaceru z moim maluchem). Troche za wczesnie zjadłam, to co zaplanowalam i balam sie, ze poznym popoludniem mnie chwyci. Ale nie . Tak wiec udało mi sie bez ekscesów przezyc ten weekend .
Od jutra bedzie łatwiej
-
witajcie
ja zaczelam nowy tydzien, co do łikendu, to sobota byla calkiem sympatyczna, bo zjadlam okolo 900 kcal ( w tym alkohol) wiec bylam zadowolona, a wczoraj niestety, zarowno chinski obiad (notabene bardzo smaczny), jak i castecza cynamonowo-imbirowe, i koktajl mleczny, w sumie tylko tule zjadlam, ale to i tak masa kalorii. Ale przy niedzieli chyba mozna)
za to dzis troszke poposzcze, mam kilka landrynek
zrobilam wczoraj z ukochanym o godz 21:40 przemeblowanie w domu, wszytko inaczej ustawilismy, odkurzylismy, a potem stwierdzilismy, ze sasiedzi musza myslec ze idioci tu mieszkaja, skoro o 10 w nocy w niedziele robia przemeblowanie i sprzatanie.
ubaw byl co nie miara
wczoraj tez kupilam sobie noiwe jeansy i buty. Kotek przekonywal mnie, ze bardzo mu sie podobam i uwaza ze jestem szczupla i zgrabna. Milo byloby tez tak myslec, ale niestety nie uwazam, zebym szczupla byla. a co do tego, ze zgraban, to chyba jednak czasem sie sobie podbam, no nie oszukujmy sie, kazda z nas sie sobie podoba, a to ze mamy troszke mankamentow, no to kazdy ma....zgodzicie sie ze mna??
-
Witam was
A więc mamy Poniedziałek czyli rozpoczęcie kolejnego ciężkiego tygodnia. ale wiem że damy sobie wszystkie rade.
Wczoraj przekroczyłam troche limit i zjadłam 1400 kcal a to dlatego że postanowiłam zjeść kawałek ciasta z kremem i batonika. Ale co tam czasem powinno się sobie pozwolić na małe co nie co.
A dziś narazie zjadłam zupkę chinska i nie mam ochoty na jedzenie a to dlatego że rano miałam wizytę u dentysty a dzięki temu wszystkiego mi się jak narazie odechciało...
Żcze wam miłego i udanego dnia
-
Hej dziewczyny,
dzisiaj sie skusiłam na poranne ważenie. I okazało sie, ze ubył mi 1 kg . Hurra!
Tak wiec dalej zaksuje rękawy i zabieram sie do roboty!
Dzisiaj zjadłam troche pozywniejsze sniadanie niz zwykle, dlatgo, że taki mróz na dworze. Z rana po 7h jak wychodziłam do pracy było - 16 stopni. Brrr. A ja wciąż czekam na te upały.
Na lunch mam jabłuszka IDARET, moje ulubione. Własnie jedno skonsumowałam, ale pewnie skuszę się na jeszcze jedno , no i oczywiscie delektuje sie zieloną, gorącą herbatą. Mialam troche spraw do zalatwienie na miescie, wiec troszke zmarzłam .
Ok, zmykam, bo praca czeka.
-
Zaraz zmykam do domku .
Na lunch zjadłam dwa jabłka, a teraz czeka mnie super obiadek: gotowana marchewka, ziemniaczki i watróbka, na podwieczorek zas jesli bedzie mnie ssac planuje zjesc ponownie moje ulubione jablko .
Na kolacje zas czerwona herbata z opuncja figowa!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki