No i Antoni ma zastrzyki. Bardzo mi go szkoda bo okropnie płacze , a ja jestem w pracy. Na szczęście mam tylko 5 minut drogi na piechtę do pracy więc jakby co to lecę.
I musiałam przesunąć suwak w góre bo moja waga raz tylko pokazała 61 a teraz rano co pare dni stoi jak zaczaroawana na 61,5 kg. Więc do dziela chociaz jakoś blednie mi motywacja!!! Pozdrawiam!!!
Zakładki