-
spaghetti jest absolutnie niesamowicie niewymownie pyyyszneeee z serkiem żółtym.. gdzie moj sliniaczek ?
szalala widze ze waga spada
a - przyprowadzam mrowkojada, niech pilnuje zeby tak dalej bylo, a co
-
Wow no niee
mrówkojad z Pasi do mnie przyszli
ale dziś mam fajny dzień
btw, kiedy Ty go w końcu przesuniesz?
od sniadnia wypiłam już 2 litry wody oaza - tak mi się chce po tym spaghetti pić
pozdrówka
-
hehe, picie tak samo wypelniam dzis *niezwykle* sumiennie
a jak reszta dzionka ? zaloze sie nie spodziewalas ze padnie to pytanie, hę ? ale to dobrze bo kontrole z zaskoczenia sa najefektywniejsze
aa - jutro juz go odpale - mam nadzieje ze ruszy
chociaz jak waga mi pokaze cos brzydkiego, to sie ... rozplacze, o
czymam kciuki oczywiscie maszynisto
wyglada na to ze trejn dojedzie zgodnie z rozkladem
-
eja pasi
jak napisałam u Ciebie w wątku trejn przezywa załamanie...
znaczy dziesiejszy dzień udany - 1000 kcal do 18:00, ale teraz waga pokazuje mi zaskakujące wyniki - chciałabym wierzyć że to woda
(a mowili - nie waż się wieczorem )
głupie spghetti w lodówie jeszcze zostało - resztkami sił się powstrzymuję ....
Hefalumpf
-
gluptasie co to w ogole za dzikie pomysly zeby wieczorem wchodzic na wage
no ale jak przyzwyczaisz sie do liczby ktora przed chwila zobaczylas na wadze to przynajmniej rano bedziesz sie mogla mile zaskoczyc
oby do rana...
ps. i nie patrz jusz na to glupie spageti
* powiedziala asia zerkajac w kierunku glupiego jabluszka
ono chce zebym je zjadla...
-
hehehehehe
próbuje nadal nie mysleć o nim, zapomnieć, udwać że nie istnieje, alebo że przynajmniej nie jest tak dobre... - a mówiłam rodzinie - po co wam tyle klusek, ja już jadłam, a oni na to że sa głodni i co i co ja cierpię
-
taaa rodziny niby takie fajne som a u mnie tez zarcie na wierzchu zostawiaja brat jakies snikersy i jedza jedza jedza dopoki nie pojda spac niedopszy
hej zrobmy umowe: ja nie zjem jabluszka a ty nie ruszysz dzis kluskoof
co
-
no dobra - umowa stoi
nawet Ci pomogę - patrz jakie brzydkie są jabłuszka:
wcale wcale niedobre
ja jeszcze muszę ze soba powalczyć jutro -wieczorem mam imprezkę i bez piwka znów się nie obejdzie - nie wolno mi zatem jesc spaghetti razno bo mi się bilans energetyczny nie zgodzi
-
łeee brzydkie jabluszko. to ktore na mnie wczoraj patrzalo bylo glupie ale ladne
no ale nie dalam sie
dzisiaj obawiam sie ze jak pojde na piwko, albo moze jutro, to o bilansie nie bede myslec..
zreszta jutro na pewno przerwa w diecie na kolejna rodzinna wycieczke...
-
ee tam niech zostawiaja mysla ze sa tacy przebiegli, taak.. ? ale ja wiem ze jak zostawia na wierzchu to szybko to znikną a w szafkach po lodowkach pochowane mogloby lezec, lezec do czasu kiedy nie znalezlibysmy tego z mrowko- ...
a tak, zjedza i z glowy bedzie ostatnio bylo tak z drozdzowym ciachem - musialam znosic widok jego 3 dni jedynie i --
Wiadomosc specjalna do Hefalumpfa: nie ruszylam ani kawalka
a kiedy ono przenioslo sie w niebyt nie pozostala nawet odrobina zalu jeno duma z siebie dlatego zaprawde zaprawde powiadam nie jedz spaghetti bo gniew mrowkojada bedzie straszliwy a widzisz jak on juz łypie złowrogo jednym okiem ? po co za kluske karku nadstawiac ?
to chyba bunt wag - moja tez za duzo pokazuje one CHCĄ nas zlamac -> ja sie w takich razach pocieszam ze niedowidze
pozdr.
czymaj sie trejnie
wiosna, cieplo.. z czym Ci sie to kojarzy ?
pasi i mrowko-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki