Strona 103 z 141 PierwszyPierwszy ... 3 53 93 101 102 103 104 105 113 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,021 do 1,030 z 1406

Wątek: 21.IX - KULKA RUSZA DO BOJU!!! (tym razem skutecznie!) :D

  1. #1021
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Uleńko witaj skarbie
    wysłałam Ci dziś rano mailem to, o co mnie prosiłaś, mam nadzieję że doszło??
    właśnie wróciłam z małej wyprawki rowerowej, przejechałam tylko 17km, ale i tak się cieszę, bo udało mi się nie zmoknąć
    teraz popijam sobie gorącą herbatkę i szaleję jak zwykle po forum dietki
    cieszę się ogromnie, że znów jesteś tu aktywna, bardzi mi tu Ciebie brakowało...
    całuję najmocniej i życzę miłego dnia

  2. #1022
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    zapraszamy na nasz tj. dawnej schudneskutecznie a teraz efci4 i i Agusi nowy watek


    "JuŻ Nie PrZyTyJeMy: ) AgA 771 i efci4"

  3. #1023
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Ula!!!
    Ja zaczelam nowy watek na ktory Cie serdecznie zapraszam, ale uczciwie ostrzegam, ze nie ma tam juz zartow. Szczera prawda az do bolu!!! Nalezalo mi sie!!!
    Pozdrowka!!!



  4. #1024
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Uleńko, expresowe buziaczki:*

  5. #1025
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczynki
    Wczoraj się nie odzywałąm, bo miałam kiepskawy nastrój (poomijając to, że w domu byłam wieczorem ).
    Wczoraj prezes wywalił z pracy (dosłownie wywalił - z dnia na dzień) gościa, który w tej firmie pracowałdłużej niż prezes... (to była kiedyś spółdzielnia, potem - 10 lat temu - powstała spółka, prezes ją utworzył, na zgliszczach spółdzielni). A ten facet (zwolniony) pracował jeszcze w spółdzielni. Był kierownikiem produkcji i miał za gówniane grosze tyle na głowie, że szkoda gadać...
    A forma rozstania - szkoda słów, chamstwo, nic więcej...
    Dobra, nie smucę więcej....

    Dietkowanie jak po grudzie mi idzie, jutro jest nowy dzień - walczę dalej!!

    Magdalenkasz - Madziulek - dziękuję Postaram się tym razem konsekwentnie dążyć do celu, naprawdę!!

    Beatko - dzięuję za instrukcję :*
    Ja narazie nie jeżdżę do pracy na rowerku, bo pogoda niezbyt sprzyjająca

    JUSTYŚ!!! Jak miło Cię widzieć!!! :* :* ":*

    Ewuniu - juiż Was odwiedziłam

    Kasieńko - u Ciebie też już byłam. Ja też postanowiłam wziąć się porządnie do roboty, a nie taki jak do tej pory "sralis-mazgalis".


    Buziaki Wam przesyłam i zmykam spać
    Dobranoc!
    Ula

  6. #1026
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    No to Ulenko zadnych sralis-mazgalis..hih..skad ty to wzielas, tylko walka teraz!! Stawaj do boju, stawaj, bo jesien sie zbliza jabluszka, sliweczki i rozne takie!!! Teraz albo nigdy!! (Hihi..no to troche za dramatycznie moze wyrazilam...no ale powiedzmy..teraz albo nigdy!) Ula, pokaz na co cie stac!!! Ciesze sie, ze znalazlas w sobie znowu sile do dietkowania!

  7. #1027
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    Kuleńko trzymaj sie!
    nie zajadaj dołków...
    znikam na 2 tygodnie.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  8. #1028
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Witaj Uleńko
    ja niedawno wróciłam z wyprawy rowerkowej, ponad 50km, jestem padnięta, ale szczęśliwa
    a na koniec jeszcze złapała nas burza, dosłownie na ostatnich kilometrach, a na ostatniuskim już była ulewa, do majtek nas zmoczyło
    pozdrawiam gorąco

  9. #1029
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    WItajcie!
    Może pomyślicie - wariatka! - ale co tam - własnie przed momentem wylazłam z wanny, gdzie siedziałam zamiast chwilę - prawie godzinę z katalogiem biura podróży i zamiast iść do łóżeczka - jak miałam wcześniej zamiar - przytuptałam do komputera, włączyłam go - wlazłam na dietkę, żeby napisać Wam moje "wannowe" przemyślenia-postanowienia.

    Przede wszystkim zachorowałam na wycieczkę (baa, zeby to na jedną!! ).
    Chcę jechać do Paryża (byłam, ale przed ślubem - z mamą, a chcęjeszcze raz z Miśkiem popatrzeć na Paryż z wieży eiffel'a, popłynąć wieczorem statkiem po Sekwanie, zwiedzić Luwr i Wersal i Katedrę notre Dame i jeszcze trochę innych miejsc zobaczyć)
    Chcę jechać do Londynu - bo nie było żadne z nas.
    Chcę do Egiptu, chybanie muszę tłumaczyć dlaczeo? (gdyby jednak, to w skrócie: piramidy, Sfinks, Nil, Kair, Luksor, "pomacanie" Sahary... itp., itd...)
    Chcę do Skandynawii, do Norwegii (w tym Narvik - marzenie Miśka, mnie też się udzieliło)
    Poza tym chciałabym i do Rosji i do Chin i do Rzymu, Włoch, Grecji, Hiszpani, i tak dalej i tak dalej...
    Marzenie życia - do AUSTRALII, ale takiej wycieczki nei było w tym katalogu. Z katalogiem czy bez - kiedyś pojadę!!

    Zastanawiacie się pewnie po co o tym piszę?
    W tym roku nigdzie nie pojedziemy, może jakiś wypad 1-dniowy lub weekendowy (po Polsce rzecz jasna), nic ponadto - względy finansowe
    Ale w przyszłym - jeszcze nic straconego!
    W związku z tym wymyśliłam, że połączę odchudzanie z chęcią wyjazd.
    Ale najpierw wyjaśnię, że "zagranica" nie dlatego, że gardzę Polską - BROŃ BOŻE!!!
    Sęk w tym, że za rok, to ostatni moment, żeby wyjechać za granicę, bo latka lecą i potem trzeba będzie pomyśleć o jakimś bobasku A z bobaskiem na takie trasy się nie jeździ, a nie wyobrażam sobie, żebyśmy jechali gdzieś na wakacje bez dzieciaka! Wtedy będziemy się szwędać po Polsce, a jak dzieciak będzie starszy - to wtedy dopiero możemy o jakichś dalszych wojażach myśleć.
    Oj, wiem, narazie to plany, przypuszczenia, a w ciążę mogę zajść za kilka lat dopiero w razie jakichś problemów (tfu, tfu!! wypluć i odpukać !!), albo za parę - parenaście dni (teraz nie jestem, wiem, bo akuram mam okres od wczoraj ).
    Ale jakieś założenia trzeba zrobić


    A tak - zbaczając z tematu (znowu ) - widzieliśmy dzis fajne wózki dziecięce Aż bym kupiła już Szkoda, ze nie widziałyście miny sprzedawczyni, gdy Misiek wypytuje z całą powagą o wózki, a wcześniej o foteliki samochodowe i ona w końcu pyta ile dziecko ma, a Misiek, na to, że nie, on tak na zaś pyta, bo jeszcze nie mamy dziecka Ale dizelnie tłumaczyła dalej A znaleźliśmy się w tym sklepie w związku z jutrzejszmi chrzcinami (na których będę chrzestną), ale i tak nie kupiliśmy tego co chcieliśmy, wykupili nam i pójdą niestety pieniążki w kopercie, a szkoda, wolałabynm prezent...
    Dobra - wracam do tematu.


    WIęc, jak już wspomniałam - postanowiłam połączyć odchudzanie iplany wakacyjne. Otóż zrobię sobie skarbonkę - obkleję ją zdjęciami z katalogu biura podróży i za każdym razem, jak najdzie mnie ochota na coś zakazanego (słodycze, pizza itp.) wrzucę do skarbonki równowartość tego co bym chciała zjeść. A gdybym zjadła - podwójną kowtę, tego co zjadłam. W ten sposób np. czekolada będzie 3 razy drożej mnie kosztować, zastanowię się 5 razy zanim ją zjem!!
    No i będą mi się zbierały pieniążki na wyjazd. Na początku pewni szybko, bo codziennie będę myśleć o rzeczach niedozwolonych.
    No i będę Wam zdawać relację co wrzuciłam do skarbonki i dlaczego

  10. #1030
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Madziu "sralis-mazgalis" to sądzę, że albo Janda (czytam właśnie jej felietony wydane w formie książki) albo Chmielewska. Ale nie jestem pewna
    Tak Madziulek - znalazłam siłe, a dziś kolejną motywację!!
    Za jutrzejszy dzień nie ręczę, chrzciny mają być bardzo skromne, ale nic nie wiadomo, ale w poniedizałek na 100% nie ma zmiłuj!!!

    Julcyk będę się trzymać!
    I nie będę nic zajadać!
    I do zobaczenia za 2 tygodnie, baw się dobrze

    Beatko - ładny kawał drogi zrobiłaś!!
    A burza - dobrze, że pod koniec, a nie w połowie drogi


    Po zastanowieniu - stwierdzam, że do skarbonki będę wrzucać kasę tylko za to z czego zrezygnowałam, bo inaczej jeszcze mi przyjdzie do głowy jeść dużo, żeby więcej wrzucać, a nie o to chodzi!
    A będę za to wrzucać także kasę za każdą dodatkową aktywność fizyczną - powyżej 30 minut - 10gr/1min (czyli 6 zł za godzinę). Czyli jak poćwiczę 30 minut (pojkeżdżę na rowerze, pogimnastykuję się itp.) to nic nie wrzucę, ale za każda następną minutę - 10 groszy. To na początku, bo jak się rozruszam, to może za powyżej 60 minut? Ale narazie za powyżej 30.
    Będę miała motywację, żeby ćwiczyć- im więcej będę się ruszać, tym więcej będziemy mieć kasy odłożonej na wycieczkę

    Dobra, a narazie zmykam do spania
    Dobranoc
    Ula

Strona 103 z 141 PierwszyPierwszy ... 3 53 93 101 102 103 104 105 113 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •