-
Chyba też tak zaczne liczyć,tzn jaki wychodzi bilans na koniec,Ula nie przejmuj się,jeśli wychodzi na minus to jest ok,jestem z Toba,buziaki,trzymaj się dzielnie
-
K(ulka), u mnie też jakieś bomby kaloryczne ciągle się zdarzają - ale póki 1500kcal nie przekraczam, to się mimo wszystko cieszę - troszkę wolniej będziemy chudły, ale to z drugiej strony zawsze bezpieczniej
-
Wierszyk……
Pan w Białej Szacie ruszył już w drogę
W sobotni wieczór pożegnał tłum
Szedł w stronę źródła, czując na twarzy
Powiew halnego i jego szum
Po drodze mijał cichych, klaszczących
W oknach rozniecał płomienie świec
Kirem ozdabiał sztandary płaczące
Młodych jednoczył w rytm bicia serc
I szedł powoli w niemałym trudzie
Dłonią zaś kreślił zbawienia znak
Jedni mówili o jakimś cudzie
Inni, że już nadziei brak
Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu,
W ostatniej drodze był całkiem sam
Na szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach
Witał Go uśmiechnięty, Niebieski Starszy Pan
Jak ojciec syna wziął Go w ramiona
I razem przeszli przez Niebios próg
Jestem zmęczony, ale już w domu
Tak Synu-szepnął Mu Ojciec, Bóg.
Gdy Go miniemy na ścieżce życia
Bo nie po drodze będzie z Nim iść
Krzyż nas przygniecie, smutek i łzy
To spójrzmy w to okienko małe
Przy Franciszkańskiej, w Krakowie, trzy
Poczujesz ulgę, żeś nie jest sam
Będzie tam czekał, dłoń ci podając
W białej sutannie, z jasnym obliczem
Ojciec, Dobry Starszy Pan.
Anonim….
-
gayga- piękny wiersz.
U mnie dziś lepiej....chyba nawet za dobrze, bo dużo za mało..
-
Witaj Ula
Chciałaby przytoczyć słowa, które przeczytałam w jednej z gazet..
Przerastał nas wszystkich tak bardzo, że cokolwiek powiemy teraz, zabrzmi banalnie. Nie ma i pewnie długo nie będzie w świecie postaci, która tak bardzo i tak jednoznacznie połączyłaby miliony ludzi wszelkich ras, wyznań i światopoglądów w uznaniu swej wielkości i autorytetu. Która tak blisko zjednoczyłaby świat w żałobie po swoim odejściu. Dlatego wobec tej śmierci nade wszystko przystoi milczenie i dlatego ta śmierć tak szególnie jest milczeniem. (...)
Im więcej będziemy potrafili ocalić w sobie z tej wspólnoty żałoby, tym bardziej to życie i ta służba okażą się nienadarmne. Chyba teraz rozumiemy: w świecie tak zróżnicowanym, cierpiącym, nieraz wściekłym, tylko ON mógł nas choć na chwilę połączyć.
I dziś tak po prostu się pod tym podpiszę...
Możemy być pewni, że nasz ukochany Papież stoi teraz w oknie domu Ojca, patrzy na nas i nam błogosławi. -kardynał J. Ratzinger-
-
Hej K(Uleczko) jak jesz Michałki to tylko siemianowickie, może po nich nie utyjesz , bo tyle siemianowiczanek się odchudza a też je bardzo lubimy. Pa pa przesylam pozdrowienia .
-
Dorfa- a czym się różnią zwykłe michałki od siemianowickich?? W ilości kalorii?? Czy może są tak paskudne, że się ich jeść nie chce?
-
Kicha, po prostu kicha
wczoraj:
zjadłam:...........1 930,40 kcal
spaliłam:...........2 638,40 kcal
bilans:..............- 708,00 kcal
dzisiaj:
zjadłam:...........2 206,50 kcal
spaliłam:...........2 638,40 kcal
bilans:..............- 431,90 kcal
Wczoraj to nawet jako tako, ale dziś...
Diabli mnie podkusili i zrobiłam na obiad pizzę
Tak sobie zaczęłam tłumaczyć, że to wszystko przez to, że okres na dniach powinnam dostać. Ale to przecież żadne tłumaczenie, mam w końcu swój rozum, trzeba by zacząć go używać
Jeśli idzie o ruch:
Wczoraj:
100 fitness brzuszków
44 ćwiczenia "na pupę"
dziś:
9,5 km na rowerku (deszcz mnie pogonił do domu, a pojechałam spalać tą pizzę )
-
AbsolutnieNowa witaj Dziękuję za miłe słowa, jeśli ten wątek Ci się podoba, to właśnie zasługa tych wszystkich miłych duszyczek, które tu zaglądają
Programik przesłany
Bes_xyfki Dzięki za komplement :0 Czy super - kwestia sporna...
1200 kcal to i tak super!
A u nas w Krakowie pogoda się popsuła i dziś zrowerku deszczyk mnie zgonił...
Xarolinko foteczka nie tak całkiem aktualna - z początku tego roku. Ale aktualniejsza dużo od poprzedniej
Nan - dziękuję Michałkami się jednak będę przejmować, bo za długo sobie tłumaczyłam, nie przejmuj się - od jutra to już...
Nie będę się przejmować, jak to będą sporadyczne przypadki, a narazie powinnam się prawie całkowicie powstrzymać od słodyczy...
Dorotko, wiem, że grunt, żeby bilans był na minus, ale jak nie zacznę jeść maksymalnie 1500 kcal, to odchudzać się będę chyba latami
Grażynko śliczny wiersz, dziękuję...
Aniu ja też się podpisuję pod tymi słowami... I dziękuję...
Dorfuś szczerze przyznam, że nawet nie wiem jakie michałki jadłam...
Następnym razem (który mam nadzieję nie prędko nastąpi) sprawdzę
Buziaki wielkie dla wszystkic odwiedzających :* :*
-
Uleńko
BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki