Wątek: ...muszę zrzucić z siebie parę kg.....i na pewno sie uda!!!!

Połowa dnia za mną i musze przyznać że jest OK.Ale jeszcze dzien sie nie skończył i różnie może być. jestem twarda,wytrzymam.I nawet nie skusze sie na cos słodkiego-bo sobie tak myślę-PO CO....co mi to da że zjem kawałek czekolady,chwila przyjemnosci....i nic pozatym.Słodycze można przecież zastąpić czymś inną przyjemnoscią,jest tyle na swiecie innych miłych rzeczy i nie są kaloryczne.

Spotykam sie dziś z Moim Kochaniem i dla mnie to jest przyjemność,ze bede mogła byc blisko niego Po co mi słodycze.........!Niepotrzebne....9ale sie sama oszukuje)

Do tej pory zjadłam:
jajko na miekko,sucharek,kawałek ogórka,5 oliwek,herbata z 1/2łyż miodu
kawa z mlekiem
10 dkg marchewki,jabłko
miseczka zupy barszcz czerwony
jabłko
jogurt leśny

Mam nadzieję że już nic dzis nie zjem.Wyszło mi z obliczen ok 600 kcal,pewnie jest troszke wiecej.Poza tym wypiłam 1l wody niegazowanej(i juz mam dość) bo cały czas biegam do toalety.Ale ile przy tym chodzeniu kalorii spalę

Na cwiczenia sie raczej dzis nie skuszę,za bardzo nie mam czasu dzis.
Dobra kończę,trzeba iść oko podmalować trzeba ładnie wygladac

Uwielbiam Twoje pozytywne myslenie Tak ma już być zawsze

Widze, że bardzo dobrze poszedł dzień (poszedł, bo jestem święcie przekonana, że dalej tak samo będzie ). Świetnie I widzisz wcale nie było tak źle, wcale nie taki diabeł straszny. Już masz jeden dzień za sobą, więc pamiętaj - szkoda by go było zmarnować

Dziś już pewno nie zajrzę, bo uciekam na małe klasowe spotkanko przy piweczku (z pewnością nie jednym, szykuje się dłuuuuuuuuuga noc ). Życzę więc miłego późnego wieczorku i słodkich snów. No i oczywiście jutrzejszego poranku równie optymistycznego jak dziś

Trzymaj się, Słonko

No niestety zjadłam jeszcze kawałek rybki z octu (podobno ryba nie tuczy),i sałatkę (pół pomidora,kawałek ogórka,5 oliwek,troszke sera fety, 2 łyż.jogurtu naturalnego)-wyszło ponad 800 kcal,to chyba nie jest tak źle.

Najważniejsze że nic słodkiego nie jadłam,i mam nadzieję że jutrzejszy dzień bedzie podobny do dzisiejszego.

Gosiu- dziekuję za wsparcie,mam nadzieje że na spotkaniu klasowym bedziesz się wspaniale bawić!!!

Dobra uciekam spać!!!
Dobranoc wszystkim

Wcale nie za dużo - świetnie Ci idzie Oby tak dalej

Było świetnie. Nic więcej na razie nie napiszę. Ot co KAC

Tylko na chwilke wpadłam,bo zaraz ide na grilla.Nie,nie jeść nic nie bede.....z grila,ide tylko wypić browarka Zresztą nawet nie mam ochoty na kiełbasę....!

Dziś zjadłam
2 sucharki"3 zboż",pl.sera topionego,2 łyż.sera Almette,45 pl.ogórka
kawa z mlekiem
jabłko
3 paluszki rybne ok.100g
warzywa marożone-200g
troche wody niegazowanej

I na wystarczy.Już pewnie jeść nic nie bedę,no może jogurt zjem.Ale nadrobie piwkiem

Zmykam

Ślicznie się spisujesz - tak trzymaj

Jak udał się grill Popiło się

Wczoraj u mnie dość pozytywnie z dietką - co prawda byłam u babci i ledwo mogłam się odgonić od wszelkich smakołyków, ale trzymałam się dość dość (nielicząc kilku ciasteczek - ale nie żałuję, nie mogłam babci zrobić przykrość, tak strasznie prosiła - ona myśli, że średnio co dwie godziny człowiek powinien jeść przerażające ilości, ach jakbym tak mieszkała u niej to nieźle by mnie utuczyła , kochana babcia ).

Dziś spróbuję trzymać się jak najmniejszej ilości kalorii - pewno się uda, bo będę miała o czym myśleć - prezentacja, historia i polski. Czas zacząć naukę wreszcie

Do przeczytania Słonko :P

Ja tylko na chwilkę,bo tez mausze sie uczyć na kolokwium z chemii.Troszke mi się nie chce,pospałabym z chęcią.Na wczorajszym grilu na nic sie nie skusiłam,ale niestety potem zjadłam kebaba
a dziś rano wypiłam 0,5l coli
Ale sie tym nie przejmuje,nic sie nie stanie jak raz sie zdarzyło,jutro już zjem o wiele mniej.Bo dzis raczej zjem normalny obiad,taka jestem głodna.

Ach, jak to los jest przewrotny. Niedawno pocieszałam Ciebie, a dziś ja ledwo wytrzymuję. Nie było mnie 5 dni. Dni wielkiego obżarstwa, braku kontroli, stresów, żali, smutków. Za dużo się działo, a ja źle odreagowywałam.

Mam dość. Chcę się zmienić, chcę być silna na zawsze, a nie tylko okresami. Potrzeba mi znów wiary i nadziei.

Jutro znowu. Pytanie na ile

Źle mi

Słonko, wracaj tutaj szybciutko i pisz, pisz, pisz

Bo widzisz, że straszny zastój na tych naszych wątkach, a wypadałoby to poruszyć

Całuję, do potem

Reenis nie zostawiaj mnie tak samej na placu boju

Wracaj szyciutko do mnie, bo kto będzie wspierał, narzekał (wcale tak źle pod tym względem z Tobą nie było, gorzej ma moja siostra ze mna ), pisał o zjedzonym i niezjedzonym.

Mam nadzieję, że to tylko na krótki czas uciekłaś. Ja wszystko rozumiem - chiałaś odpocząć ode mnie Ale mogłaś przynajmniej mnie ostrzec, Słonko

W każdym bądź razie czekam - nie bazgram Ci tu nic o mojej nudnej dietce. Jak wrócisz będziesz miała przynajmniej czyste konto

Dobranoc, całuję na purpurowo dziś