-
no witam
bardzo się cieszę , że u Ciebie jest OK.
ja dzisiaj rano też zmierzyłam się z moimi kilogramami i 60kg, czyli dobrze, bo ostatnio sobie pozwalałam
dzisiaj wytoczyłam walkę mojemu tłuszczykowi na poważnie. Moje pierwsze założenie to ten tydzień na diecie 600kcal. wiem że to mało, ale muszę przyzwyczaić organizm i zmniejszyć żołądek, a w moim przypadku niskoenergetyczna dietka działa najlepiej. przyszły tydzień ( to zgodnie z moimi planami 800, a później 1000) no i myślę że tak za 3m-ce zacznę zwiększać wartości kaloryczne 1200, 1400, 1600, 1800vno i na tym poprzestanę.....
mam nadzieję, że za 3 m-ce będe mogła powiedzieć DZIEWCZYNY JEST 50!!
a z tym chodzeniem podczas nauki, moja podłaga też hałasuje, ale rodzice chyba się przyzwyczaili
pozdrawiam
-
Zycze powodzenia Napewno Ci sie Uda
-
hehe przynajmniej rodzice slysza ze sie uczysz
-
Wiam serdecznie nowe koleżanki!
Jejlku jakie wy mi jesteście potrzebne!
Daję radę... Na obiad zjadłam to co wszyscy ale bardzo bardzo malutko...I nawet nie czuję głodu...
W kuchni ciągle stoją wczorajsze pączki i eklery ale dziś już są na pewno nieświeże i niesmaczne więc aż tak nie kuszą
Życzę wam wszystkim dużo zapału!!
-
dzięki dziewczyny za wsparcie
dziś na obiadek, gotowana rybka i suróweczka własnej roboty z marchewki i kwaszonej kapuchy + łyżeczka oliwy z oliwek
jest ok.
Ps. dobrze że słyszą że się uczę , bo wziełam sobie u nich urlop naukowy na wszystkie obowiązki
-
Oj mi też by się przydał taki urlop... Ale do moich to nic nie dociera...
Smacznej rybki hehe
-
obiadek był OK.
troszkę mały , ale smaczny . do tego później czyli do 18.00 zjadłam 5xchlebek chrupki (razem105kcal),mały pomidorek, 1/2 serka sojowego, 2 malutkie kawałeczki placka drożdżowego Pelasi , 1 krówkę i 1 landrynkę czyli 600- 700 kcal. Bo placek naprawdę był malutki, a moja babunia piecze i tak tradycyjnie, więc pewnie dużo kcal też nie ma
Pozdrawiam
-
Aniu coś dużo tych słodyczy... Ale w sumie tylko pogratulować bo ja nie ufam sobie na tyle żeby sobie na nie pozwolić i poprzestać na 1 cukierku czy na 2 kawałkach ciasta...
Dlatego też na dole jeszcze spoczywa ostatni już pączek Oczywiście nawet jednego nie dotknęłam. Eklery z bitą śmietaną spotkał ten sam los
Nie odmówiłam sobie tylko herbaty z sokiem malinowym... ale to nic
Jestem już po kolacji i wyszło mi dziś jakieś 900 kcal...
Oby tak dalej a już niedługo.... Nie chcę zapeszać
3majcie się dziewczyny!
-
Rany Korcia u Ciebie wystarczy nie być parę godzin i już cieżko sie połapać tak tu tłoczno Ciesze sie, ze idzie Ci dobrze no i, ze waga tak spadła Tylko pogratulować
-
ja już tak przezornie
bo z doświadczenia wiem, że jak mam ogromną ochotę na coś słodkiego, to lepiej zjeść 1-2 cukierki i luzik. Bo jak icj=h nie zjem to mam gwarantowane, że wieczorkiem nie wytrzymam i to nie będzie jeden cukierek tylko cała paczka
a tak, jak zjem sobie do południa, to później mnie nie rusza. choć nie powiem są dni kiedy wogóle nie mem ochoty na słodycze. kupiłam sobie chrom i mam nadzieję, że już niedługo zacznie działać
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki