-
Korciu wsystko wróci do normy
daj sobie tylko 1-2 dni i napewno będzie OK, zobaczysz
jestem o tym święcie przekonana
Całuski pa pa
-
Hehs...niedawno wróciłam ze szkólki...co dziś zjadłam:
- jogobella light z musli i otrębami ( activia się skończyła więc może zrobię sobie małą przerwę od niej )
- mała bułka z warzywkami i wędliną drobiową
- jabłko
- mała porcja spaghetti z brokułami i sosem serowym
A jakaś głodna jestem
No nic przebieram się i poćwiczę trochę żeby się rozbudzić... A potem pewnie coś zjem bo aż burczy mi w brzuchu
Jutro rano sprawdzę czy waga choć trochę zleciała z tych niespodziewanych 1,5 kg...
Pozdrowiasy!
-
cześć Korciu!!
cieszę się że wraca Ci optymizm
poćwiczysz troszkę i napewno będzie jeszcze lepiej mi się przynajmniej humorek poprawia po ćwiczeniach
A jak tam w szkole, znajomi nie zwrócili jeszcze uwagi, że zeszczuplałaś ?? w końcu 6kg na minusie musi być widać
Pozdrowiasy i trzymaj się
DUUŻA BUŹKA
-
Aniu nawet jeśli ktoś zauważył,to nikt nic nie mówił...Zresztą przy mojej wadze to nie jest wcale tak dużo...Zresztą wolę żeby o tym nie gadali za bardzo nawet jak już więcej schudnę,nie lubię tego...
Oto co dziś zjadłam:
- jogobella light z 1,5 łyżki musli i 3 łyżeczkami otrębów owsianych
- knysza z kurczakiem (wiem,niedobrze... ale miałam do wyboru to albo pączek i jakieś strasznie apetycznie wyglądające ciastka... więc zdecydowałam się na knyszę i tak większość była tam warzywek )
Poćwiczyłam już mój brzuch a był to 21 dzień ćwiczeń czyli równo półmetek "6". Zobaczymy za 3 tygodnie czy faktycznie jest to takie świetne ćwiczenie jak piszą... A po tych 3 tygodniach zamierzam wypróbować 8 minute ABS... O ile starczy mi sił bo w lecie takie ćwiczenia w domku to straszna katorga i w zasadzie w ciepłe dni to ja przyswajam tylko basen i mogła bym pływać od świtu do zmierzchu tylko niestety nie mam gdzie
Na koniec chciałabym się z Wami podzielić pewnymi optymistycznymi obserwacjami
Otóż takie jedne fioletowe spodenki które kupiłam we wrześniu już nieco ciasne ( w sumie miałam na sobie zaledwie kilka razy bo sadło mi się z nich wylewało na wszystkie strony i musiałam do nich luźne bluzy zakładać) mogę je teraz założyć do dopasowanej bluzki i już nie wyglądam tak strasznie A z kolei spodenki które nosiłam przed dietą teraz jak dobrze pociągnę mogę zdjąć bez rozpinania
I jeszcze mam ostatnio takie śmieszne sytuacje że np patrzę się na ciastka a piję sok warzywny, albo na pączki a piję wodę mineralną...hehe...trochę szkoda że nie mogę tamtych pysznych rzeczy dotykać ale w sumie to jest zabawne
Pozdrawiam serdzecznie! Buziaczki!
-
KOCHANA KORCIU !!!!!1
cóż mogę powiedzieć....................TO ZAJEBIŚCIE
przepraszam za wyrażenie
i doskonale rozumiem jak suuuuper się musisz teraz czuć , bo ja jak zaczęłam chudnąć i przymierzałam moje ciuchy to dostawałam euforiii
teraz jak narazie moje ciuszki są mi poprostu w sam raz ( oczywiście te nowe, bo te stare już dawno wydałam)
ale już nie mogę sie doczekać kiedy ubiorę moje czarne spodnie i będą mi luźne w nogach
no bo jak już wspominałam moja zmora to grube uda
Tak trzymaj Kochana Korciu, bo mam Cię za wzór !!!!!!!!
papatki
-
Hehe masz rację,to zajebiście
Ja tam jednak wolę żeby mi były luźne w pasie bo z tym mam większy problem,ehs...
Ale mimo wszystko jest jeszcze sporo super letnich ciuszków z których póki co wylewa mi się sadełko... ach żeby tak schudnąć te 6 kilo i dojść do 70 a najlepiej do 6 z przodu to już mogłabym się tak ładnie ubierać...
zjadłam na kolację 100g białego chudego sera i 2 łyżeczki otrębów owsianych,w sumie 100 kcal więc pewnie mam jeszcze dziś rezerwe ale nie będę jadła
wypiję jeszcze szklankę fita warzywnego i tyle
pozdrawiam!!!
-
Z ciuszkami ja też mam podobnie - przymierzam te, które były za ciasne i tylko patrzę, żeby były gdzieniegdzie luźne. I nie powiem centymetry tu i ówdzie się zmniejszają, a to dla mnie jest ważniejsze od wagi Ale jeszcze muszę trochę poczekać żeby zobaczyć większe i większe i większe efekty. Do wakacji się uda
Wspaniale Korciu dajesz sobie radę, szczególnie z Makbetem i Hamletem Strasznie męczący ludzi - takich facetów mieć to tylko (w)zdychać
Kiedyś wzięłam się za 'szósteczkę' i ABS, ale teraz maturalne lenistwo mnie ogarnęło i od jakiegoś czasu nic nie robię. Za tydzień to się zmieni - zacznę nową erę odchudzania z ćwiczeniami (duuuuuuuużo ćwiczonek).
Dziś było bardzo pozytywnie i oby dalsze maturki przeszły bez większych echów i burz
3maj się, Korciu. Całuski.
-
Gosiu cały czas 3mam kciuki za Twoje maturki i na pewno nie tylko ja więc nie ma siły żeby nie było dobrze
A jak już wszystko zdasz to bierzesz się za ćwiczenia,żebym się nie czuła osamotniona
Właśnie przeczytałam że po abs są o wiele lepsze rezultaty i zastanawiam się czy nie marnować tych 3 tygodni i zacząć już dziś ćwiczyć abs zamias "6"... najchętniej bym ćwiczyła jedno i drugie ale jak jest szkółka to nie ma mowy żebym miała tyle czasu i siły...
Dziś pospałam sobie do 10 Po czym wypiłam kubek ciepłej wody z cytryną,a potem herbatkę energetyzującą
A potem zjadłam olbrzymie śniadanie:
- jogobella light z musli i otrębami (130 kcal)
- kromeczka wieloziarnistego z wędliną drobiową,hochlandem light i papryczką (ok. 120 kcal)
Jak na śniadanie dla mnie to dużo ale pozwoliłam sobie bo prawdopodobnie bez tego miałabym rezerwę wieczorem,a wtedy już nie chcę dojadać
Pozdrawiam gorąco!!!
-
cześć Korciu
ty miałaś duże śniadanieo 10.00 a ja miałam DUŻE Śniadanie o 3.00 nad ranem
ale o tym u mnie
cieszę się że tak fajnie Ci idzie, u mnie wzloty i upadki, zwłaszcza przez Łukasza
ale nic................... dzisiaj jest OK i mam nadzieje że tak zostanie
no dobra,ale po więcej informacji zapraszam do mnie
POZDRAWIAM i PAPATKI
-
Nio Aniu już poczytałam co Ty najlepszego narobiłaś...wstydź się!!
A ja dziś oprócz śniadanka:
- obiad: mały tależyk kiełbasy drobiowej z cebulką (mama mnie zmusiła) + kromka pełnoziarnistego chleba + 5 paluszków
- kolacja: 100g chudego białego sera z 3 łyżeczkami otrąb
Ćwiczyłam dziś moją szósteczkę i abs Jestem z siebie dumna że miałam tyle zapału
I chodziłam też dość sporo także dzień z całą pewnością mogę zaliczyć do udanych!
Hehe,od 5 dni nie tknęłam nic słodkiego...a jak mi się przez to smak zmienił! Jak daję pół słodzika do herbaty to jest dla mnie słodka nie do wypicia...paluszki z makiem też były dla mnie słodkie... dużo tych słodyczy w około
Mam dylemat...w 2 połowie maja będzie komunia mojego kuzyna...Trochę nie wypada nie iść,ale wiem że tam będzie mnóstwo pysznego żarcia,w szczególności genialnych ciast mojej cioci,a mając w pamięci doświadczenia ostatniego weekendu wiem,że nawet jeśli tylko odrobinę popróbuję,to i tak przytyję :/ więc co,być niegrzeczną i nie pójść??? help!
pozdrowiasy :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki