Od tej chwili mój blog dietkowy zmienia się w dietkowo - ciążowy z naciskiem na to drugie

Tak moje kochane, będę miała dzidziusia. Bardzo, bardzo straliśmy się aby nasza córeczka Nikosia, która teraz ma 1,5 roku miała szybko rodzeństwo. Tak sobie zaplanowaliśmy, że będzie nas czworo - no i wszystko jest na dobrej drodze. Chwilami jestem najszczęśliwsza na świecie, chwilami się boję przyszłości. Maleństwo ma się urodzić w kwietniu. Na razie nie przytyłam nic a nic - ważę 85,5 kg i staram się tej wagi pilnować - oczywiście odżywiam się zdrowo, ale rozsądnie. W ciąży z Nikolą przytyłam 20 kg i później bardzo żałowałam, więc teraz podchodzę do tego wszystkiego z rozsądkiem. Cieszę się, że udaje mi się na razie utrzymywać wagę. Czuję się już dobrze - mdlości powoli mijają, już coraz mniej jest tych trudnych dni - teraz tylko czekamy i się cieszymy. Będę sobie tu zaglądać i trochę czasami poskrobię - może to mnie też będzie mobilizowało, aby myśleć o wadze...