-
witajcie
Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie. Moja "kapuściana dieta" to właśnie zupa z kapusty, 3 cebul, pora, 2 papryk, 2 puszek pomidorów doprawiona pysznymi przyprawami - oregano, bazylia. Zupy wychodzi cały gar, więc sama w sobie jest lekko przyprawiona, a porcja, którą sobie podgrzewam do jednorazowego zjedzenia dostaje takie przyprawki, na jakie w danej chwili mam ochotę. Oprócz zupy jem różne smakowite rzeczy - w pierwszy dzień owoce oprócz bananów, w drugi warzywa oprócz ziemniaków, w trzeci i warzywa i owoce, w czwarty banaby i mleczko a od piątego dnia zaczyna się mięsko (mniam, mniam). Jeśli ktoś chce dokładniejszy harmonogram to niech da znać na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
A teraz się chwalę. Dziś jestem w czwartym dniu kapuścianki robionej po raz drugi i pomimo moich miesięcznych dolegliwości w międzyczasie od początku odchudzania ubyło mnie o 6,5 kg. Hurra!Pomimo grilla, pomimo winka, pomimo wszystko zmniejszam się!
Pochwalę się Wam jeszcze, że dziś jestem w pracy w bluzeczce, której niestety już daaaawno nie miałam na sobie, bo się rozchodziła na piersiach i na brzuszku, a dziś leży na mnie, jak szyta na miarę.
Dziewczyny! Najtrudniej jest zacząć. Czasami trzeba przetrzymać przestoje wagi itp, ale przecież jesteśmy siłaczki - DAMY RADĘ !!!!!!
-
rafimagdo idziesz jak burza. GRATULACJE
Moja waga uparcie stoi w miejscu.W niedziele mój mąż ma imieniny i pewnie skończy to się dla mnie katastroa jadzeniową .
Ja też mam nową bluzeczkę .Kupiłam sobie taką obciałą i jak dla mnie króciutką. Podobam sie w niej sobie i mojemu ale nie mam odwagi ubrać się w nią do pracy. Zawsze nosiłam duże lużne rzeczy-wiadomo dlaczego.Przed świętami zaczęłam kupować nowe rzeczy , muszę na nowo zapełnić swoją szfę , ale wszystko co kupiłam było takie grzeczne choć w dużo mniejszych rozmiarach. A ta bluzka to było szaleństwo bo nie wiem czy odważę się pokazać w niej ludzom.
Jeżeli moja waga będzie dalej stała w miejscu to może w przyszłym tygodniou spróbuje Twojej diety i zupki. Ile dni trwa ta dieta Podałas adres emailowy i wrazie potrzeby zgłoszę się do Ciebie po szczegółowy jadłospis .
Pozdrawiam
-
to tylko 7 dni
Ta dieta ma tylko 7 dni, można ją powtarzać wielokrotnie, można brać przy niej wszystkie leki, jest opracowana dla pacjentów z problemami kardiologicznymi w celu szybkiego stracenia na wadze. Ja robię ją drugi raz po dwóch dniach przerwy od zakończenia pierwszego tygodnia. Czuję się świetnie, pełna energii,naprawdę jestem zadowolona.
Niektóre dziewczyny twierdzą, że to wyniszcza organizm, ja tak nie uważam, a poza tym: SKUTKUJE !
-
Cześć moja koleżanka stosowała tą dietkę i też sporo straciła , nie pilnowała się po niej i szbko z powrotem przytyła . Teraz znowu przymierza się do niej ale jest już mądrzejsza i nie dopuści do efektu jojo.
Zdaje mi sie że troszeczkę za krótką przerwę zrobiłaś rafimagdo ,ale jeżeli dobrze się czujesz to wszystko dobrze.
Różne drogi prowadzą nas do celu a cel mamy jeden.
I kto wie może i ja się skuszę na kapuścianą.
Czy warzyw i owoców wolno jeść do woli czy są jakieś ograniczniki co do ilości lub sztuk
Ach zazdroszczę Wam tych straconych kilogramków ale i mi się chyba uda.
-
hej ho ! Mamy weekend!
Ograniczona jest tylko ilość ziemniaków i bananów - wszystkie pozostałe warzywa i owoce bez ograniczeń, no jeszcze nie zaleca się kukurydzy, ale bez tego można przeżyć.
Widzę, że już kilka osób pisze o efekcie jojo po tej diecie... Trzeba będzie się pilnować po zakończeniu... ale póki co, to jeszcze długa droga przede mną. Pozdrowienia dla wszystkich.
Wypadałoby ruszyć moją linijeczkę, ale zajmę się tym w pracy, szkoda mi na to czasu w domu, zwłaszcza, że córeczka łaskawie postanowiła się zdrzemnąć i mogę mieć chwilkę dla siebie. Uwielbiam te momenty.
-
rafimagdo gdzie sie zapodziałaś , myślałam ,że jak tu wpadne to mi się humor poprawi ,że chociaż u Ciebie jakieś postępy .A tu ani Ciebie ani postępów nie widzę.
Ja przez dwa dni sporo jadlam , nawet nie policzyłam kalorii bo bym była wściekła na własną głupotę.Dziś ze strachem wlazłam na wagę ,ale jest dobrze nic mi kilogramów nie przybyło
.Czuje się objedzona i mam do siebie żal o te jedzenie.Ale było miło mąż miał gości w sobotę i w niedzielę i naśmiałam się i nagadałam za wszystkie czasy.
Czekam na wieści od Ciebie.
Pozdrawiam Ania
-
Hej Aniu!
Witam, witam, u mnie jak na razie postępów nie ma, bo znowu była przerwa w diecie, ale trzymam się mocno i uparcie wagi i jest dobrze, bo pomimo weekendu (a wiesz, jak to w weekend - lodówka na wyciągnięcie ręki i mój mąż, który gotuje przysmaczki) jest ok. Nadal mój sukces to 6,5 kg i jestem z tego dumna.
Przez weekend nie usiadłam do komputera, poniedziałek miałam też wolny, bo moja opiekunka córeczki musiała wyjechać, więc zostałam w domu z moim maleństwem.
Wczoraj przyszła do mnie przyjaciółka z winkiem... najpierw jedno, później drugie... oj to nie było mądre... Ciężko było dziś wstać do pracy.
A przecież wiem, że alkohol to puste kalorie... ale ja mam czasami też pustą główkę...
Pozdrawiam.
-
chyba trzeba wrócić do zupki kapuścianej
Od kilku dni nie jem już mojej zupki kapuścianej, przeszłam na normalne jedzenie w wersji light (np jajecznica na mleku a nie na oleju) i mniejsze ilości niż przed rozpoczęciem pracy nad swoją figurą. Jest nieźle, bo waga nie rośnie, ale również nie spada. Jestem w połowie drogi. Chciałabym schudnąć 12 kg, ubyło mnie 6,5 - więc to taki niby półmetek.Chyba zaczyna mi być smutno, że nie chce waga się zlitować i pokazać mniej chociaż o te 0,5 kg. Dziś jeszcze sobie pofolguję, ale postanawiam wrócić do zupki kapuścianej. W końcu chcę być piękna. Pozdrowienia dla wszystkich. M.
-
..no i wpadam tez do ciebie na pogaduszki! widze, ze tez milutko! Madziu, jak sie robi ta jajecznice light....bo chyba mi sie jej zachcialo. czasem trzeba odminic menu, bo sie znudzi..ilez mozna jesc to samo??
trzymaj sie madziu, bede wpadac tu na pogaduszki
-
jajecznica na mleku
Miło, że zajrzałaś. Moja pyszniutka jajecznica na mleku to: na telfonową patelnię wlewam dwie - trzy łyżki mleka (używam "łaciate" 0,5%, czasami 0,0% do tego łyżka wody mineralnej gazowanej (sprawia wrażenie pulchności i większej objętości - to tak dla efektu wzrokowego) no i wbijam jajeczko albo dwa, odrobinka soli i po wszystkim. Ja lubię jajko o kosystencji raczej rzadkiej. Jest pyszne i nie ma wcale aż tak strasznie dużo kalorii.Polecam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki