-
Elunia gratulacje suuuuuuuuuuuuper
Słonko bardzo się cieszę, że pożegnałaś siódemkę
WOW idzisz jak burza
Gorąco Cię pozdrawiam, mam nadzieje, że szef jednak Was odciąży.. i że szybko wrócisz do swojego biura! pooooooooozdrawiam Cię Skarbie baaaaaaardzo
-
witaj Elus!! ohh..jak sie ciesze, ze pokonalas siodemeczke!!! toz to powod do wielkiej imprezy) ale fajnie! juz wazysz prawie tyle, co ja, tylko ze ty chyba wyzsza jestes, wiec juz pewnie laska nie z tej ziemi.
Dobrze, ze z szefem rozmawialas. Walcz o swoje prawa!! tak musi byc!! Mam nadzieje, ze bedziesz mogla czesciej zagladac tu, bo brakuje cie, Slonko! Ja od poniedzialku mam 2 tygodnie urlopu na nauke i egzaminy. Juz ze strachu mi sie cholera zoladek kurczy!!
Elus, buziaczki przesylam!
-
Heyka
Mam wreszcie trochę spokoju, szef poszedł i mam nadzieję, że już nie wróci.
Taj jak pisałam pogadałam sobie trochę z nim na temat braku wolnego czasu, powiedziałam, że według mnie jedym rozwiązaniem jest zatrudnienie jeszcze jednej osoby. Szef odpowiedział, że nie myślała o tym, bo w sumie w ciągu ostatnich 6 m-cy odeszły 3 dziewczyny, wiec stwierdził, że szkoda mu czasu na szkolenie kogoś, a potem ktos taki odchodzi. Powiedziałam mu, że może powiniem wyciągnąć wnioski dlaczego tak się dzieję - dlaczego odchodzą? Powiedziałam, że praca którą robię podoba mi się, że w sumie pieniądze też nie są takie najgorsze, ale, że najbardziej doskwiera mi oraz koleżance brak wolnych dni, że w końcu i my nie licząc na odpoczynek możemy się powoli wypalić, że każdy pracownik cały rok czeka na upragniony urlop, potem go wykorzystuje, odpoczywa i z nowymi siłami witalnymi, nowym zapałem wraca do pracy.
W końcu powiedział, że będzie szukał kogoś na 1/2 etatu, że do lipca jest jeszcze trochę czasu aby myśleć o urlopach - hmmm, no zobaczymy co z tego bedzie.
Dawno już wam się nie spowiadałam co jadłam. Staram się nie przekraczać 1200 kcal, no nie jest już tak jak na początku, ale ... skoro waga wczoraj pokazała 69,5 kg, to chyba wszystko idzie w dobrym kierunku. Dieta mnie za bardzo nie męczy, nie chodzę głodna i od czasu do czasu pozwalam sobie na małe szaleństwo w postaci BigMilka, albo daktyla.
A dziś było tak :
2 jajka na twardo - 176 kcal
1 plaster szynki + plasterek serka hochland light zawinięty w liśc sałaty lodowej - 100 kcal
pomidor ze szczypiorkiem - 33 kcal
kawa z mlekiem 0% - 33 kcal
3 plasterki szynki drobiowej - 62,5 kcal
serek wiejski - 150 kcal
jabłko - 70 kcal
sok pomidorowy 1 l (jeszcze go mecze) - 130 kcal
kawa z mlekiem w proszku - 65 kcal
w sumie 819 kcal
być może jeszcze się na coś skuszę, ale na razie to jestem pełna, przez ten sok pomidorowy, wiec mam nadzieję, że dziś bedzie naprawdę ślicznie i może nie przekroczę 1000
Od poniedziałku moj jadłospis wyglada bardzo podobnie, bo chodząc na II zmianę nie jadam ciepłych obiadków, ale za to jem dość późne ale konkretne śniadanko, z kolei jak mam na I zmianę to moje śniadanka są raczej ubogie, a za to obiad dość bogaty
czasami po powrocie z pracy zaszaleje z gorącym kakao, albo zaspokajam moj apetyt na słodkie 3-4 daktylami, wiec wpada jeszcze jakieś 150 kcal.
Madziu, ja też bardzo się cieszę, że być może już przegnałam "7", to jest / bedzie
moj prezen na ..... uffff , lepiej nie mówić które - urodziny.
A za Ciebie Słonko moooocno trzymam kciuki abyś szybko i bardzo dobrze zdała te egzaminy i mogła się cieszyć wolnymi chwilami ze swoim "szczęściem".
Mój W znowu dziś pojechał na rozmowe w sprawie pracki, kurcze super posadka, ale na razie nic nie piszę, aby nie zapeszać .
Anulku, dziekuję, że jesteś i mnie wspierasz i że cieszysz się razem ze mną. Ja tez mooocniutko trzymam za Ciebie kciuki - prawda, że tysiaczek nie jest taki zły. Czy korzystasz z naszego programiku ? Mi jest on bardzo pomocny.
Wierzę mooocno Skarbie, że i Ty szybciutko pozbedziesz się paskudnej "7" .
Heyka Freda
Co u Ciebie, tak rzadku tu bywasz, co tak bardzo pochłania Twój czas? Staram się ładnie dietykować i nie odstawać od grupy.
Hey Asieńko - dziękuję, że tu do mnie zaglądasz. mocno ściskam i buziaki przesyłam
-
Witaj Elu
Przede wszystkim gratuluję pożegnania siódemeczki. Naprawdę idzie Ci super. Teraz poleci na pewno z górki, bo bardzo dzielnie ostatnio dietkujsz.
Już Ci pisałam u mnie , że bardzo się cieszę , że wracasz od poniedziałku do starego biura. Jednak ten Twój szef , wcale nie jest taki zły. A może jeszcze da Ci urlop?
I trzymam mocno kciuki za rozmowę Twojego męża. Musisz wierzyć , że wszystko będzie dobrze.
Elu pozdrawiam
Buziaczki
-
Elunia, ja rowniez trzymam kciuki, zeby W. ta rozmowa dobrze poszla! No i za ciebie to i tak caly czas trzymam, zebys ladnie dietkowala Dzis moj ostatni dzien w pracy, wiec mam straszna zadyme. Nawet nie mam czasu zjesc Elunia buziaki i trzymaj sie slonko
-
Czesc Wszystkim.
Dzis szybciutko i tylko na chwileczkę, bo mam cały czas na karku szefa. Chciałam wam zyczyć wspaniałego weekendu przesyłam wam mnustwo słonka, uścisków i buziaków.
Aha i wiecie co , dziś rano stanęłam na wdzę i waga pokazała 70 kg , wiec tickerka nie przesuwam, tylko dzielnie bedę walczyć z tą "7", choć mam trochę obwa, bo weekend i będzie wiecej pokus.
Pozdrowionka i buziaczki
-
Eluniu, badz silna i wypocznij troszke na weekend, skarbie. Wiesz waga, to dziwne "stworzenie". U mnie wczoraj wieczorem pokazala 68,5kg a dzis rano 69kg. a przeciez w nocy nic nie jadlam ani nie pilam i wazylam sie rano, ze tak powiem "po siusiu", wiec co to ma w ogole byc?? czary czy co?? wstretne oszustki te wagi!! a moze my juz po 65 wazymy i nawet nie wiemy
Elunia, buziaki i miluskiego weekendu.
P.S. I niech ten "szpieg" juz tak nad toba nie stoi (szefa mam namysli )
-
Heyka
Oj Madziu, chciałabym wypocząć, ale niestety dziś też musiałam ranow stać do pracy, na szczęście dziś pracuję 6 godzin, wiec może jakoś zleci.
Dziś na szczęście szef nie siedzi mi na karku i mogę tu trochę pobuszować.
Po pierwsze to muszę się wam do czegoś przyznać - wczoraj z moją dietą nie było najlepiej
tak było wczoraj:
śniadanie:
jajecznica z 2 jajek z pieczarkami i szczypiorkiem - 230 kcal
herbata ze słodzikiem - 1 kcal
przekąski:
serek wiejski light - 130 kcal
jabłko - 75 kcal
sok pomidorowy - 70 kcal
obiad:
duszona młoda kapusta - 200 kcal
2 plasterki szynki z indyka - 80 kcal
_______________________________ w sumie 781 kcal
Byłoby slicznie gdyby nie wieczorne wyjście do pubu a tam
3 piwa, czyli + 1000 kcal no i wyszło blisko 2000 kcal
W sumie miałam wczoraj ochotę na piwko, ale mogło skończyć się na jednym, i byłoby mniej kcal no i nie byłoby dzsiejszego bólu główki .
Jutro mam wolne wiec odpoczywam i śpie do bolu.
Pozdrwaiwm Was bardzo cieplutko
-
Elus! Milego weekendu zycze!
Nie martw sie tak bardzo tymi piwami. A tak na marginesie powiem ci, ze ja piwa nie znosze. Juz sam jego zapach mi sie nie podoba, a smak to juz w ogole, przeciez to gorzkie!! Zawsze sie dziwie, ze tylu ludziom to smakuje!!!
A moze ty jakos na slodko je pijesz albo co?)
Nie wazne! Dzis sobotka i niedziela bezpiwna, Eluniu!!!
Buziaki
-
Elus, patrz, co dla ciebie znalazlam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki