-
Witajcie
Faktycznie ciężko mi wpaść na forum, bo szef prawie non stop siedzi mi "na plecach", no ale na szczęście już dobie poszedł i mam nadzieję, że już dziś nie wróci.
Ja oczywiście staram się od poniedziałku ładnie dietykować, i chyba będę mogła w końcu przesunąć mojego ticera poniżej 70
, bo dziś zauważyłam, że waga się ruszyła po weekendowych słodkościach i wskazywała 69,5 kg.
moje dzisiejsze mniu to:
3 paróweczki cielęce
pomidor z łyżką serka wiejskiegi i szczypiorkiem
kawa z mlekiem 0%
_________________________ 250 kcal
w pacy - bułka jarska (zjadłam prawie całe surówki i ok 1/2 bułki) - 300 kcal
aha i ciacho ( szef mnie poczęstował) - 250 kcal
_________________________ czyli jak dotąd 850 kcal
i mam zamiar dziś już nic nie zjeść, może ewentualnie napiję się soku pomidorowego.
Pozdrawiam was kochane bardzo mooocniutko i mykam poczytać co tam u was się wydarzyło.
Buziaki
-
Elunia!
Ciesze sie ,ze dietkowo jestes na dobrej pozycji!
Kurcze tylko ten szef moglby cie troszke w spokoju zostawic, zebys do nas mogla czesciej wpadac..hihi..
Elus, dziekuje ci za trzymanie kciukow. Baaaardzo pomogly....
-
Witam moje drogie koleżanki z mojego ulubionego niura 
Miałam wrócić tu w poniedziałek, ale nieoczekiwane wydarzenia sprawiły, że jestem juz dzis i baaardzo sie z tego cieszę. zdążyłam już was poodwiedzać i dowiedzieć się co w trawie piszczy
.
Zauważyłam, że wszysttkie śliucznie dietykujecie, że Madzia jest już Panią mgr (jeszcze raz ogromnie gratuluje), że Asieńka jest twarda i nieugieta i nikomu ani niczemu nie da zię złamać (czego też gratuluje), że Ania walczy z pokusami z różnym skutkiem, ale sie niepoddaje - czego również gratuluje 
Z moją dietą jest różnie - w ciągu tygodnia bardzo sie staram, ale weekendy mnie gubią bo jak wiecie wtedy są wyjścia do pubuów i kuszące piwko, zimne z soczkiem
, tym razem mamy zaproszenie w piatek do teściów na obiad ( a teściowa przepysznie gotuje, wiec na pewno nie oprę sie jej wołowinie z pieczarkami), a w niedziele jedziemu do mojego taty na imieniny, wiec wiem, że też stół bedzie uginał się od smakołyków, ale oczywiście postaram się aby wszystko było z umiarem i aby z niczym nie przesadzić.
Pozdrawiam Was baaardzo serdecznie życząc udanego weekendu ( ja też mam wolne i do pracy wracam w poniedziałek)
Aha, no i najważniejsze pokonałam siódemke, waga potwierdziła dwa dni z rzędu raz 69 a drugi raz 69,5 kg. Huuuuuuuuuraaaaaa!!!
Buziaki
-
-
-
Elunia!
Super, ze pokonalas ta cholerna siodemke! Teraz uciekaj od niej jak najdalej!
Ja wczoraj bylam na grillu i troszke pojadlam zaraz bede liczyc kalorie..hihi...
Ale jakos trzeby oblac te "sukcesy".
Fajnie, ze masz weekend wolny! Wykorzystaj go dobrze, Slonko!!
Sle moc pozdrowien i calusow
-
-
Elunia gorąco Cię pozdrawiam i na nowy tydzień posyłam życzenia duuuuuuużo uśmiechu i oczywiście wzorowej dietki
Jak minęła niedzielka? 
Eluś to teraz bierzesz się za odchudzanie dziewiąteczki
powodzenia 
u mnie niestety waga znów poszła w górę, mimo, że z moją dietą było lepiej.. no ale to chyba sa skutki wcześniejszego zajadania dużej ilości słodkiego.. no nic, trochę mi smutno, ale jeszcze bardziej mnie to motywuje i ufam, ze ten tydzień będzie naprawdę udany i w poniedziałek odnotuje w końcu spacek wagi..
buziaczki Słonko
-
Elu wpadam z poniedziałkowymi pozdrowieniami..............
Ciekawa jestem , jak minął weekend...........Mam nadzieję, że dietkowo................i ze zbliżasz się coraz bardziej do 69............
Buziaczki
Asia
-
Witam po weekendzie.
Weekend minąl oczywiście za szybko. Obiad u teściów w ostatniej chwili został odwołany bo teściowa złapała jakiegoś wirusa, wiec w sobotę dostaliśmy zaproszenie od znajomych, którzy są Adwentystami na 100- lecie ich zboru, było bardzo ciekawie, a na koniec poczęstunek wegetariański, potem pożyczylismy samochod od teścia i pjechalismy nad morze. Wspaniale świeciło słonko, odwarzyłam sie 2 razy wejść do wody, ale była tak zimna, że aż kości mi trzeszczały
, z plaży wygonił nas deszcz, ktory zerwał się z nienacka, a niedzielę spędziliśmy na wsi u moich rodziców, było pyszne jedzonko, ale wszystko było z umiarem, potem dłuuugi spacer i wieczorem powrot do domku.
Od dziś znowu muszę ponaprawiać trochę weekendowe wpadki i bedę skrupulatnie liczyć kcal, aby szósteczka, ślicznie wpisała się w moją wagę.
Asieńko i ja Ciebie dorąco pozdrawiam, i naprawdę od dziś jesteś dla mnie przykładem do naśladowania. Znalazłam sobie w necie opis 6W i też od dziś postanawiam wcielać ją w życie.
Cześć Aniu
weekend minął suuperowa i b.szybko. Przykro mi, że Twoja waga Cię rozczarowała - wierzę, że już niedługo zaczniesz zauważać efekty Twojej dietki, bo widzę, że idzie Ci coraz lepiej.
Czesc Frefa
miło cię widzieć. Oj faktycznie byłam ostatnio zapracowana, bo w piatek mieliśmy kontrolę w firmie i trzeba było sie do tego piątku bardzo przygotować, wszystko musiało być jak należy. Na szczęśćie już po kontroli, okazało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ja wrócuiłam do mojego ulubionego biura (gdzie nie ma szefa) i znowu mam wiecej czasu aby pomyszkować na DIETCE.
Bardzo się cieszę, że w końcu moja waga pokazała 6 z przodu, ale myślę że i ty już niedługo się nam tym pochwalisz, bo ślixznie gubisz kilogramki.
Hejka Madziu.
Fajnie, że w końcu możesz korzystać z uroków wolności. Nie masz co sobie robić wyrzutów z powodu weekendowych pyszności bo zasłużyłaś sobie na to, a poza tym to i tak nie nazbierałaś tych kcal aż tak wiele.
Pozdrawiam i przesyłam buziaki.
No i gorąco witam Ewe
Miło mi gościć nowe osóbki na moim wątku. Obiecuję, że za chwilkę bliżej zapoznam się z Twoją osóóbką i że chętnie zagoszczę na Twoim pościku.
Pozdrawiam baaaardzo gorąco.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki