Za jakies 3 godzinki opodam wyniki :P Fajny taki spacerek przed nauka...ja jak bym sie dotlenila to pewnie nad ksiazkami bym zasnela hihihihih Ale widze ze Ty dajesz rade ...tak jak Dam rade :P Oby tak dalej
powiem tylko tyle że byłam dziś na zakupach i mam lekki kryzys.. może mi się uda go przezwycieżyc..
damrade gratuluje zgubionych kiloskow a ten bilet na samolot, znowu sie gdzies wybierasz?? :P zazdroszcze :P
allunia, a co to za impezka 26 maja ktora jest dla ciebie taka wazna?? nie martw sie, bedziesz wygladac super a co do dzisiejszych zakupow, to glowa do gory domyslam sie ze klopoty z dopasowaniem rozmiaru??kochana, nie przejuj sie. za jakis miesiac wszystko bedzie pasowac i wygladac swietnie na twojej wysportowanej sylwetce , bo z tego co czytam zabralas sie dzielnie za cwiczonka. a to dziala ja unikam zakupow zeby sie nie dolowac...obiecalam sobie zakupowe szalenstwo jak dobije do 58-60kg.
Ano, wybieram się. Zarobić na dalsze studia się wybieram. Diabli wiedzą, czy nie wrócę, na przykład, za rok Jeśli będzie mi dobrze w Anglii, to po kiego grzyba wracać wcześniej? No, chyba, że wpaść do domu na świętaZamieszczone przez kaczus
A zakupów też na razie nie będzie. Bo z kasą krucho. Pocieszam się, że jak zarobię, to coś sobie kupię - będę musiała, bo moje rzeczy robią się powoli za duże i wyglądam w nich dziwnie
a kiedy wyjezdzasz??? bedziesz nas nadal odwiedzac ?
z moich wczorajszych cwiczen nic nie wyszlo bo zlapalo mnie przeziebienie i nie czuje sie rewelacyjnie...moj misiek leczy mnie czosnkiem
aha, allunia jutro kolejny egzamin maturalny?? powodzenia
Kaczus, wyjeżdżam 11 czerwca i pewnie zostanę trochę Czy będę odwiedzać, nie wiem - wiele zależy od okoliczności. Okaże się Mam nadzieję, że znajdę czas i możliwość wpadania raz na jakiś czas, by obserwować Wasze postępy i chwalić się swoimi
Czosnek? Proszę bardzo, ale tylko wtedy, gdy mój mężczyzna je go razem ze mną
damrade troche smutno zrobi sie tutaj bez ciebie, odwiedzaj nas tak czesto jak bedziesz mogla.domyslam sie ze wyjazd po obronie pracy. a ta obrona byla czy dopiero bedzie??
jedziesz sama czy ze swoim miśkiem?? mam nadzieje ze jedziesz we sprawdzone miejsce, bo czasem jak sie czyta o wyjazdach to az ciarki przechodza...
mnie chyba jednak przeziebienie nie chce przejsc
mimo to cwiczylam wczoraj godzinke
a co u was
Wyjazd, owszem, po obronie - bronię się 8 czerwca, potem zdążę się jeszcze spakować - i fruuu! Jadę ze znajomą z roku, mój misiek przyjeżdża miesiąc później, bo ma w tym roku egzaminy wstępne na uczelnię i nie ma rady, musi zostać trochę dłużej w Polsce. Miejsce jest sprawdzone, mamy już mieszkanko na początek, bo od kilku miesięcy kumple wynajmują tam dom, więc zatrzymamy się u nich. Przynajmniej na jakiś czas. A potem, jak zarobimy, się zobaczy
Przeziębienie, powiadasz? Koszmar...
Ja właśnie wróciłam z jazdy, ostatniej przed egzaminem. Trochę się boję tego czwartku. Będziecie trzymać za mnie kciuki? Ech, jak bym chciała zdać za pierwszym razem...
Dzisiaj zaliczyłam już przejażdżkę na rowerku (jeszcze mnie zmoczyło, bo deszcz zaczął lać w połowie drogi), przede mną jeszcze fryzjer, zdjęcia i skończenie ostatniej pracy zaliczeniowej. No i, oczywiście, ćwiczenia. Może znów wymyślę sobie jakiś nowy układ aerobicowy?
nio damrade smutno tu nam bez Ciebie będzie kto nas będzie tak dobrze wspierał na duchu jak nie Ty
a za mną następna maturka i następny kilogram - nie ważyłam się od czwartku a tu dziś kilo w dół hehe to mi się podoba ale dziś doładowałam bo zeżarłam bułkę z warzywkami i szyneczką w czasie przerwy maturalnej ale bylam taka głodna że masakra.. a jak mi ta buleczka smakowała.. mniam.. . ale już szósteczka zrobiona - nawet już tak bardzo nie stękam jak robię :P jeszcze po zajęciach z niemca pośladki i 8 min ABS na razie
oczywiscie ze bede trzymac kciuki za egzamin z prawa jazdy coz, ja zdalam nie za pierwszym razem, ale tobie tego zycze prawko mam i sie przydaje, chociaz wole chodzic piechotka.
allunia widze ze idziesz jak burza, kilosek za kiloskiem tak trzymac, a ta bulka to sie nie martw, przeciez byla tylko jedna
smutnaksiezniczko, co z toba
mnie boli gardlo i mnie roznosi po domu. boli pupa po wczorajszych cwiczeniach , ale z tego sie ciesze
aha, kolezanka z pracy dzisiaj rozpoczela diete - 3 dni na kisielu niestety nie udalo mi sie przemowic jej do rozsadku.
bardzo bym chciala sie zwazyc, ale sie boje. ostatnio byl zastoj i chyba nie zniose drugi raz tego samego. poczekam jeszcze jak tylko sie da bo bardzo chce zobaczyc mniej niz ostatnio.
dzisiaj kolejna dawka czosnku przed snem
Zakładki