Strona 3 z 21 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 204

Wątek: Cel: czuc sie lepiej!

  1. #21
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Witaj biedronko !!!
    Jesteśmy podobnej wagi, ale Twoja jest startową, a ja jestem prawie na półmetku do wymarzonej... Porażki i kryzysy bywają u każdego i to już jest normalne zjawisko...
    Ale z całych sił trzeba się starać, aby zlikwidować je do minimum!!! Ja właśnie ćwiczę moją silną wolę, ale też zdarzają mi się grzeszki...
    Też miałam tak, jak Ty... Jeśli miałam ochotę na słodkie i zjadłam kawałeczek, to oczywiście na tym się nie kończyło - jadłam co znajdowało się w zasięgu mojego wzroku... Teraz mam tak, że umiem powiedzieć sobie "Nie!" potrafię zjeść kostkę czekolady i na tym poprzestać... Chociaż chciałoby się wszamać jeszcze... :P
    Życzę wytrwałości i naprawdę warto walczyć o lepszą siebie Objadanie się do niczego nie prowadzi, mamy po nim jedynie wyrzuty sumienia, dodatkowe kilogramy, a w ostateczności kłopoty ze zdrówkiem...
    Pozdrawiam i 3mam kciuki :*:*:*

  2. #22
    ERIGONE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJ BIEDRONECZKO
    Głowa do góry, nie martw się, mówi się trudno i żyje się dalej
    To że wczoraj miałaś kryzys , no cóż każdy je przeżywa.
    Słuchaj u mnie w domku też wszyscy jemy razem, cała rodzinka przy stole i o to chodzi , broń Boże żeby siedzieć samemu. Postaraj się na początku zjeść o połowę mniej niż zazwyczaj. Jedz wszystko to co reszta rodzinki tylko w mniejszej ilości. To też skutkuje. Nie rezygnujesz ze smakołyków tyle że jedząc mniej spożywasz mniej kalorii. Poproś np. o mniejszy talerz, to też pomaga. Jedz wolniej, dobrze przezuwaj. To takie sposoby oszukiwania żołądka.
    Trzymam za ciebie i życze powodzenia
    BIEDRONKO NAPEWNO SIĘ UDA, POWOLI BYLE DO PRZODU
    jestem z Tobą i pozdrawiam serdecznie

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Paulyna!

    Bardzo mnie zaskoczyl Twoj post, nie sadzialam, ze ktos jeszcze do mnie dolaczy, ale przede wszystkim to co napisalas. Tez mialas takie problemy, z tym zalamywaniem sie. Jak czytalam Twoj post to tak jakbym czytala swoje marzenia. One dla ciebie juz sie spelnily To znaczy, ze potrafisz sobie dac spokoj po tym jednym kawalku czekolady. Ja niestety wlasnie nie, ale bardzo bym chciala sie tego nauczyc. Bo przeciez taki jeden kawalek nic nam zlego nie zrobi, czasem doda sil, ale juz cala tabliczka....

    Bardzo sie ciesze, ze jestes ze mna. Masz racje trzeba miec silly, zeby walczyc o lepsza siebie. Fajnie to okreslilas.

    Ja rowniez zycze Ci duzo sil, bo przeciez przyda sie zawsze, i na poczatku i na polmetku i na koncu.

    buziaki!

  4. #24
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Cieszę się, że moje słowa dodały Ci więcej otuchy Trafiłam do Ciebie przez przypadek, ale miło mi No znam doskonale to uczucie, ale te 3 tygodnie na SB - zmieniły mnie, był to czas w którym dużo myślałam i teraz traktuję dietkę nie jako przymus, ale jako przyjemność. Super jest budzić się rano, lekko i z nastawieniem do dalszej walki Miło jest stawać na wagę i widzieć coraz mniej kilogramów! Tak, jak iść do sklepu i poprosić o spodnie rozmiar mniejsze niż dotychczas!
    Teraz wiem, że jedzenie do syta to głupota - do niczego nie prowadzi!
    Lepiej jeść zdrowo, a owocki i warzywka naprawde są znakomite(doceniłam to po 2 tygodniach, kiedy byłam na SB i nie mogłam ich jeść ).
    Na pewno nauczysz się mówić sobie "dość!" - to nic trudnego, ale musisz mieć silną wolę i znaleść plusy w tym co robisz - czyli dietkowaniu!
    Życzę Ci tego z całego serduszka To w jakim jesteś wieku??? Ja mam prawie 18 i za rok piszę maturkę :P
    Buzi :*:*:*

  5. #25
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Biedroneczko,no pewnie,że możesz mnie tak nazywać.Naczytałam sie tyle tu u Ciebie,ja bywam raz na dzień na kompie a widzę,że dziewczyny juz dążyły tez Cię pokochać,tyle zyskałaś koleżanek.No cóż,ja na razie mam Circ i Ciebie.Ze złamkami tak bywa,pozwolisz sobie na troche to od razu idzie wszystko co zakazane a potem ma sie wyrzuty sumienia.Dlatego ja na razie nie pozwalam sobie na zbytnie ustępstwa ,bo wiem,że nie wypracowałam jeszcze umiaru...Ale tak sobie myśle,że wszystko jest dla ludzi i że potem będzie mi łatwiej powiedzieć sobie stop.Poniedziałek to dobry czas na rozpoczęcie diety i napewno jak się zważysz za tydzień będzie Cie już mniej,dziękuje,że o mnie pamiętasz,to co piszesz jest jakoś bliskie mojej duszy a co do faceta...nie wiem czy teraz kogoś masz ale uwierz mi,że te filmwe buble niewiele mają wspólnego z takim prawdziwym i wyjątkowym męzczyżną,którego napewno spotkasz. Pamietaj,nie znasz dnia ani godziny,kiedyś po prostu na Ciebie padnie

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Biedroonko Normalnie lubię takich ludzików jak Ty - wesoła, rozgadana - tak samo jak ja Tylko ja chyba troszkę strasza jestem... mam 23 latka

    Znam to uczucie: Kiedy dietkowanie się rozpoczyna, nastepuje poprawa nastroju A jeszcze większa jest po tygodniu, dwóch, kiedy się na wagę wskakuje i miła niespodzianka - strzałka w lewo

    Czasem przychodzą jednak trudne dni - zazwyczaj po kilku tygodniach, kiedy zaczyna się mysleć obsesyjnie o czekoladzie czy ciastkach, a organizm jest troszkę wygłodzony i stęskniony do dawnych smakołyków (ja akurat słodyczy nie lubię, ale myślę o pizzy i piwku ).
    Wiesz, ja zaczynałam już kilkanaście razy w ciągu ostatnich kilku lat - i wiem, że jesli się skuszę na "tylko jeden kawałek szarlotki" - to potem zeżrę drugi, trzeci...zrobię sobie dodatkową kanapkę i... tak poleci. A potem na drugi dzień człowiek wstaje wściekły, zły na siebie, z wystającym brzuszyskiem i boi się wejść na wagę
    Ćwiczyć też się nie chce, bo jak sobie pomyślę ile się wczoraj kalorii zjadło,to przeliczając na godziny ćwiczeń wychodzi pół dnia na na rowerze, żeby to spalić I odchudzanie ch*** strzela. Sorki za wyrazenie

    Dlatego ja mam taką swoją autorską metodę: Nie pozwalam sobie za żadne odstępstwa od diety. Jeśli zaplanuję np., że zjem kanapkę z twarożkiem + 1 pomidor + 10 rzodkiewek - najpierw przygotowuję wszystko, układam te rzodkiewki, gotową kanapkę i pokrojonego pomidora na talerzyku, sprzątam blat i zabieram mój posiłek do stołu. Wtedy zjadam tylko to, co jest na talerzu i ani grama więcej. Nie podgryzam też niczego w trakcie przygotowywania.
    To jest mój sposób na kontrolowanie ilości zjedzonego żarełka. Wierz mi, że to fajnie skutkuje A po jakimś czasie staje się nawykiem i człowiek oducza się "podżerania" ponad wyznaczoną normę.

    Pozdrawiam i życzę wytrwałości i szybkich efektów

  7. #27
    Pomzie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie nie ma "prawie" żadnych odstępstw od diety, poza tym co samam zaplanuję . Ja sie prawie obsesyjnię boję, że np zjem kostkę czekolady, i za tym pójdzie lawina - dlatego takich słodyczy nie jadam, na razie tylko czasem jem trochę lodów, tylko z tym odważyłam się zaekperymentowac i eksperyment się powiódł, zjem sobię troszkę (w ramach limitu 1000 k. zjadam jakieś 100 ml, czyli ok. 100 k.), reszta leży w lodówce i czeka, i nawet nie słyszę żadnego wołania: zjedz nas!, zjedz nas! .

  8. #28
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Wiatj Biedrooneczko !!!
    Życzę Ci kolorowych snów !!! Oraz przesyłam duuuuuuuuużo energii, na jutrzejszy dzień! Abyś wytrwała w swoich postanowieniach Pamiętaj - musimy walczyć o lepszą siebie,a z takim cudownym wsparciem, na pewno nam się uda
    Jak będziesz miała ochotę na jakieś cucu - to pomyśl o mnie :P - a ja potrafię być okrutna i nakrzyczę :P
    Buziaki szkrabie :*:*:*



  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    Pomzie, no właśnie o tym mówię.... Wiem z doświadczenia, że wroga (zakazane żarełko) lepiej trzymać na odległość (czytaj: nie spożywać ani odrobiny) - bo jak mu się pozwoli podejść troszeczkę bliżej, to zaraz to wykorzysta przeciw nam

    Swoją drogą gratuluję pohamowania z lodami

  10. #30
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Cześć Biedrooneczko !!!
    Śpisz jeszcze :P HiHi - 3mam mocno kciuki za kolejny dzień naszych wspólnych zmagań, aby wszystko minęło wzorowo i nie było żadnych wyrzutów
    Pozdrawiam Cię Misiaku ! CMOK :*:*



Strona 3 z 21 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •