hehe, madziu, niestety...jak dla świni
całe koryto zupska z kapuchy i innych takich
ale kurcze, działa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już jeden dzień za mną
oj oby nam tak dalej szło
hehe, madziu, niestety...jak dla świni
całe koryto zupska z kapuchy i innych takich
ale kurcze, działa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już jeden dzień za mną
oj oby nam tak dalej szło
Magdalenko, widzę, że rewelacyjnie ci idzie! I oby tak już zostało! Ja mam na koncie dwa gorsze dni, ale czuję się usprawiedliwiona bowiem Ona nadeszła i to z hukiem! Rozwaliła mnie totalnie. Za to kupiłam sobie fajne ubranka i jeszcze mnie jeden nieznajomy podrywał! Dobranoc
Swiezo wykapana, po sporcie przybiegam podliczyc kcal.
bulka z serkiem, jeszcze kawalek bulki suchej, actimel light- 350kcal
kielbaska curry, kromka chleba suchego, male kiwi, pol grejfruta- 450kcal
batonik malutki bezcukrowy tylko z owocow i oplatka takiego Fruity, zadnej maki ani tluszczu- 80kcal
odrobina makaronu w sosie bolonskim ( nie na talerzu, tylko tak z garnka sprobowane, moze 6 makaronikow)- 70kcal
jajecznica z dwoch jajek z grzybkami- 250kcal
troszke salatki owocowej (jablko, melon, troche winogrona, kiwi)- 100kcal
Razem: 1300kcal...troszke za duzo...przez ta kielbaske...ale obiecywalam kolezance od tygodnia, ze z nia pojde, wiec nie moglam zrobic z niej wariata. A tam nie ma nic tylko kielbaski i frytki. Frytki sobie oczywiscie darowalam.
Wieczorkiem natomiast stoczylam walke z D. Bo obiecal mi isc ze mna na silownie, a potem mu sie nie chcialo. Zagrozilam kara w postaci schowania kabla od telewizora i od komputera oraz zaniechaniem gotowania na caly tydzien. hehe...i poskutkowalo. Poszlismy. Tam pocwiczylam 1h na orbiterku i zrobilam kilka cwiczen na nogi, pojechalismy rowerkami, wiec jakies 10-15min pedalkowania w sumie jeszcze.
Katsonku: dzieki za kwiatuszki! tak tak..piateczek mamy!
Beatko: glowka mnie juz nie boli. to chyba praca tak na mnie dziala jestem alergiczna albo cio? dziekuje za troske!
Psoulko: ciesze sie, ze wierszyk sie podobal. oczywiscie sie nie gniewam...bylo co prawda copyright by Kluska...ale poniewaz wiekszosc z nas sie czuje takimi kluseczkami, to pasuje..hihi
Grazynko: po tatusiu mam! on to jeszcze do tego malowac potrafi. jak bylam mala to sam pisal mi bajki, ktore do tego sam ilustrowal. wiec nikt takich nie mial, tylko ja! A zima tez jestem zmeczona...niech juz sobie idzie!
Ewuniu: super, ze juz spadl z ciebie ten ciezar. ciekawa jestem jak poszlo...napisalam sama...jak sie rzeklo...copyright by Kluska..hehe
Korni: i cio...to ty tylko ta swinska zupka sie zywisz...ja chyba jutro sobie barszczyk czerwony ugotuje, bo lubie bardzo! Pamietaj trzymaj sie przez weekend!
Zosiu: dwa gorsze dni calkowicie usprawiedliwione. co kupilas za ubranka? wiesz jaka ja ciekawska jestem...no a ze nieznajomi cie podrywaja to juz normalnie hit! bardzo bardzo fajowo...twoje ego na tym skorzysta
W przyplywie nastepnej weny tworczej napisze wierszyk o nas. Tzn konkretnie tak o nas...musi byc cos smiesznego....
Dobranoc myszk, lece...!
SWIETNIE CI IDZIE JA DZISIAJ SAMA ZOSTALAM NA POLU WALKI A STARUSZEK MUSIAL CZEKAC BEDE TERAZ MIALA TYDZIEN WOLNEGO BO INSTRUKTORKA JEDZIE NA ZIMOWISKU WIEC CWICZYC BEDE MUSIALA W DOMU BUZIAKI I TAK TRZYMAJ
Hej Madziu
pięknie Ci idzie..... podoba mi się szantaż by pójść na sport hehe.. D. nie ma z Tobą szans
Madziu pozdrawiam Cię gorąco buziaczki
idę zaraz do pracy........ buuuuu
Oj tak Magdalenko, szantaż rewelacyjny! Aboslutnie popieram! Oboje na tym skorzystaliście i jak widać, na humor pozytywnie wpłynęło. Oby częściej!
Kupiłam sobie sweter taki bawełniany, asymetrycznie zapinany, khaki i bluzeczkę, strasznie seksowną z dużym dekoltem i koronką. Mówię ci, bomba :>
A podrywanie przez obcych rzeczywiście działa na psychikę. Nie dość, że zaczęłam się potem śmiać do siebie jak głupia, to uśmiech nie zszedł aż do nocy z twarzy. No i potwierdzone zostały moje pozytywne odczucia co do włosów Gorąco polecam!
ojej...alez ja Ci zazdrosZczeZamieszczone przez Magdalenkasz
ja niestety nigdy nie lubiłam bajek bo nie były prawdziwe...do tej pory nie cierpie ksiązek i filmów science-fiction a z 2 strony przydałoby sie trochę pobujać w obłokach ...niestety tego nie potrafię
hej madziu
trzymam się trzymam, już drugi dzień...
a co do wczorajszego twojego 1300 to i tak więcej spaliłaś na siłowni z D swoją drogą mój też jest D. hmmm...i też bywa "ciężki" hehe, więc mój D. dziś mi obiecał że mnie nie będzie denerwował, bo to jest jeden z powodów przerywania przeze mnie diety na razie chyba mu wychodzi bo grandzi z moją madzią a ja stukam u ciebie
miłego weekendu i kurcze...oby do poniedziałku
.....chciałam Ci powiedizec że bede trzymac kciuki za dzidziusia
:P :P :P
ja co prawda nie planuje przez najbliższe 5 lat ale za to będe nabywac doświadcznia w opiece nad dziećmi cóż mi teraz pozostąło...nie ma przy mnie N to musze się czymś zając i wyjeżdzam żeby nie zwariowac....dobrze, ze uczelnia mi na takie wakacje w środku roku akademickiego pozwala
a na razie wklejam trochę Francji
Madziu dobrze ze chodzisz na ta silownie napewno pomoze
Zakładki