-
Magdalenko, dam Ci zamiast strzelby czeresienki, może być taka zamiana
nie przejmuj się tym babsztylem, bywają i takie oryginały na tym świecie
wiesz co??... lepiej pomyśl o coraz bardziej niewyraźnej minie Elmo
buziaki wysyłam
-
hej
najpierw pomyślałam że na pewno pomyślę że marcepanek i czeresieńki to jest to...ale nie pomyślałam... dobrze, dobrze
co do ćwiczonek to dziś zobaczę jak się dzień ułoży...bo czeka mnie wyjście do sklepu na zakupki codzienne (do mojej zupki ) i nie wiem jak się wyrobię, bo postawili mi obok domu hupermarket...i jest tanio...ale długo
ale będę się starać!!!
kurcze...pół roku to 26tygodni...po 1kg/tydzień ehhhh
całuski wielkie (co do strzelania to kiedyś trenowałam strzelectwo z pistoletu mogę ci się przydać
-
Magdalenko, gartuluję efektów! Ja też tak chcę! A co do ćwiczeń, to wiesz, czasem trzeba zrobić przerwę, nie można przesadzać
-
Na obiadek wcielam 2 kawaleczki pieczonego tofu ( nie TO FU! tylko tofu ) w sosie sojowym, kilka rozyczek brokula i odrobine ryzu...licze 400kcal za ten zestaw i mam nadzieje, ze wiecej nie bylo.
Jadlam z nosem wlepionym w ksiazke, czego oczywiscie sie nie robi. A juz napewno nie publicznie. Ale ja taka niewychowana jestem widac
Probuje nastepna herbatke zakupiona przez firme...tym razem jest to malionow-jogurowa...niby...bo ja tam zadnego jogurtu nie czuje.
Juz sie nie moge doczekac jak stad wyfrune....a frune prosto do biblioteki. No, moze zahacze o drogerie, a w razie nadmiaru czasu (hehe!) o jakis ciuszkowy sklepik. chodzi o to, ze biblioteka jest w samym centrum miasta, wiec wlasciwie nie mam wyboru
Zaczynam czuc w sobie sile walki. Chce byc szczupla. Chce sie dobrze czuc. Chce sie nie wstydzic, nie chowac. Jejku, zeby mi tylko tego zapalu starczylo na dluzej niz na tydzien.
Chcialam kupic slonecznik do skubania. I nie wiem, czy to zrobic, boje sie, ze za duzo kcal...ale np jak paczka ma 100gr to ile moga miec skorupy...polowe....a 100gr to chyba z 500kcal....lo matko, to juz nic nie wolno oprocz marchwi i brokul
Asiu: masz racje, nie powinnam sie wskrobywac na wage codzinnie, bo dzis wlazlam i waga pokazala to samo,c o wczoraj i juz bylam rozczarowana. no...ciekawe czym...kto mi powiedzial, ze bede chudla 1kg dziennie...hehe...wieczorki sa najgorsze, ale bede sei starala, nakupilam troche owocow na czarna godzine zauwazylam, ze jak jestem w rutynie dietkowania, to jest ok, ale jak jakis wyjazd sie szykuje, np do Polski to mnie to totalnie wybija z rytmu i musze od nowa zaczynac....a wyglada na to, ze w tym miesiacu znow musze do Londynu z pracy(
Ewus: nie wyszlo, bo nie probowalismy. z wlasnego wyboru. zdecydowalismy sie na dzidzie lepiej, bo kiedys moze byc za pozno. a czemu N pojechal? do pracy?
Motylisku: mam taka nadzieje...
Beatko: a ja ci mowie, ze na szpiega to trzeba ciezka artylerie wytoczyc, a nie tam czeresienki! Elmo, u mnie, to juz sie nie odzywa w ogole!
Korni: ty mi tu nie sciemniaj sklepami, 30 min na cwiczonka mozesz w domciu wygospodarowac jakos. ..masz racje...26 tygodni...26kg....no az tyle to ja nie chce schudnac...ale taka 15 to bym nie pogardzila p.s. dobrze wiedziec, ze strzelac potrafisz!
Zosiu: co ty chcesz? przeciez ja jestem za toba strasznie daleko w tyle, daj szanse nadrobic, bratniej duszy..hehe...ty laska jestes juz. Ok, dzis robie przerwe w cwiczeniach, a jakby kto sie pytal dlaczego, to zwale na ciebie
no nareszcie, napisalam...ciagle mi jakis dziad tu przeszkadzal!!takie wlasnie..komorki nerwowe...hehe
-
Na obiadek wcielam 2 kawaleczki pieczonego tofu ( nie TO FU! tylko tofu ) w sosie sojowym, kilka rozyczek brokula i odrobine ryzu...licze 400kcal za ten zestaw i mam nadzieje, ze wiecej nie bylo.
Jadlam z nosem wlepionym w ksiazke, czego oczywiscie sie nie robi. A juz napewno nie publicznie. Ale ja taka niewychowana jestem widac
Probuje nastepna herbatke zakupiona przez firme...tym razem jest to malionow-jogurowa...niby...bo ja tam zadnego jogurtu nie czuje.
Juz sie nie moge doczekac jak stad wyfrune....a frune prosto do biblioteki. No, moze zahacze o drogerie, a w razie nadmiaru czasu (hehe!) o jakis ciuszkowy sklepik. chodzi o to, ze biblioteka jest w samym centrum miasta, wiec wlasciwie nie mam wyboru
Zaczynam czuc w sobie sile walki. Chce byc szczupla. Chce sie dobrze czuc. Chce sie nie wstydzic, nie chowac. Jejku, zeby mi tylko tego zapalu starczylo na dluzej niz na tydzien.
Chcialam kupic slonecznik do skubania. I nie wiem, czy to zrobic, boje sie, ze za duzo kcal...ale np jak paczka ma 100gr to ile moga miec skorupy...polowe....a 100gr to chyba z 500kcal....lo matko, to juz nic nie wolno oprocz marchwi i brokul
Asiu: masz racje, nie powinnam sie wskrobywac na wage codzinnie, bo dzis wlazlam i waga pokazala to samo,c o wczoraj i juz bylam rozczarowana. no...ciekawe czym...kto mi powiedzial, ze bede chudla 1kg dziennie...hehe...wieczorki sa najgorsze, ale bede sei starala, nakupilam troche owocow na czarna godzine zauwazylam, ze jak jestem w rutynie dietkowania, to jest ok, ale jak jakis wyjazd sie szykuje, np do Polski to mnie to totalnie wybija z rytmu i musze od nowa zaczynac....a wyglada na to, ze w tym miesiacu znow musze do Londynu z pracy(
Ewus: nie wyszlo, bo nie probowalismy. z wlasnego wyboru. zdecydowalismy sie na dzidzie lepiej, bo kiedys moze byc za pozno. a czemu N pojechal? do pracy?
Motylisku: mam taka nadzieje...
Beatko: a ja ci mowie, ze na szpiega to trzeba ciezka artylerie wytoczyc, a nie tam czeresienki! Elmo, u mnie, to juz sie nie odzywa w ogole!
Korni: ty mi tu nie sciemniaj sklepami, 30 min na cwiczonka mozesz w domciu wygospodarowac jakos. ..masz racje...26 tygodni...26kg....no az tyle to ja nie chce schudnac...ale taka 15 to bym nie pogardzila p.s. dobrze wiedziec, ze strzelac potrafisz!
Zosiu: co ty chcesz? przeciez ja jestem za toba strasznie daleko w tyle, daj szanse nadrobic, bratniej duszy..hehe...ty laska jestes juz. Ok, dzis robie przerwe w cwiczeniach, a jakby kto sie pytal dlaczego, to zwale na ciebie
no nareszcie, napisalam...ciagle mi jakis dziad tu przeszkadzal!!takie wlasnie..komorki nerwowe...hehe
-
No bardzo mi przykro, ze znowu sie dwa razy wyslalo...wcale nie zamierzalam...sama zaczynam byc komorka nerwowa...wiec ide lepiej popracowac
-
zostawiam drobny slad
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Magdalenko, masz tu troszkę wiosny, na ukojenie nerwów
ja też eksperymenty różne herbatkowe robię, kupiłam sobie la karnitę i się do niej próbuję przyzwyczaić, nawet mi to nieźle wychodzi
hihihi, jak przeczytałam o tym co zamierzasz robić po pracusi, to jakoś tak mimochodem przyszło mi do głowy, czy aby się nie wybierzesz na butowe zakupki... nie wiesz czasem dlaczego mi takie myśli przychodzą do łebka
buziaki
-
Podsumowanie dnia 5 diety:
2 kromki chlebka ciemnego- 250kcal
2 kawalki pieczonego tofu, odrobina ryzu, brokuly- 400kcal
1male kiwi, kawalek chlebka chrupkiego- 50kcal
2 actimelki 0,1%- 60kcal
salata z tunczykiem w sosie wlasnym i oliwkami- 200kcal
odrobinka soku porzeczkowego, jakies 100ml- 40kcal
Razem: hehe...ok 1000kcal.
Znowu jakas calkiem kosmiczna dla mnie liczba!
Dzis wieczorkiem juz mi bylo jakby odrobine lzej niz dwa ostanie dni.
Ale w drodze z miasta to juz bylam taka glodna, ze wypilam 2 actimelki w metrze, dobrze, ze kupilam te malokaloryczne
Przed chwila ugotowalam obiad dla mezusia na jutro do pracy...pieknie pachnialo makaronikiem w sosie bolonskim z roznymi przyprawami. Ale..nie dla psa kielbasa!
Z biblioteki przywleklam znowu kilka ksiazek, wiec otwieram czytelnie na weekend.
A teraz zmiatam do lozeczka.
Grazynko: zebys kiedys sie cala przypadkiem nie ulotnila! bos biedaczko ciagle zaganiana straszliwie! caluski
Beatko: a herbatka karnita to jak smakuje? bucikowe zakupki..hehe...powiem prawde, ze obejrzalam troszke bucikow, ale poniewaz w zeszlym tygodniu nabylam 4 pary! !!! to na ten miesiac juz koniec, bo nie chce rodziny puscic z torbami..hehe...ale dzis kupilam takie fajne luzackie spodenki, byly mocno przecenione, a naprawde fajne!
Papa..Dobrej nocki..
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki