Jestem spowrotem!! booo bede buczec, nie chce mi sie pracowac, nie chce mi sie byc w Niemcach, nie chce mi sie tu siedziec, nic mi sie nie chce, chce mi sie miec ulrop
Bylo super. Tylko krotko! Weselicho udalo sie bardzo bardzo! I nawet ja wygladalam w miare na ludzi. Bylam u fryzjera, w solarium, zrobilam pazurki i bylo git. Ale moja mala coreczka wygladala rewelacyjnie, w swojej pieknej jasno liliowej sukni tanczyla jak szalona, obracala sie wkolo, spiewala i byla przeszczesliwa. moj skarbus. Teraz zostala w Polsce u mojej mamy na 2 tygodnie...wiec juz tesknie, juz tesknie..no ale coz...wiem, ze jej tam dobrze.
Dietkowo, jak pisalam, zadnego obzarstwa, ale tez niezbyt dietetycznie. Na weselu nic nie pilam, bo bylam kierowca, ale obzarlam sie wszystkiego na co mialam ochote, lacznie z ciastem! a co, w koncu to wesele! Waga dzis 75kg, wiec okolo 1-1,5kg do gory. ale nie zalamuje sie, tylko walcze!!! walcze nadal, choc czasem mnie to meczy! dam rade!
Kasiu, dziekuje za pamiec, kochana z ciebie duszyczka
magrol, no wiesz, powiem ci w sekrecie, ze pomalutku zabieramy sie za staranka, inauguracja juz za nami
Madziu, polowe...cio ty, male to to, jak nie wiem
Dorcia, nawet mi nie gadaj, bo juz sie zla zrobilam na siebie, ze przegapilam!
Martus, ja cos przeczytalam, ze twoj brat przyjedzdza na weekend, wiec pewnie sie nie spotkamy..
Aniu, synkiem???? jej..jak sie ciesze!!!!
Ach, stawiam flaszeczke, bo przedwczoraj stalam sie znowu o rok starsza...
Zakładki