Wpadam szybciutko, bo zaraz jedziemy z mezem do Wroclawia na zakupki. moze uda mi sie jakas sukieneczke dorwac na wesele, a jak nie, to jakos inaczej sobie poradze.
Jedzeniowo moze byc. Moze nie zadna dieta, ale tez sie nie obzeram. choc strasznie posmakowalo mi piwo redds jablkowy, choc nigdy nie pije piwa normalnie!! ha! ja pije piwo! pychotka normalnie! fitelle tez kupilam...ale to paczuszki jak dla krasnali..hehe..moze i dobrze!
Ok, zmykam, bo maz juz tupie nogami i czeka!
Caluski, myszki moje!
Zakładki