Ewelina wracaj i to szybko
Ewelina wracaj i to szybko
I to już!!Zamieszczone przez Yagnah
Ewelinko odwiedź nas!!
pozdrawiam Cię bardzo gorąco
Tak tak...oto ja w calej krasie...nie bylo mnie kawalek czasu ale tak sie dobijalyscie ze postanowilam przelamac wstyd i zajrzec na chwile zdajac Wam relacje zebyscie sie nie martwily...
Rzeczywiscie przezywalam kryzys i to nie maly...czulam sie okropnie...plakalam po nocach zdarzylo mi sie nawet pomyslec o calkowitym zrezygnowaniu z diety...tak tez zrobilam. W gruncie rzeczy humor mi sie nie poprawil a przybyly 3 kilo...
...waga pokazala 81...
kolejne zalamanie...
stwierdzilam ze to nie moze pojsc na marne...obudzilam sie...
jestem 4 dzien na SB...dzisiaj rano waga pokazala 79.8.
Powoli zaczynam spoworotem nabierac wiary w siebie...szukac od nowa motywacji...
Do sylwestra zostalo 1,5 miesiaca...w tym czasie mozna jeszcze bardzo duzo osiagnac...wystarczy sie zaprzec...nie wiem tylko czy do konca tak potrafie.
SB przestrzegam...orzeszkow nawet nie tykam ale wkrada mi sie za duzo nabialu...
Jednak widze ze chudne...czego na 1000 nie moglam zaobserwowac.
Moj plan jest taki...200 brzuszkow i 20 pompek...
Niestety brzyszkow robie PRAWIE 100...pompek zaledwie 5.
To nie jest dobre.
Plusem jest ze nie tykam slodyczy...przynajmniej staram sie.same wiecie jak to jest...raz lepiej raz gorzej.
CEL jest taki schudnac jak najwiecej do sylwestra i jak najwiecej do urodzin...20 marzec.
Czy dam rade? szczerze Wam powiem ze nie wiem...Zmienilam temat...mam nadzieje ze mnie bardziej zmotywuje do dalszej walki.
Wiem ze czeka mnie duzo wyrzeczen...ze wiele razy bede przechodzila mniejszelub wieksze zalamania...ale jak zdazylam zauwazyc z tego sie wychodzi.
W koncu robie to dla siebie...
Skoro w 4 dni potrafilam zrzucic kilo z kawalkiem to nie zrzuce tego do sylwestra?? Wiem wiem...to pewnie woda...ale zawsze cos.
Chcialam Wam tez podziekowac za wsparcie....otoz:
Dziekuje Wam bardzo za to ze zagladalyscie...ze nie zostawilyscie mnie z tym wszystkim samej mimotego ze zadko tu zagladalam Wy zawsze zostawialyscie jakies mile slowa...ba ! Nawet bardzo mile. Grozilyscie straszylyscie i nawet przytulalyscie. Tupalyscie nozkami i niecierpliwilyscie sie...
Milo bylo wejsc i zobaczyc ze komus zalezy...ze ktos sie martwi
za to mega wielki BUZIAK dla WAS
Bylyscie wtedy gdy Was potrzebowalam...dziekuje...
Jeszcze potrzebuje paru dni dla siebie...wroce kiedy waga pokaze 77....moze za 2 dni...moze za 4...moze za 7...ale wroce...szczuplekjsza niz przed zalamaniem.
Teraz nie...teraz mi wstyd.
ide do Was...jak tylko moglam czytalam na biezaco a teraz zamiast sie uczyc na jutro na BHP popisze u Was...
jeszcze raz bardzo dziekuje...
pees: Tu specjalne podzikowania dla KATH i KILOGRAMKA...dobrze wiecie za co :*:*
pees2: Aniu sliczna wiewioreczka dziekuje :*
Ewelinko jak już pisałam u siebie SUPER, że wróciłaś i że przystopowałaś z topieniem smutków w jedzeniu Sama wiem jak to jest, 21 maja tego roku załamałam sie po zakupach, że taki ze mnie wałkowaty spaślun i objadłam się na pocieszenie trzema, czy czterema rodzajami ciast...a następnego dnia rozpoczęłam udaną dietę, dzięki której schudłam w 3 miesiące 9 kg I Tobie też tego życzę!
Ja też teraz szykuję się już powoli z myślą o Sylwestrze, zawsze to jakaś motywacja
Powodzenia Słońce i szybko tutaj wracam, czekamy do 7 dni, dłużej nie waż się tam cichaczem odchudzać
Uda Ci się, uwierz w to
Ewelinko, jak milutko cie "widziec". Dobrze, ze to wszystko przemyslalas, Ze nabierasz dystansu, ze wracsz na dobra droge.
My tu zawsze bedziemy na ciebie czekaly.
A do Sylwestra..rzeczywiscie jeszcze duzo mozesz zmienic...
Sciskam cie mocno..
Księżniczko
cieszę sie że już jesteś, że jednak wróciłaś i się nie poddajesz
to wspaniała nowina
ja właśnie się załamałam... poprostu porażka ale nic to... nie smęcę ...
lece :*
3maj się na SB
czekam z niecierpliwoscią na kolejny Twój post :*
Witaj Ewelinko
strasznie dużo radości, w tym trochę dla mnie trudnym czasie, mi dziś dałaś.. tym, ze się pokazałaś!! dzieki za wpis u mnie!!
cieszę się, ze jesteś!! bardzo i nie znikaj, a za te kilka dni wróc juz na dobre!!
buziaczki Skarbie!! będzie dobrze.. u nas obydwu!!
SB powiadasz....
Ewelina mam nadzieję, że dieta Ci dzisiaj super idzie, mimo, że mamy leniwą niedzielę!
Trzymam kciuki!
ewelinko, to nie wstyd że Ci się nie udało - nie traktuj tego w tych kategoriach - ważne jest to że nadal chcesz walczyć
i jeszcze jedna rada tak ode mnie..sama dwa miesiace temu powiedziałam sobie że nie zaglądne na forum dopoki nie przekrocze magicznej cyfry..i trwało to właśnie 2 miesiące,a tylko wróciłam tutaj i kolejny kilogram poleciał - więc może jednak wrócisz do nas na stałe zanim osiągniesz dwie magiczne siódemki?
do zoabczenia mam nadzieje już niebawem
ściaskam mocno
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060
Ciesze się ze napisałaś. Ze dajesz sobie po czesci z tym rade... Bardzo Cię podziwiam iwierze w to że nie zrezygnujesz z diety. Zyczę Ci naprawde wytrwania księzniczko. Chciałabym pewnego dnia wejsc na to forum i przeczytać nowy post" wesoła księzniczka".... Wierze ze doczekam. Wiem ze TY nie zrezygnujesz ( mam swoje źródła hehe)... a ja jak to kobitka-ciekawska będe tu przychodziła i systematycznie oglądała Twoje sukcesy.
Zakładki