Strona 116 z 165 PierwszyPierwszy ... 16 66 106 114 115 116 117 118 126 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,151 do 1,160 z 1645

Wątek: Nie umiem przegrywac! Łatwo sie nie poddam...

  1. #1151
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Witam Was wszystkie po tym cholernie ciezkim dniu...
    O niczym innym bardziej nie marzylam...przyjsc do domu...wskoczyc w dres...polknac tabletki i polozyc sie...
    Wzeram wlasnie marchewke i kalarepe...ib czuje ze sie powoli najadam...
    Kolokwium?? hmmm...chyba nie poszlo mi za dobrze...czesciowo moze to wyszlo z powodu choroby a czesciowo z niedouczenia...nie chce krakac. Musze czkeac do poniedzialku...wtedy sa wyniki
    Jutro jeszcze tylko wyklad rano i bede mogla polozyc sie do lozka i w koncu wykurowac. Moglabym nie isc...ale facet tak fajnie tlumaczy ze az przyjemnie sie go slucha -to raz...dwa: jest podobny do Georga Clooneya....trzy:makro -jeden z trudniejszych przedmiotow...mus to mus :P
    Musze sie pochwalic tez ze oparlam sie dzisiaj
    pasztecikowi z miesem
    krakersom
    princessie

    jestem z siebie bardzo ale to bardzo dumna...chociaz nie powiem ze zjadlabym,.
    Aaaaa...no i kiedy placilismy za zakupy to na kasie siedzial taki chlopak fajny...jesoooo jaka mial buzke ladna...nawet jezeli mialabym ze 40 stopni ide jutro po wykladzie na zakupy! ... taki fajny...:P

    Agatko...widzisz...aj bardzo chetnie bym nie chodzila...ale potem bym musiala sie gimnastykowac ze zwolnieniami..nadrabiac wszystko ew. zaliczac a tego nie lubie. Moj tata tez nie podziela chodzenia na uczelnie w takim stanie...ale nic nie poradzi. Do lozka mnie nie przywiaze...Jutro juz bede sie kurowac...obiecuje...3mam kciuki za jutrzejsze kolo. Daj znac jak poszlo dobrez ?
    Staram sie MAdziu staram...ale jak sama czytasz raz lepiej raz gorzej...oj zeby miec tak 75...
    Sukieneczko kochana...nie pocieszylas mnie hihihih. Kiedy wczorakogladalam pogode dzisiaj tez mialo padac ale na szczescie tak nie bylo...nawet niekiedy przebuijalo sie slonko ale bylo potwornie zimno
    Izarku...faszeruje sie tabletkami jak tylko moge...jak zwykle za pozno...o @ zapomnialam ale ona daje o sobie przypominac...oby jak najszybciej odeszla i waga spadla
    Krysiu...posluchalam Cie i na sniadanie byla jajecznica...ciesze sie ze jestes bo potrafisz kkrzyknac hehehe jak taka typowa mamusia :*

    A no i teraz jeszcze mi sie przypomnialo ze uslyszalam dzisiaj zeschudlam i kiedy zapytali sie mnie o wage a ja powiedzialam ze waze 79 wysmiali mnie...powiedzieli ze nie wygladam na 79...-taki szczegolik malo istotny hihihi
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  2. #1152
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    może i szczególik, może i nieistotny, ale za to jaki fajny, prawda?

    od razu człowiek nabiera silniejszej motywacji o dalsze walki.

    Mam nadzieję, ze po tej randce z Clooneyem , naprawde wskoczysz do łóżka i wykurujesz się na dobre.

    No i brawo za oparcie się pokusom.

  3. #1153
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Izus ja tez mam taka nadzieje...hehehe...ahhh ten Clooney...poswiecac sie tak dla faceta


    Gosh...jak sie najadlam...zjadlam 4 marchewki i kalarepe...wypilam 2 szklanki soku grapefruitowo-ananasowego rozcienczonego z woda...no pekne zaraz...
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  4. #1154
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    witaj
    Wysoka jestes to i wagi po tobie nie widać --zresztą cielęcina
    to nie wołowina :P
    Ty sobie z rana nie załuj tłustosci -bo przez cały dzień spalisz
    ale beędziesz miała dużo energii .
    To popołudniu i wieczorem trzeba baaaardzo uwazać ,a zwłaszcza
    na krakersiki jogurciki owoce
    dla mnie wieczory to zmory ,bo wiem ,ze niewolno a rączka lata.
    Po takim sniadanku niczego sie nie obawiaj -nawet [powinnaś ruszyć z domu ,
    przewietrzyć sie --no i lepsza teraz by była dla ciebie wątróbka niż góra tabletek.
    ale jak ci mówiłam ,ze zadne odchudzanie na głodniaka
    bo zawsze padniesz przy byle drożdżóweczce.
    pomyśl bułeczka--250kal
    a 3 jajka tyle samo !!!! ---a co jest zdrowsze.

  5. #1155
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    3 jajka lepsze i zdrowsze... Do drozdzowek mnie w sumie nie ciagnie...ale w koncu zastosuje sie do Twoich rad
    chyba juz to kiedys obiecywalam ale teraz postaram sie w tym wytrwac i zjadac tluste sniadanko krakersy jak lezaly tak leza...zjadlam tylko 2 sztuki...
    ogolnie z dzisiejszego dnia jestem zadowolona..nawet bardzo...a watrobka?
    Krysiu ja nienawidze watrobki...:/
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  6. #1156
    Guest

    Domyślnie

    ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA

  7. #1157
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Ewelinko!
    Pozdrawiam!
    Widze, ze wracasz na dobra droge. Ciesze sie.


  8. #1158
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    księżniczko qruj się szybciutko
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  9. #1159
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Wyklad z Clooneyem odwolany...och ach jak nie dobrze :P...no ale co zrobic..hihihi

    Witam Was wszystkie dziewczynki w to jakze piekne popoludnie...
    jestem zla...waga caly czas pokazuje 79,8 podczas gdy ssaiadka mowi mi ze schudlam...heh...jakbym chciala zeby pokazala 78...i to juz! zaraz! teraz! ...:P
    Dzisiaj wyjdzie ok.1200...to nie tak najgorzej... najwazniejsze jest to ze nie ciagnie mnie do slodyczy Do Sylwestra zostaly 44 dni... czyli Smutna bierze sie za porzadna diete...1/44 hmmm...jak ona bedzie wygladala...sama jeszcze nie wiem. Postaram sie unikac slodyczy i pic jeszcze wiecej wody...no a reszta zostanie chyba po staremu...cos ala SB cos ala 1000-1200...no i zobaczymy jak to bedzie...

    Dzisiaj bylam 2 godziny na spacerku(czyt: lazenie po sklepach) i troszeczke chalupke ogarnelam z tego pierwszego i drugiego brudu...i tak sie zastanawiam czy dzisiaj wieczorem gdzies nie wybyc hihihihi...:P

    Dumciu...staram sie jak moge...i nawet wiecej
    MAdziu w sumie za duzo osiagnelam zeby teraz przestac...chudne...najlepsze jest to ze w dosyc szybkim tepie zrzucilam te 3 kilo co mi przybylo...a teraz chyba mam jakis zastoj...mam tylko nadzieje ze dosyc szybko minie
    Ajeczko...dziekuje i rowniez witam !

    teraz uciekam jakas groope zebrac...moze ktos bedzie na tyle odwazny zeby w takie zimnicho wyjsc z domku
    [/b]
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  10. #1160
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Siemanko,

    A wiesz, że ja jestem ze Szczecinem związany? Jestem z Torunia, ale w Szczecinie mam dom na Pogodnie )))) po moim ojcu (no, też powinien zapisać się na to forum, ale nie zdążył i teraz już się niczym nie musi martwić).

    poczytam co tu u ciebie, skrobnę czasami, a teraz spadam

    pozdrowienia

    MAXicho

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •