Strona 154 z 165 PierwszyPierwszy ... 54 104 144 152 153 154 155 156 164 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,531 do 1,540 z 1645

Wątek: Nie umiem przegrywac! Łatwo sie nie poddam...

  1. #1531
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    Księżniczko..trzymam kciuki.. ekonometria to niezłe bagno..ale dasz radę finanse - też będzie git

    natomaist co do parówek.. ostatnio dowiedziałam się od mamy..a ona od takich co to się po częsci zajmują produkcją takich wyrobów.. że jak jest 5% miesa w parówkach to dobrze.. reszta to mączki.. stąd ja żeby w mączkę na przyszłość się nie zamienić zrezygnowałam z jedzenia tych pyszności. choć nie ukrywam że od czasu do czasu lubiłam je zjeść

    powodzenia jutro
    i qruj się
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  2. #1532
    Awatar mawika
    mawika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-05-2006
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    6

    Domyślnie

    Czesc Ewelinko Widze ze idzie Ci swietnie. Musze Ci tez powiedziec ze podziwiam Cie za to ze siedzisz w nocy, uczysz sie, i nie zjadasz przy tym sterty smakolykow. Ja to bym chyba nie wytrzymala. Ostatni posilek zjadam o 18...i potem juz nie jem nic...ale o godzinie 22 robie sie cholernie glodna, a rozwiazanie na to mam takie, ze po protu ide spac....no a ty sie musisz uczyc...i naprawde podziwiam Ci ze tak wytrzymujesz. a jeszcze tyle stresow zwiazanych ze studiami...i ty masz jeszcze silna wole zeby trzymac sie dietki. Naprawde dziewczyno jestes wielka!! Trzymam za Coebie kciuki i oby tak dalej, a na pewno osiągniesz swoja wymarzona wagę. A tak w ogole to co ile sie wazysz?? Bo ja co tydzien...i wlasnie jutro moje wazenie

  3. #1533
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    HEj Ewelinko

    No i widzisz - uległam.. w barze uległam w czwartek i zjadłam haburgera.. wrr..
    chyba musze będąc w Szczecinie omijac tę ulicę hehe..
    pod Carefourem jak byłam, o Tobie myslałam ze pewnie własnie wkuwasz? jak tam poszła zerówka?

    a dietka idzie nadal ładnie cio? trzymam cały czas kciuki i Ty tez nie chodz tamtą ulicą..! zuch dziewczynki nie jadają fast foodów!

    buziaczki posyłam i gorąco Cie pozdrawiam

  4. #1534
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    @ odeszla wiec i kilogramy zaczely troche spadac...no i bardzo dobrze !! Juz niech spbie pojda bo ostatnio mega zastoj byl a ja walcze sama ze soba wewnetrznie...GOSH! jak mnie do snickersa ciagnie...stoje w sklepie patrze na niego a on sie miota po tej polce i krzyczy: `wsadz mnie do koszyka!!!!!!!!` jak narazie jestem nie uguieta ale coos czuje ze sie zlamie...

    Do konca zaliczen zostal mi jeszcze tydzie (i 6 zaliczen) no a potem sesja...heh...

    Przeziebienie nadal sie mnie trzyma i nie chce puscic :/ ehhhhh

    *Aniu uleglas i co ? I w gruncie rzeczy nie za wiele sie stalo? Odczuwalas przyjemnoisc kiedy jadlas tego hamburgera? Tak? Widocznie byl Ci potrzebny a Teraz ladnie prosze wrocic mi do dietki...szkoda tylko ze bedac pod kerfurem nie dalas znac...weszlibyscie na herbatke Dawno Cie nie widzialam. Zerowka byla mega ciezka...no ale zobaczymy...narazie nie mam czasu zeby sie martwic bo dalej sie musze uczyc

    *Mariolka Ja tez sama siebie podziwiam za to ze nie jem w nocy chociaz zdarzylo mi sie cos chwycic nie powiem...Ja waze sie srednio 2 razy w tygodniu...nie wiem czy wytrzymalabym tydzien...no a czasami nawet czesciej hehehe

    *Dumciu Finanse zaliczylam, ekonometriee mam w poniedzialek (zaliczenie) bo poleglam na nim. Parowki...hmmm...nam babka od marketingu kiedys na wykladzie mowila co tam w srodku sie znajduje heheheno ale coz. Na cale moje szczescie zapas parowek na dzien dzisiejszy sie skonczyl

    Spadam polezec jeszcze troszke (moze za zeszly tydzien ypoczne) i do nauki :/ heh...pociesza mnie to , ze jeszcze 3 tygodnie i wakacje...spreze sie! a jak!!!

    Dziekuje i buziaczkuje :*:*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  5. #1535
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    wasa zytnie*7 175,00
    Ser biały chudy 100,00
    Ryż z warzywami 497,00


    W sumie kalorii: 772,00

    jestem w szoku...w WIELKIM SZOKU
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  6. #1536
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Bylam w kinie...oparlam sie popkornowi...a teraz? pije kolejna kawe i ucze sie...


    01:10...


    heh...znow deficyt snu...ale nic to ! uczelnia wazniejsza....


    ssie mnie w zoladku...czuje ze rano musze sie zwazyc! A moze tickerka zmienie...och jakby pieknie bylo...

    i tak nie jest najgorzej...81.5..

    no wago!!!!!!!!!! Mimo sesji i stresu zbije Cie!!!!!!!!!!!! Tym razem to TY bedziesz pokonana nie ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  7. #1537
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zazdroszczę dyscypliny. Ja teraz żrę na potęgę :/
    Chyba muszę sobie zrobić motywatora w postaci "chudego, szczurzego pyska" jak tapetę : ] Bo jak tak dalej pójdzie to dialbli wezmą to, co sobie wypracowałam.

  8. #1538
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Masz ta przewage ze Tobie zostaly 2 kilo...mi o 10 wiecej
    ale nic...poradze sobie siedzialam nad makroekonomia...5 cwiczen a ja do nauki sie zmobilizowac nie moge...jakos nie chce mi sie i w ogole...juz dietkowanie jest latwiejsze

    Dzisiaj mialam 3 zaliczenia z czego jedno dostalam za ladne oczy hahahahah kocham moja uczelnie...co prawda to nie 5 ani 4 ale jedno zaliczenie do przodu no i pan magister calkiem fajny nie powiem :P hihihihi

    niech mi ktos kopa zasadzi i kaze wracac do ksiazek...

    znow do poznej nocy bvede siedziec...ehhhhhhh...ale jakby nie bylo podobaja mi sie studia

    Dyscypliny? hmmmm to nie dyscyplinato chec udowodnienia sobie paru rzeczy i udowodnienia innym , ze ja tez moge...to chec wyjsci na plaze bez poczucia ze wszyscy sie na mnie patrza i podsmiewuja, to chec pokazania tym wychudzonym lafiryndom ze kazdy moze byc szczuply...a przede wszystkim pragne poczuc jak to jest byc szczupla...jak to jest wejsc do sklepu i zamiast spodni numer 44;42 wziac 38 i powiedziec tak jak na reklamie slim figury "za duze"

    To pragnienie zagrania na nosie ekspedientkom w sklepach... no i powiedzenie mu: a widzisz co straciles

    Mam przyjaciol ktorzy akceptuja mnie taka jaka jestem. Dla nich nie musze sie zmieniac, ani chudnac, ani tyc...Dlaczego? bo znaja mnie doskonale...W gazetach pisza, ze ludzie z nadwaga sa bardziej zadowoleni niz Ci wychudzeni i to jest prawda , bo my tuszujemy wszystko usmiechem...nie wazne czy jest nam zle czy dobrze...nasz wyraz twarzy zawsze jest taki sam! To nie zawsze jest dobre ale dzieki temu ludzie nas postrzegaja jako wiecznie zadowolonych optymistow...

    no bo przeciez nikt nie lubi smutasow prawda?

    w teraz? teraz bedziemy szczuplymi wesolymi optymistkami

    ...nauka...:/
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  9. #1539
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Księżniczko, wpadam z gorącymi pozdrowieniami, i przyznaję rację, co do tej uśmiechniętej osób. a do nauki zabieraj się szybko i ostro, im szybciej tym lepiej, bo będziesz miała więcej czasu dla nas.

  10. #1540
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    HEj Ewelinko

    podoba mi się Twoja determinacja.. oby tak dalej Ci szło, a szybciutko odchudzisz 8 na zgrabną 7.. i krzykniesz w sklepie z radością, ze tylko 36 jest na Ciebie dobre.. tego Ci zycze Słonko

    dziekuję tez za wsparcie i obecność.. ze tak mnie podnosisz na duchu.. duzo to dla mnie znaczy!

    tylko tak się nad tą radością grubasków zastanawiam.. bo czasem zdaje mi się ze grubaski to jednak są smutaski.. czasem jest to silniejsze.. a moze tylko u mnie.. gdzieś tam czasem moja nadwaga brała górę i byłam zamknięta czy też własnie smutna, zdołowana.. w sumie do tej pory czasem tak jest........

    dobranoc Księzniczko

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •