Jestem juz...:P Własnie wrocilam zmeczona i chyba przytyta...opieralam sie jak moglam ale nie zawsze dalo rade. Od zaraz zaczynam...jak narazie mam na koncie szklanke mleka. Wrocilam bardzo opalona i w sumie szczesliwa. Szkoda tylko ze trwalo to ak krotko...a teraz lece do Was![]()
Zakładki