Wątek: Odchudzanie Agape

Zamieszczone przez milas

Vazel,
może i masz rację. Ale zwierzęta takie jak, np. słonie, też mają mieśnie i to całkiem spore,
a na pewno nie z mięsa.

Milas gdyby bóg chciał abyśmy byli roślinożercami to by nam dał tak jak krowom trzy żołądki.

Zamieszczone przez vazel

Zamieszczone przez milas

Vazel,
może i masz rację. Ale zwierzęta takie jak, np. słonie, też mają mieśnie i to całkiem spore,
a na pewno nie z mięsa.

Milas gdyby bóg chciał abyśmy byli roślinożercami to by nam dał tak jak krowom trzy żołądki.

Jasne, a jak mi wytłumaczysz to, że:
ludzkie zeby wyglądają trochę jednak inaczej niz typowych mięsożerców,
szczeka porusza nam się nie tylko góra i dół jak u nich, ale i na boki,
w naszej ślinie jest ptialina, której mięsożercy nie maja,
nasze soki trawienne mają 10x mniej kwasu solnego,
jelita mamy kilkakrotnie dłuższe,
wątroba może weliminowac zaledwie jedną dziesiątą kwasu moczanowego co mięsożernych,
nie mamy urykazy, czyli enzymu rozkładającego kwas moczanowy,
mamy gładki język,
skóra nam sie poci,
dłonie nieprzystosowane do szarpania mięsa (które, idąc Twoim tokiem rozumowania, pewnie Bóg by nam stworzył gdyby chciał byśmy jedli mieso ).

Poza tym zrozum, że ja naprawdę nie próbuje udowadniać nikomu, że mięso jest be, albo nawrać na wegetarianizm (sama zresztą też nią nie jestem). Próbuje tylko powiedzieć, że mięso nie jest i nie powinno być w naszej diecie tak ważne i często obecne jak się uważa.

Tyle ode mnie, w przypadku jakich kolwiek zastrzeżeń zapraszam również do siebie:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58424.

Agape: mam nadzieję, że te nasze utarczki coś Ci dają

Witam wpadam z odwiedzinkami Agape przyznaje się bez bicia że nie przeczytałam całego pamietniczka (powód brak czasu) ale nadrobię wszystko. Widzę że tu się poważne rozmowy odbywają. Pozdrawiam

Witam troche poczytalam tego poscika, Agape powinnas jesc bardziej urozmaicone posilki, ja wiem czujesz sie dobrze itd, ale w koncu dieta powinna uczyc zmiany nawykow zywieniowych i rzeczywiscie nagle jak zaczniesz jesc inne potrawy mozesz utyc.
pozatym nie dostarczasz takim pozywieniem wartosci odzywczych ktore sa ci potrzebne a w wyniku tego mozesz rozregulowac sobie przemiane materii i tak juz taka dieta ja oslabiasz nie wspomnbe juz o witaminach , te z tabletek sa przyswajalne tylko w 5% jesli sa prawidlowo przyjmowane, mysle ze powinnas wprowadzic jakies weglowodany zlozone w postaci ciemnego pieczywa np, a na obiad wprowadzic niwielkie ilosci kasz ryzu i makaronow, kolacje pieczywko ryzowe, warzywa, ryby

Vazel ja nie jem miesa 13 lat i mam jeden zoladek czuje sie swietnie, ileu lekarzy tyle opinii , nie znaczy to jednak ze czlowiek nie moze prawidlowo sie rozwijac bez spozywania bialka pochodzacego ze zwierzat, rownie a nawet bardziej przyswalajlne jest to z warzyw np straczkowych, trzeba tylko dobrze komponowac diete jem normalnie cwicze buduje miesnie i wszystko ok

Ho ho ho!

temat białka nam się rozwija

Dzięki Milak za poparcie

POzdrawiam gorąco

I pomyśleć, że to było niewinne pytanie dotyczące białka z przetworów mlecznyc (a dokładniej z jogurtów)

PS. Nie to żeby ta konwersacja mi przeszkadzała... Może się jeszcze czegos ciekawego dowiem. Macie moje pozwolenie na kontynuację tematy pt. "Wpływ białka na dietę"

Dzieki za pozwolenie i zdawaj relacje Agape ze swojej diety i dołóż troszke innych przetworów, bo muszę Cie zmartwic ale białka w nabiale typu jogurcik niestety nie ma zbyt wiele np 3g na 100ml a kobietka np ma zapotrzebowanie dzienne 2g na kg ciała wezcie to pod uwage przy odchudzaniui, ze naprawde moze juz byc ta dieta 1000 kcal ale nie zuboazjcie jej calkowicie w jakies skaldniki to niebezpieczne dla organizmu a niesmiertelne nie jestesmy :P
1000 kcal to i tak polowa dziennego zapotrzebowania !!!

a co do weglowdanow to sa jak najbardziej potrzebne szczegolnie zlozone bo odzywiaja nasz mózg np
tluszcze sa potrzebne do np rozpuszczania witamin , ale maja równiez o wiele wiecej funkcji.
Jakby kazdy odchudzacz przeczytal ksiazke o podstawowych zasadach zywienia to na jej koncu chyba by sie za glowe zlapal :P

Pozdrawiam

Milak

Dzięki za te cenne wiadomości na temat żywienia. Niestety nie potrafie dobrać sobie odpowiedniej diety, żeby te wszystkie wartości zgadzały się z tymi prawidłowymi zasadami zdrowego żywienia. Obiecuję, że węglowodany złożone zacznę wprowadzać jak juz będę wychodziła z fazy odchudzania a będę przechodziła do utrzymania wagi. Na pewno poproszę Cie wtedy o radę.

Grubadupko

No mam nadzieję, że prześledzisz cały mój wątek póki nie ma tego jeszcze za wiele - trzymama Cię za słowo.

Milas

Ja Tobie Także dziękuję za regularne odwiedzanie, wspieranie no i za tę cenną konwersację z Vazelem na temat białka. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy (mam tu na myśli temat białka i innych substancji ważnych w naszym organiźmie i wzajemne odwiedzanie)

A teraz słów kilka o moim poczynaniu i trwaniu w diecie

Jest dobrze - mówię Wam. Zero wpadek Co raz bardziej to odchudzanie mi się podoba i byle to trwało jak najdłużej. Moje postanowienie powypłatowe - kupić sobie wage kuchenną, żebym mogła skrupulatniej prowadzić dziennik kalorii i żebym mogła wprowadzać inne artykułu, z których teraz rezygnuję, bo nie wiem ile ważą i przez to nie wiem ile mam wpisać do rejestru kalorii.

A tym czasem spadam do Was w odwiedziny.

Witam...!!
Moge sie wepchac co?!!
Dzis mam troche czasu...wiec..czytam twoj watek i postanowiłam cos skrobnac
Napisałas ze poodba ci sie juz odchudzanie..ja tez jestem z Siebie dumna...bo pierwszy raz od bardzo dawna wytrzymuje juz 2 tydzien..co prawie ze nigdy sie nie udawało...bo weekend zawsze zaprzepaszaczałam cały tydzien powszedni
Ateraz mnie cieszy moja dietka...uprawianie ruchu..choc wczoraj mnie rozleniwiło ..i jakos nie bardzo sie ruszałam ale robiłam porzadki w pokoju...jako wejscie w nowy etap w zyciu, zdałam mature i obroniłam prace dyplomowa...a od nastepnego tyg bede szukac pracy
Ja tez zaraz przesledze twoj wateczek
Bo rzeczywiscie tego ma,ło jest
A i zycze :
Z okazji Dnia Dziecka:*

Wracając do tematu białek po raz kolejny. W czasie gdy trenowałem na siłowni sporo kmbinowałem z różnego rodzaju dietami. MNuszę przyznać że tylko dieta wysoko białkowa dawała pożądane rezultaty w czasie budowy mięśni. Zresztą to zależy już od samej osoby ćwiczącej/odchudzającej sie. Diety to bardzo indywidualna rzecz. Nie można wychodzić że jeżeli ktoś miał jakąś diętę i osiągną jakieś tam efekty to że jeżeli zaczne je stosować to bede miał/miała takiesame lub podobne. Cała moja dyskusja doży do jednego - "białka to bardzo ważny składnik budulcowy organizmu" jeżeli odpuścimy sobie cierzkie forsowne treningi w których bedą wydzielały się duże ilości kwasu mlekowego to zgadzam się że dietę wysoko białkową można sobie odpuścić. Co do samego wegetarianizmu to tutaj się zupełnie nie zgodzę. Dieta wegetariańska nie dowstarcza człowiekowi wszystkich niezbędnych składników, trzeba potem łykać jakieś tabletki. Choć w tej chwili już i tak ich sporo łykam to i tak mnie wzdryga na myśl że to robię.