Milagro ja tez mam zastój i to dokladnie na tej samaej wadze..50/51 kg ani drgnie w dół..
a ja tak chciałam do poczatku lipca miec przynajmniej 48..;/
Milagro ja tez mam zastój i to dokladnie na tej samaej wadze..50/51 kg ani drgnie w dół..
a ja tak chciałam do poczatku lipca miec przynajmniej 48..;/
Yendzo, ja po sesji będę się żywić tylko wódką. hehe
DZIEŃ 36.
- kanapki x 2 [350]
- mrożone truskawki z jog. naturalnym [malutki kubeczek 50]
- sojowy obiad [180]
- muesli [250]
- jogutr mrożony [70]
DZIEŃ 38.
waga: 50 kg.!!!!!!
- serek danio muesli [219]
- ciastko a la Dum x 2 [270]
ale nie wiem, czy jest sens liczyć kalorie, bo wieczorem oblewam sesję
gratuluje <jupi> !
Tak trzymaj..;D
Milagro!!gratuluję 'skoku" (w dół oczyczywiście) wagi!!!!!one tak mają ,że czasami się zatrzymują i nie chcą drgnąć) a dieta wódkowa...hmmm... swoją drogą ile kcal ma pół litra hih i
Milej soboty 1000kcal bez zakuwania!!
buźka!
Super-gratuluję
Cześć Milagro chudzielcu!!!
mam dla Ciebie tylko zdjęcie i pozdrowienia
no nie to, że Ci zazdroszczę, ale jak to się robi???
miłego weekendu!
27.06 - DZIEŃ 40.
2 dni oblewałam sesję, więc wolę parę dni nie wchodzić na wagę za to zaczynam znów ćwiczyć aahh... błogie lenistwo!
- kanapka z pasztetem sojowym i ogórkiem [160]
- serek + truskawki [280]
- słodka buła [350?] - niestety nic innego nie było
- truskawki z jogurtem naturalnym [110]
= 900
jutro będę grzeczniejsza
witaj milagro ( czyż to znaczy "cud")
jeszcze mnie tutaj nie było i chętnie bede zaglądac
byłam stałą bywalczynią na forum, ale pisanie pracki ograniczyło moja aktywnosc
teraz pracka już oddana a ja wróciłam na forum
sama zakonczyłam niedawno walkę z opornymi cetymetrami ( wage zawsze miałam w normie) i teraz chcę to utryzmac
zapraszam do mnie....
gratuluje ślicznej 50 tkiZamieszczone przez milagro
i zycze szybkiego rozprawienia sie z pozostałymi kolgramami
To ja też gratuluje tej okragłej cyfry.
Super, bardzo ci zazdroszczę tych wszystkich kg, których się pozbyłaś.
Ale uważaj teraz mi się po takich małych sukcesach zaczynają chwile "popuszczenia sobie"...
Pozdrawiam
Zakładki