Strona 6 z 25 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 247

Wątek: 1000 by me :) około 5 kg. do zrzutu :)

  1. #51
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana Bachiu! Na pocieszenie powiem Ci, że zapewne połowa z tego, co 'przytyłaś' to nie tłuszcz, tylko jeszcze nie wydalone jedzenie! Za parę dni 'samo' zniknie Musiałabyś jeść po 8000 kcal. dziennie, zeby tyle przytyć a to raczej niewykonalne na dłuższą metę
    I prędziutko bierz się w garść, bo chyba nie chcesz przytyć więcej! No? Uszka do góry i zapraszam do współpracy

  2. #52
    DearPrudence jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bachia, kochanie, nie załamuj się! Każda z dziewczyn na tym forum miała chwila załamania, czasem bardzo długie chwile (nawet takie kilkutygodniowe, kilkumiesięczne albo kilkuletnie), ale się nie poddają i walczą! Musimy brać z nich przykład
    Nawet jeśli kilogramy wróciły, to przecież wciąż nie jest za późno, żeby zacząć z nimi walczyć - sama jadę na diecie tysiąc kalorii - i to nie po raz pierwszy, ale po raz pierwszy zaczęłam dietę nie od tłuszczu, tylko od głowy. I pomogło. Bo uczę się zdrowo odżywiać, bez wariactw, bo ani dla mojej figury, ani dla organizmu jako takiego to niedobrze. Więc spróbuj jeszcze raz się podnieść i walczyć dalej, bo wiesz, że jest o co!
    Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że Ci się uda!

    Milagro - wydaje mi się, że dobiłam do 1000, chociaż mam taką instynktowną tendencję do zawyżania w dzienniczku ilości lub kaloryczności zjedzonych potraw w obawie, żeby nie policzyć za mało :P Ale powinno być ok. Spodnie-miarka bezwstydnie się ze mnie podśmiewają... Jak na razie wciąż czekam na ten piękny dzień, kiedy wstanę rano, otworzę szafę i pobiegnę do mamy z płaczem, wołając "mamo, nie idę do szkoły! nie mam w co się ubrać, wszystko za duże!"

    Buziaki!

  3. #53
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka
    u mnie kolejny dietkowy dzien ok, oby tak dalej oby tak dalej
    a Milagro jak skaczesz na skaknce? juz widze twoja zdziwiona minke wiec wyjasniam skaczesz codziennie jak piszesz...ja skacze takim tzw rowerkiem wiec chyba najmniej meczace ale nie moge codziennie bo mnie lydki bola,ciebie nie????
    Bachia - a moze sobie za wysoko poprzeczke postawilas i nie wytrzymalas rygorystycznej diety? nie martw sie, najwazniejsze to wziasc sie w garsc
    uda Ci sie,napewno!
    pozdrawiam!

  4. #54
    wiesia1977 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    [...Wiesiu - to może to słoneczko Cię zdopinguje do niepoddawania się? ...
    ]

    Ja jestem dziwna, nawet jak byłam szczupła to nie przepadałam za słońcem i upałami. Najbardziej lubię wiosnę i wczesną jesień.
    Próbowałam się nawet raz opalać, ale dla mnie to horror . Nie, nie że wszyscy patrzą, bo próbowałam opalać sie w miejscu gdzie było zero ludu na wsi... wytrzymałam może z 5 minut w tym skwarze i zwinęłam żagle :P
    Milagro co ty takiego tajemniczego szamałaś na te obiadki w dniach które opsalaś , wszędzie piszesz co i ile a w obiedzie tylko ile kalorii. Przyznaj się bo zaczynam cie podejrzewac o jakies małe grzeszki

  5. #55
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    DearPrudence - hehe, dobre wtedy mogłabyś założyć jakieś mini-spódniczki sprzed x-lat

    Dziubdziusiu - muszę Cię rozczarować, ale ostatnio nie skaczę wcale :/ Nie wyrabiam się z materiałem do sesji Ale jak skakałam to codziennie, żabką. Jak się męczyłam, to rowerkiem, lajkonikiem, czy jak mu tam, a potem znowu żabką. Łydki bolały mnie tylko po 1. dniu

    Wiesiu - moja droga! ja Ci dam grzeszki Jeśli nie piszę produktu, tzn., że jest powtórzony w danym dniu Czasami moim pseudoobiadem na uczelni jest np. zwykła kanapka, taka jak na II śniadanie - również na uczelni. Ale piszę jako 'obiad', żeby było, że jem ładnie kilka posiłków
    Ja też nie znoszę się opalać! Ani upałów nie lubię też, o ile nie jestem zanurzona po szyję np. w basenie A słoneczko miało zdopingować w tym sensie, żebyś miała świadomość zbliżającego się lata, które niejako wymusza minimalizm w stroju

  6. #56
    wiesia1977 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesiu - moja droga! ja Ci dam grzeszki Jeśli nie piszę produktu, tzn., że jest powtórzony w danym dniu Czasami moim pseudoobiadem na uczelni jest np. zwykła kanapka, taka jak na II śniadanie - również na uczelni. Ale piszę jako 'obiad', żeby było, że jem ładnie kilka posiłków
    Ja też nie znoszę się opalać! Ani upałów nie lubię też, o ile nie jestem zanurzona po szyję np. w basenie A słoneczko miało zdopingować w tym sensie, żebyś miała świadomość zbliżającego się lata, które niejako wymusza minimalizm w stroju [/quote]

    No to jest tak jak podejrzewałam, ma się grzeszki na sumieniu , chociaż herbate sobie rob do tej obiadowej kanapki, żeby było, że jeden posiłek na ciepło

    Mam nadzieje ze zdaże schudnac do wakacji , do tych najwiekszych upalow.Wogole nie mam ciuchow 'letnich' na moj obecny rozmiar i kasy na nowe tez

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    hej!! wlasnie zaczal sie czwarty dzień diety. Postanowilam ze dzisiaj pojde nawet w krotkim rękawku do szkoly a to juz jest naprawde duzy krok z mojej strony Napisze wieczorkiem jak mi idzie

  8. #58
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesiu - OCZYWIŚCIE, że zdążysz! Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości! A jeśli o takie grzeszki chodzi, to masz rację Ale staram się zjeść coś ciepłego codziennie, chociaż ciepłe jajko na kanapce
    JeszczeGrubasku - niedługo będziesz biegać w mini! Zobaczysz!

    DZIEŃ 9.
    śniadanko: kanapeczka z jajeczkiem i sałatką [215 kcal.]
    II śniadanko: w lodówce pustki, więc wzięłam 200g. ziemniaków, pokroiłam na cieniutkie plasterki, doprawiłam i wrzuciłam do piekarnika (bez tłuszczu). Zobaczymy, co z tego wyjdzie [124 kcal.]
    przekąski: 200g. winogron [160 kcal.] + serek z otrębami [220 kcal.]
    obiadokolacja: surówka + ryba [130 kcal.] i deser: kromka chleba pełnoziarnistego + pół łyżeczki miodu [95 kcal.]
    944 kcal

  9. #59
    Guest

    Domyślnie 8-O

    Hohoho! Milagro szalejesz! Chwilkę mnie nie było, a tu tyle dziewczyn już zmobilizowałaś do pracy WOW! Wiesz ciom? Ja ostatnio 1500kcal zjadam i oświeciło mne, że tym 1000-1500kcal można się tak najeść że coś niesamowitego!!! i choć wczoraj zaliczyłam kawałek pizzy i trochę frytek to 1500 nie przebiło, aja byłam najedzona cały dzień i wesoła
    Ćwiczę dalej mało ale... za to dziś zrobiłam sobie 1,5h szybkiego marszu... akurat starczyło mi by obejść pprawie całe miasto do okołą i wrócić do domu (na slamsy )
    Milagro cieszy mnie, że starasz się zjadać coś ciepłego lub/i obiadki ^__^
    A ynikami się pochwalę jak będzie czym :PPP Bo nie mam wagi, więc nie wiem co i jak ^.^'

  10. #60
    wiesia1977 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez milagro
    Wiesiu - OCZYWIŚCIE, że zdążysz! Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości! A jeśli o takie grzeszki chodzi, to masz rację Ale staram się zjeść coś ciepłego codziennie, chociaż ciepłe jajko na kanapce
    JeszczeGrubasku - niedługo będziesz biegać w mini! Zobaczysz!

    DZIEŃ 9.
    śniadanko: kanapeczka z jajeczkiem i sałatką [215 kcal.]
    II śniadanko: w lodówce pustki, więc wzięłam 200g. ziemniaków, pokroiłam na cieniutkie plasterki, doprawiłam i wrzuciłam do piekarnika (bez tłuszczu). Zobaczymy, co z tego wyjdzie [124 kcal.]
    W życiu mini! choćbym schudla jak patyczak, mam krzywe nogi typu X

Strona 6 z 25 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •