Placki zjedzone, kawa wypita. Siedzimy i dyskutujemy o mieszkaniu, a raczej jego wyposażaniu. Przerażona jestem cenowo :shock:
Dwa miesiące mojej pracy ledwo starczy na zakup samych paneli. Wcale nie najdroższych. A gdzie jeszcze jakieś tam maty specjalne, listwy :roll:
Zdecydowanie za mało zarabiam, wręcz żałośnie. Przemysł lotniczy, phi :|
potłumaczę jeszcze chwilę i lecimy do rodziców na obiad. Pysznie będzie, ale nie dietetycznie. Jedyne co mi zostaje to umiar i zdrowy rozsądek 8)