Emilko, pozdrawiam cieplutko :P :P
Co słychać? Jak żyjesz? :D
Wersja do druku
Emilko, pozdrawiam cieplutko :P :P
Co słychać? Jak żyjesz? :D
Ledwie zyję.
Wychodze rano z domu, wracam grubo po 22.
Nie dosypiam, jem tak, ze lepiej nie mówić. Ćwiczeń oczywiście brak.
Dziś może się uspokoi. Tzn będę biegać w domu, piec, sprzątać, gotować, organizować, itd.
Odezwę się może nawet 8)
Biedactwo Ty nasze... trzymaj sie!
Ja zwolnilam obroty, nic mi sie nie chce...
Trdzien u mnie pod znakiem imprez... :roll:
Mi też się nic nie chce, jeszcze jutro w domu a w piątek na jeden dzień do pracy, buuu ....
A ponieważ nic mi się nie chce, to nic nie robię :roll: :roll:
Trzymaj się dzielnie Emilko :P :P
http://scat.blog.kataweb.it/files/ph.../christmas.gif
http://www.cervicalcancerpetition.eu...hp?pos=sign_up
dziewczyny klikajcie po bezpłatne badania - każdy głos sie liczy!!!
Czesc Milas :D . Widzialam Twoje wypieki, sliczne sa. Nie przemeczaj sie bardzo, dbaj o siebie.
Miałam mieć wczoraj czas. I znowu nie miałam.
Ale zaczynam się już przyzwyczajać :wink:
Jeszcze tylko dziś trochę popiekę i posprzątam, jutro badania (zmiana pracy :roll: ), impreza działowa (w prawie-już-byłej-pracy), trochę prezentów, robienie jedzenia, sprz atanie. I wolne :mrgreen:
:D buzia! :D
http://images29.fotosik.pl/128/0e50d335a7e37299med.jpg
Ja juz napieklam to sie podziele :D
Ale piękne ciasteczka ...
Emilko trzymaj się ...jeszcze tylko kawałek dnia i wolne o ile w wigilie nie pracujesz :-)
chyba podjęłam najgorszą decyzję swojego życia z tą pracą
cholerka. jest mi tak źle, że nawet jeść mi się nie chce :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
:?: :?: :?: :?:
Emilko, co się stało????
Niepokoję się :? :( :(
Hej Emilka co się stało? Zmartwiłam się!!! :( :( :( :shock: :shock: :shock:
Milas, przeciez jeszcze nie zaczelas pracowac w nowym miejscu, tak mi sie wydaje bo pisalas ze impreza jest w prawie-juz-bylej-pracy. Naprawde jest tak zle? Myslalam ze u Ciebie pod tym wzgledem gorzej byc nie moze.
Ja też :? A jednak się udało. :roll:Cytat:
Myslalam ze u Ciebie pod tym wzgledem gorzej byc nie moze.
Emilko może nie jest tak źle? Stało się coś konkretnego?
Uśmiechnij się proszę ...
Wiesz zrobiłam ciasteczka ... i wyszły :-)
Aniu, masz rację. Przestaję o tym myśleć. W sumie to tylko praca. Maż mi powiedziała wczoraj, że wszystko jest po coś. Mam nadzieję, ze właśnie i w tym przypadku tak jest. Koniec tematu pracy. Wracam tam dopiero (do starej) 28 grudnia. A do nowej idę 2 stycznia. Zobaczymy co się będzie działo.
Wsadziłam kolejne ciasteczka do piekarnika. Sezamowe muszę dorobić, bo tamta porcja się rozeszła po ludziach. :roll:
Życzę Ci nadziei,
własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
piękna poezji, muzyki,
pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu,
nabrania dystansu do tego co wokół,
chwil roziskrzonych kolędą,
śmiechem i wspomnieniami.
Wesołych Świąt Emilko!
http://img167.imageshack.us/img167/69/2co7.gif
Dotarłam...
Ostatnie prezenty pokupione, wszystko popakowane.
choinka jest i to nawet już ubrana, świeci od wczoraj. Gwiazdki nad drzwiami, jemioła na swoim miejscu.
Ciastka popakowane (4 rodzaje), strucle gotowe, pierniki też, a z białek zrobiłam jeszcze stos kokosanek :roll:
Sos tatarski się chłodzi. Na jutro zostało mi zrobienie naleśników z pieczarkami.
Mieszkanie w trakcie sprzątania. W szafach posprzątane śliczniutko. :D
Musze jeszcze tylko skończyć sprzątanie, wyszorować sie i mogę zacząć świętowanie.
Wczoraj miałam imprezę klasową opłatkową. Niestety nie poszłam. Nie dałam rady z bólu głowy i żołądka.
Nawet leki mi nie pomogły. Odespałam i dziś jest lepiej. No i dziś do 16 tylko na lnie mielonym pociągnęłam.
Lecę zobaczę jak u was przygotowania do świąt. 8)
Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Emilko jaki dziś nastrój?
Gotowa do swiętowania?
Buźka.
Wstałam i właśnie zorientowałam sie, ze nie muszę już nic robić. Naleśniki zrobiłam wczoraj.
Prezent już jeden dostałam. :D
Pewnie zaraz obejrzę sobie trochę telewizji w łóżku nad śniadaniem i kawą.
Później mycie, maseczki, prasowanie. Popakowanie wszystkiego i świętowanie :D :D
Może bym gdzieś w trakcie poćwiczyła :roll:
http://namiotle.widmo.biz/wp-content...dalowe-002.jpg
Ja już też gotowa do świętowania :P :P
Głowa umyta, pazury pomalowane, ciuchy uprasowane, wszystkie prezenty zapakowane i gotowe :D
O 16.00 wyruszamy na Wigilię do Konstancina :D
Już się nie mogę doczekać :!:
Jeszcze raz spokojnych świąt Emilko :D
Fajna była Wigilia. Podwójna jak zawsze. najpierw u mężowskiej babci, a później u moich rodziców. :D
Nadostawałam życzeń i fajnych prezentów.
A teraz zbieramy się świętować dalej. :D :D
Przyjemnego świętowania Emilko :P :P :P
Pije kawę, jem tektury i tak po cichu (choć nieładnie) cieszę się że już po świętach. :mrgreen:
W nocy żołądek mi się zbuntował, czyli czas najwyższy na powrót na właściwe ścieżki.
Wracam do w/w tektur, pieczonego mięsa, surówek, kalarepy, jabłek itd. Rzecz jasna i do ćwiczeń.
Ale fajnie :D
Na wagę wchodzę w nowym roku. :roll:
Emilko, a czy Ty w domku czy w pracy?
Miłego dnia :)
Emilko też się cieszę, że po świętach mimo, że do pracy musiałam przyjść :-)
a na wage nie wchodź masz rację ... Po co sobie psuć humor :-)
Hej Emila pochwal sie prezentami :]
Miłego dietkowania :)
W domu dziś jestem.
Chciałam sie pochwalić i powklejać, ale coś mi fotosik strasznie opornie chodzi :? :evil:
To może na photobucketa wrzuć, on jakoś dobrze działa :D :D
poćwiczyłam i zmykam do rodziców. Ciastu się będę opierać :roll: :roll:
Jutro do pracy idę. Ałaaaa!!!!
Wyśpię się chociaż, bo zaraz się kładę.
No i piątek i ostatni dzień w starej pracy :roll: Może być nieciekawie :|
Emilko oby ten ostatni dzień w starej pracy nie był taki straszny ...
Przeżyjesz jakoś...
Brawo za ćwiczenia ...
Emilko trzymam kciuki za jutro :P
Będzie dobrze, nie stresuj się tak bardzo ... proszę ...
Całuję i myślami będę jutro z Tobą :wink:
Siedze w pracy dość beznamiętnie.
Przyszłam tylko po to żeby wszystko pozałatwiać. Niestety nie ma tych z którymi mogła bym to zrobić :roll:
Czyli przesiedzę sobie grzecznie jeszzce 6 godzin, posprzątam, poukładam, a podpisy zbiorę 2 stycznia :?
Nic na to nie poradzę.
Jeść nie mogę. Piję herbatę litrami. A że musze dać odpocząć żołądkowi (bo cierpi) to pokatuje się jeszcze lnem mielonym :mrgreen:
Emilko, spokojnego dnia więc życzę ...
I smacznego lnu, choć powody dla których go pijesz nie są miłe ...
A czy byłaś z żołądkiem u lekarza, martwię się, żebyś jakichś wrzodów się nie nabawiła ze stresu :(
Ja dzisiaj niespodziewanie sama w biurze, szefowa wzięła nagle dzień urlopu i siedzę do 15.00, ależ mi się nie chce ...
Buziaki, trzymaj się ciepło :P
Jeszcze tylko 2,5 godziny.
Jakoś daję radę. Ratuję się 2-gą kawą. :wink:
Pietnaście minut... :mrgreen:
Powiem Wam, że w bardzo dziwnym dziale pracowałam. W bardzo dziwnym :shock:
Cieszę sie, ze stąd odchodzę. Co by się później nie działo.
W razie jakbym zapomniała i z rozrzewnieniem stare czasy sobie przypominała, to macie mnie na ziemie sprowadzać.
Idę myś kube, pakuję się i do domu :D :D :D