-
Witam!!!
Jedyne co Ci pozostaje po takim jedzeniu to trchę więcej poćwiczyć. No bo cu tu innego wymyślić??? Ja nie widzę innego rozwiązania. A po drugie, przecież nie jedziesz na Mazury żeby jeść tylko żeby odpocząć i nabrać sił na następny rok, prawda? I tego się trzymaj!!!
-
Milasku, jak samopoczucie w czwartkowy poranek?
Ja juz nie moge doczekac sie piatku Zaczynam swój wyczekiwany urlop i bede sie relaksowac az do 16 sierpnia.
Hurra!!!
-
Milasku, mam podobnie. Wyjeżdżam co prawda tylko na trzy dni, ale pod namiot z knajpianym jedzeniem jako alternatywa. Planuję wziąć sporo warzyw, Wasę, jakieś serki light itd. Na obiad ugotuję sobie jakąś zupkę, a tak to będę się napychać kanapkami, płatkami i owocami.
Betsabe. Urlop aż do 16 sierpnia? Ależ fantastycznie! Idealny czas.
-
Hej Kochane!
Tak sobie wczoraj siadłam i pomyślałam, że jak tak z dnia na dzień przeskoczę z SB na normalne jedzenie i to jeszcze na Mazurach,
to może sie to nieciekawie skączyć:
albo jakimiś rewelacjani zołądkowymi,
albo ogólnym obżarswem,
albo jednym i drugim.
I aby temu zapobieć postanowiłam sobie, że przerzucę się na te 2 tyg na tysiączka.
I tak też wczoraj zrobiłam z tym, że wczoraj było grzecznie i w tysiączku się na pewno zamknełam.
Za to dziś miałąm napad obżarstwa, ale spokojnie udało się go pokonać. A polegał na tym, że kierowniczka imieniny urządziła i zjadłam:
4 ptasie mleczka
6 cukierków
i po tym zaczełam się kontrolować, bo mnie ochota straszna na napchanie się cukierkami napadła, ale nie dałam sie jej tak więc sukces połowiczny.
A poza tym był tak:
2 x mała grahamka z sałatą i pomidorem
kawa
15 winogronek
muesli z mlekiem 0.5%
Meteorku: problem jest i to rzeczywiście niezły, ale tylko ode mnie zależy co z tą sytuacją zrobię. A głównie chodzi o to aby myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć: czy warto dla paru sekund przyjemności
Agape:chętnie bym się poruszała, ale niestety na takiej łódce są może w sumie ze cztery metry kwadratowe mocno zagospogarowane i jeszcze 5 osób; ale po Mazurach prosto jade w góry i tam się poruszam za całe 2 tygodnie
Betsabe:Kurcze ja też! jeszcze tylk jutrzejsze osiem godzin w pracy i laba
będę próbowała przekonać jutro kierownice, że potrzebuję urlopu do 18 (normalnie powinna 16 już wrócić do pracusi kochanej :P ), takze trzymajcie kciuki!
Wkra: no można się było domyśać, że kto jak kto ale my to podobnie będziemy miały
ja osobiście nie popieram metody napychania się. za cel wakacyjny przyjełam sobie nauczyc się jesc mało i reagowac na swój żołądek, tak żeby dojąć do tego co Betsabe potrafi
dobra kończę, lecę na chwilę do Was a poźniej depilatorem będę się katować
-
Wypiłam sobie jeszcze małego Pysia,
policzyłam kalorie i mam juz 1300
wypadało by poćwiczyć, ale upał zwala z nóg
a przed wyjazdem tyle roboty, że raczej nierealne jest ćwiczenie w moim przypadku
-
Milasku, masz rację. Przez chwilę niemal o tym zapomniałam. Co więcej, u mnie też wczorajszy bilans wacha się między 1200 a 1300 Ale potrzebowałam tego.
A jak dziś będzie?
-
-
Hej Kochaniutkie!
Czy u Was też dziś takie piekielny upał był?
Ja o mały włos w pracy się nierozpuściłam
Wkra:ja calutki dzień spędziłam dziś na bieganiu, po mieście, po bankach i ledwo żyję
Meteorku:ja sobie odpuściłam ćwiczenia, cała bieganina przed tym wyjazdem, czasu brak mi zupełnie, upał, a poza tym coś czuję, że okresik mi się zbliża akurat na Tydzień Mazurowy; ale ja zawsze tak mam, jadę kurczę sobie poodpoczywać, a tu guzik, bo przez pierwsze 2-3 dni męczę się okrutnie;
a teraz aż się boję myślec co to będzie
jeszcze myszę się pochwalić; ważyłam się wczoraj u rodziców i waga łaskawa pokazała
64kg
cieszę się, miałam nie zmieniać suwaczka boo wyjazd i wogóle, ale zmieniam, ku dopigowaniu się
siedzę już na walizkach (czyt. plecaku), prawie spakowana, jutro o 6 wyjeżdzamy
nie lubie ostatniego dnia przed wyjazdem; bieganina, że heca. nie ma czasu nawet pomyśleć. ale przynajmniej nie siędze i nie objadam się
smutno mi tylko Dziewczyniki moje Kochane, że nie będę mogła sobie z Wami popisac
ale będę o Was silnie myślała, a w przerwie między Mazurami i Tatrami zajrzę na chwilkę
no to papa na razie
-
MILAS przeogromne gratulacje!!! Jejku, wieki całe chyba mnie u Ciebie nie było
Ostatnio przed moim wyjazdem waga Ci stała na 67....a tu taka niespodzianka
Ciesze się razem z Tobą, z osiągnięcia półmetku! Trzymaj tak dalej!
MIŁEGO WYPOCZYNKU!
-
Ja już wróciłam. Było rewelacyjnie, niespecjalnie dietowo ale bez zmiany wgai. Mam nadzieję, że ty bawisz się świetnie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki