Strona 341 z 549 PierwszyPierwszy ... 241 291 331 339 340 341 342 343 351 391 441 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,401 do 3,410 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #3401
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Emilko ...... a nie próbowałaś szukać innej pracy? .....

  2. #3402
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Jestem po pracy, komputer prawie zregenerowany, tylko DVD jeszcze zostaje do zakupiena

    Po obiedzie jestem (sałatka z brokułów) i po deserze (2 kostki gorzkiej czekolady 90%).
    O pracy nie pamiętam.

    Idę się przejdę, kupię sobie coś za moje krzywdy a jak wrócę to poćwiczę.

    Kasiu:
    pewnie, że myślałam. Miałam nawet przecudną propozycję, ale niestety w Rzeszowie i Kalisz - na raz. Bo to taka rozjazdowa praca miała być. Ale co wtedy z domem, mężem i ewentualnym powiększaniem rodziny. Poza tym nie jest tak łatwo u nas znaleźć pracę. A szykanie poza lubelszczyzną oznacza szukanie dla dwójki i przeprowadzki. Zobaczymy jak to będzie

  3. #3403
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    No tak, rozumiem

    Miłego wieczorku Emilko!

  4. #3404
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Tak mi wczoraj wieczór szybko minął, że nawet nie zdąrzyłam nic napisać.
    Komputer stoi coraz bardziej, nagrywarka DVD jest.

    Poćwiczyłam 40 minut moich ulubionych ostatnio dziesiątek.

    Na kolację było mleko i łyżka sałatki z tuńczyka ( w dużym odstępie czasowym oczywiście )

    Dziś już w pracy, popijam kakao i zaraz lecę dzień palnować
    Ale w moich planach jest jeszcze szybkie poodwiedzanie Was.

  5. #3405
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry! :P

    A ja wczoraj miałam 2 godzinną awarię neciku i nie mogłam nic napisać....

    Miłego dnia Emilko :P

  6. #3406
    Forma Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry Emilko.
    Mnie tez ostatnio zaczela wnerwiac praca... a wlasciwie nowi ludzie grrrrrrrrrrrrrr...

  7. #3407
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Jestem już po śniadaniu w postaci sałatki z tuńczyka. I jak mi dobrze
    Kawę wypiłam i obudzona już jestem. Staram sie nie nakręcać sytuacją i jakoś czas biegnie.
    Planuję, zapisuję i pracuję w efekcie dużo wolniej niż wcześniej :P
    Słucham sobie rada, mówia o stresie i jego rozładowywaniu. Kupić sobie musze piłęczki do ściskania w dłoniach. Fajna sprawa. Miał je pan, który nas szkolił przedostatnio. Spokojny był i zrelaksowany.
    O i jeszzce gorący ręcznik n atwarz i szyję pomaga.

    Kasiu: oj, odcięcie od internetu to dla nas uzależnionych od forum tragedia. Mi jak zabrali na 1.5 godziny podczas urlopu to zachowuwałam sie jak prawdziwy nałogowiec.

    Gosiu: właśnie, ludzie, bo praca to nawet fajna sprawa

  8. #3408
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Emilko, takie piłeczki podobno pomagają, spróbuj!

    A może jakaś relaksacja, mnie ta z warsztatów cudownie odpręża :P

    Miłego wieczorku!

  9. #3409
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Emila Powinnas sobie taka pileczke kupic, albo jeszcze lepiej taki "kastet" do reki i jak ci w pracy cos wnerwiajacego mowia, to im tak przed nosem zaciskac w dloni ten dinks, z piana na ustach Niech wiedza

    Zarty zartami, ale rzeczywisicie w tak stresujacych warunkach trzeba by bylo pomyslec o jakichs technikach relaksacyjnych i odprezajacych

  10. #3410
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Kochane, do wczoraj to ja stresu nie miałam
    Dziś z rana usłyszałm skrzezcenie osoby która wróciła i jestem przerażona, sparaliżowania i nic mi się nie chce
    Chyba na takie osoby mówi się "wampiry energetycznie", prawda

    No ale nie będę sie poddawać, żyć jakoś trzeba.

    Wczoraj potwornie kręciły mnie wszystkie stawy. Okropne to było, pomagało tylko chodzenie, a ja musiałąm siedzieć do 18 na angielskim. Jak wróciłam do domu tobyłam tak wykończona, że nie poćwiczyłam. Zjadłam tylko jajecznicę, zrobiłam zakupy, i położyłąm sie w ciepłej kąpieli. Pomogło na tyle, że mogłąm zasnąć.

    Dziś w pracy do 15, później szybko ćwiczenie, obiad, i jeden korek o 18, a drugi o 19.

    Tagottko: jak ja sobie uścisk na tych piłeczkach wyćwiczę, to ich poduszę, albo pouszkadzam swoją siłą

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •