Ale głód za mną chodzi.
Zjadłam kawalątko sera i nic, wypiłam gorzkie kakao i dalej nic :shock:
Ugryzłam 2 razy śledzia i pomogło :D
Wersja do druku
Ale głód za mną chodzi.
Zjadłam kawalątko sera i nic, wypiłam gorzkie kakao i dalej nic :shock:
Ugryzłam 2 razy śledzia i pomogło :D
Emilko, spokojnej nocki :P :P
Dobrze, że śledź przyniósł ukojenie :lol: :lol:
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/385645.jpg
O matko, ale warjactow :shock: :shock:
Oszaleję jeszcze nic nie skończyłam a zaczełam już z 1000 rzeczy.
Zaczyna mnie boleć głowa, szyja i ramiona.
Jedyna pożytej jest tak, że nie mam czasu myśleć o jedzeniu. :?
Emilko, dobrze, że z tych minusów czasami jakieś plusy są :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez milas
Może środowy buziak ode mnie chociaż trochę normalności wniesie w Twoje pracowe życie, trzymaj się :!: :D :D :D
Kasiu: pewnie, ze wprowadzi :D Już nawet wprowadział. Naglę się bowiem uspokoiło. Dziękuję :D :D :D
Jeszcze tylko angileski (trzymajcie kciuki za wynik egz) i już prawie weekend :twisted:
Dziś odpoczywam od ćwiczeń 1 jeden dzień ma być wolny i u mnie to jakś wypada na środę. Zmęczona jestem po poniedziałkowym maratonie pracowo-niemieckim, wtorkowym odrabianiu poniedziałkowych zaległości i srodowym pracowo-angielskim. Więc samo wychodzi.
Za to pójdę sobei dziś na długaśny spacer pod pretekstem zakupów. :wink:
Poodwiedzam Was wieczorową pora (nie mam co prawda pojęcia jak u Kasi nadrobię dzisiejsze zaległości :roll: :shock: ).
Dopijam herbatę i zmykam na angielski.
PA :!:
Wróciłam do domu, już nawet po zakupach jestem.
Zjadłam niewiele i dziwnie bo śledzia i pół jajka z pomidorem :shock: Na więcej nie mam ochoty i zmuszać się nie będę. Zgodnie z planem nie ćwiczę.
A teraz uwaga bo będę sie chwalić :D Zdałam angielski i to na piątkę. A na dodatek najlepiej z obu grup advanced. :D :D :D
Gratulacje Emilko - zdolna bestia z Ciebie :D Miłego wieczora zatem bez ćwiczeń :D
ale może :roll:
Cytat:
Zamieszczone przez gayga678
Pół nocy nie spałam z jakiegoś dziwnego strachu. Wszystko było straszne :?
I teraz półprzytomna jestei dopiero bym sobie pospała :roll:
Ale pracować trzeba. Mam nadzieję że będzie podobnie jak wczoraj, bo wtedy przynajmniej szybko te 8 godzin mija.
Dziś ćwiczę i nadrabiam co u Was. Koniecznie.
Cytat:
Zamieszczone przez milas
Oj, to współczuję :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: trochę tego będzie :lol: :lol: :lol: :lol:
Przykro mi, że tak źle spałaś, rozumiem Cię, jak nikt inny :wink:
Spokojnego dnia Emilko :P
Kasiu: zdaję spobię sprawę, że lekko nie będzie. :wink: Ale jakoś dam radę. Gdyby tak w pracy sie dało :roll:
A tymczasem pracuję wolniej niż wczoraj. Może i dobrze, bo siły tygodniowe n awyczerpaniu.
Zjadłam:
kefir
trochę pestek słonecznika
serek ziarnisty light
pomidora.
Wypiłam 2 herbaty, kawę z mleczkiem i biorę się za kolejną herbatę (rooibos z wanilią) 8)