Wątek: O tym jak chudnę

Ja poswiadzcam pycha! A u mnie na trochę sloneczko zagościlo x)

Moje wczorajsze naleśniki były z białej mąki, ale z mlekiem 0 %, więc w sumie też nie najgorzej

Mąż ma uraz do ciemnej mąki po tym, jak kiedyś zrobiłam placki z mąki gryczanej: były ohydne
Od tamtej pory tylko biała mąka

... a ja dzisiaj mam celowy luz - nie ćwiczę, tylko się byczę

I jest super

W nerwach jestem. Dziś wielki dzień powrotu naszej wielkiej.
Trzymajcie za mnie kciuki, bo przeżycie tego może być ciężkie

Fatalnie, nerwowo i bez sensu.

A ja w tym wszystki z moim PMSem i temperaturę 37.

Chce do domu

Emilko, masz stan podgorączkowy ... co się dzieje?

... wytrzymaj jeszcze trochę .... wiem, że dzisiaj powrót pewnej pani, ale czy nie udałoby Ci się wyjść wcześniej skoro tak źle się czujesz?....

Zdrówka życzę i spokoju

Kasiu, niestety. Nawet nie ma sensu prosić.

Całe szcęście jeszcze tylko 15 minut i wychodzę.

Łącze się z Tobą w bólu - mi jeszcze zostala godzina do wyjscia.
Po lunchy i znalezionym biustonoszu jakos spokojniejsza sie zrobilam

Wczoraj jeździłam, biegałam i niepoćwiczyłam

Zjadłam wczoraj:
4 tekturki + dżem
jogurt light
serek ziarnisty z pomidorem i rzodkiewką
zapiekanak z cukinii i mięsa mielonego
brzoskwinia + garść muesli

Ważę oczywiście coraz więcej, brzuch mam jak balon i zero pomysłów na rozwiązanie problemu

Emilko, milutkiego dnia życzę, dużo uśmiechu i spokoju :P :P :P :P

Pozdrawiam cieplutko

Brrr... zimo , nieprzyjemnie i podle. PMS dodatkowo mnie wykańcza.

Kłądę się i ćwiczę, może trochę pomoże