-
Z drugiej strony, wyobraz sobie ze ja moglabym narzekac ze nie mam okazji na zadne wesela. W zyciu bylam na... hmmm... moglabym szczerze przyznac ze trzech. Pierwsze to bylo mojej siostry (21 lat temu? cos takiego). Pozniej, duzo pozniej, nasi znajomi sie zaslubili i zaraz po nich nastepni, a pozniej to juz wyjechalismy z Polski i tyle bylo slychu o tego typu sprawach. A! Przeraszam, bylo jeszcze jedno . Ha, ha, ha... slub w czasie jednej z naszych wycieczek do Stanow. Panna Mloda plakala, a to dlatego, ze jej brat wszczal bojke i prawie nam sie dostalo przy tej okazji. Pamietam tylko setki balonow lecacych w niebo .
Kaszanna ma racje. Obcowanie z natura ma naprawde duzo plusow. Tutaj gdzie mieszkam, mam stycznosc z roznego rodzajami zwierzetami i to nawet nie jest wies. Przyroda w Stanach jest zupelnie na innym poziomie niz w Polsce. Mam na mysli ilosc zwierzat, stosunek ludzi do nich i generalnie do calego otoczenia naturalnego.
-
Spokojnej niedzieli Emilko :P
Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś
-
Uf jakie piekło dziś Rozpłynę sie zaraz...
Ale nie ma tego złego...przynamjniej jeść sie nie chce.
Więcej odezwę sie z domu, bo pracy zatrzęsienie
-
Gorąc straszliwy
Spokojnego zatrzęsienia :P
Udanego dnia Emilko
-
Emilko upał na maxa ...Ale to w końcu lato
-
Wczoraj wróciłam do domu przed 19. I to prosto z pracy. Prawie 12 godzin
Zjadłam conieco i do rodziców po warzywka. A jak wróciliśmy, to po prostu zasnęłam.
Niestety nie obudziłąm sie wyspana, a do tego od wczoraj @ mnie męczy. W tym upale to naprawdę męka jest.
Jedzeniowo mało i to włąśnie jest najlepszy punkt upałów. Piję oczywiście jak szalona.
Lecę sobie zrobić kawę, bo coś się nawet skupić nie mogę.
-
No a ja w pracy klima, w domu chłodno - zawsze mam ochotę coś zjeść...
Miłego dnia!
-
Zeby tylko przezyc jakos te upaly, prawda? Masz wiatraczek w pracy?
-
Oj nie zazdroszczę Ci teraz okresu...oj nie.
Buziaki bardzo
-
dziś za to wróciłam do domu sporo po 19. Oczywiście prosto z pracy. Komentować nie będę, bo nie chcę sie przed samym spaniem denerwować. Jedynym plusem całej tej sytuacji jest to, ze jak wychodzę z pracy o 19 to jest już nie tak bardzo straszliwie gorąco.
Jem mało i raczej rozsądnie. Niestety znowu zaniedbałam sie we wstawianiu raportu z jedzenia, ale po prostu po 12 godz harówki nie chce mi się.
A dziś mimo wszystko poćwiczyła. Niby tylko 0.5 h i tylko pilatesa, ale zawsze. A mówię Wam nie chciało mi się jak jasna...
Anise: wiatraczka brak. I raczej to marzenie, bo firma nam nie kupi. A my już dokładać więcej nie chcemy (długopisy ołówki, zeszyty, czajnik, filtr, radio, itd już sobie zakupiliśmy sami)
Kaszaniu: i dobrze robisz, bo zazdrość to grzech przeciez
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki