Wątek: O tym jak chudnę

Emila, przyszlam Cie troche tickerem postraszyc i zapytac co nowego (nie udzielam sie tu za bardzo, ale czytam zawsze na biezaco )

Niestety przechwaliłam komputer.

Miałam (mam nadzieję) jakiegoś fatalnego wirusa co mi wywala wszelkie antywirusy, ba nawet foldery z nimi. POza tym mój dostawca internetu pokazuje mi, że mam wirusa i mnie odłącza od sieci. Podłączy jak sie odwiruszę I mam jakieś takie dziwne podejrzenia

Staram sie dojść o co chodzi. Stawiam teraz system, blokuje.
Zobaczymy czy dziś się uda.

Gosia, faktycznie straszysz. U mnie nic się nie przesuwa. Bez komputera nie ma ćwiczeń.

Hmmm, dziwna sprawa Mam nadzieję Emilko, że skutecznie odwirusujesz kompa bo rzeczywiście ciężko bez niego chudnąć

Całuję

Emilka moja siostra właśnie siedzi nad odzyskaniem danych, które nagle nam znikneły z dysku.
Jakis wirus francowaty jest ...masakra ...

PowOdzenia!

Emilka, jak to bez komputera nie ma ćwiczeń ?
Wydawaloby sie ze powinno byc odwrotnie, nie ma komputera jest wiecej czasu na cwiczenie...
Mam nadzieje ze szybko do nas "wrócisz"...

Komputer jeszcze działa.
jestem, ale tylko na chwilę. Bo obiad trzeba zrobić.

A później idę mamę w szpitalu odwiedzić.

Gosia: na komputerze mam po prostu wszystkie filmy z ćwiczeniami ponagrywane.

Emilko ... dużo zdrówka dla Mamy!

Mam nadzieję, że to nic poważnego i że Mama już wkrótce będzie w domu!

Ściskam mocno :P

Komputer już i by chciał działać, ale pojawia mi się teraz jakieś cholerne okienko od usługi posłaniec.
Zwariuję normalnie.

Wczoraj dzień był pierogowy. Waga oczywiście oszalała. Zważę się jutro
Dziś roboty oczywiście masa.
A ja pospałam do 10, głowa mnie boli i do niczego jakoś jestem.

Ide walczyć z upiornym światem zakupów, gotowania, itp

Emilko, dużo uśmiechu i siły więc posyłam do walki ze światem

Mimo wszystko udanego dnia i bardzo proszę kawusia ode mnie

Emilko dasz radę ze wszystkim a wiesz czemu????Bo nie masz innego wyjścia?

Buźka.Bądź dzielna!