-
OKi my tu gadu gadu, a z dietki kiedyś trzeba zdać relację:
tak więc dzisiejsze menu:
1/2 l kefiru
kawa
jajecznica z 2 jajek+pieczarki
migdały+ bita śmietana light
sery + pomidorki koktajlowe
musze sie poza tym sama pochwalić:
dzielna jestem jak cholera; w pracy cała siatka ciastek i wafelków (tak z 10 opakowań), częstują, biorę odkładam i nie jem drugi dzień już
w domu pełno męzowskich cukierków, owoców i ciastek; dodam że cukierki pozostawiane na biurku pprzy komputerze! nie tykam, no może nie do końca bo wyniosłam od kuchni ischowałam w szafce
a poza tym godzinka ćwiczeń
papa
-
Milasku
Ja też chcę zobaczyć zdjęcia z Twojego najważniejszego dnia w życiu, tzn ze ślubu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Hej Dziewczyny!
Uf, cięzko dzisiaj! Złażiłam 2 mista, ale stój na wesele kompletny. Tylko butów nie mam
Znalazłam przecudne, ale oczywiście były tylko wieksze rozmiary niż ja noszę.
teraz mąż śpi (jakby to on ganiał
) a ja obiad robię. Fuj!
Po obiedzie ja drzemkę planuję, a on niech sprząta
a później poćwiczę, a wieczorem zdam grzecznie relację z całego dnia.
pozdrawiam
-
Witam!!!
Zupełnie nie rozumiem dlaczego Ty sie odchudzasz...? Przeciez masz bardzo ładną figurę! Sukienka śliczna - miałaś rację - dobrze, że prze jej wyborze posłuchałaś pani, która Ci ją poleciła, a najbardziej spodobał mi się welon. W ogóle pięknie wyglądałaś... Na 5+
-
Witaj Milasku
Toś się naganiała....
Mam nadzieję, że potem opiszesz i pokażesz jak wyglądałaś....
A i poproszę też o zdjątka
Miłej niedzielki
Asia
-
Hej Kochane!!!
wstaje rano, zaglądam a tu komplementy
Agape:dzięki! Słonko to było 2 lata temy i po ślubie to ja z 10 kg przytyłam
i właśnie z nimi teraz walczę; a czy ja mogłabym poprosiić o Twoje zdjęcia?
Haro: jasne, że pokażę, tylko albo będziesz musiała podać mi swojego maila; albo oświecić, jak wklejać swoje zdjęcia tu na forum, bo ja nie mam zielonego pojęcia (tu można wklejać tylk zdjęcia ze stron, ale jak i gdzie moge umieścić swoje, zeby je póżniej tu chlapnąć nie mam pojęcia!!)
Wczoraj nic już nie mapisałam, bo zasnełam o 21 jak dziecki; a wszystko przez to, że w sobote babia zamówiła mszę za dziadka na 7.30
koszmar po całym tygodniu wstawania przed 6 człowiek chciałby się wyspać, a tu mu w sobotę funduję pobódkę o 6
, a óźniej te sklepy, obiad, sprzątanie i nie było jednak drzemeczki
pozdrawiam i lece na śniadanko (oczywiście jajecznica i pomidorki :P )
-
Cześć Milasku
Na razie mailik [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie mogę Ci na razie szerzej odpowiedzieć, bo muszę pędzić zbierać mleko i chrupki z telewizora i sofy...
Skutki posiadania dzieci i siedzenia przy komputerze....
Całuski Asia
-
Hello!!!
Strój kompletny??Pewnie dokupiłas jakiś fajny gorsecik do tej spódnicy?
Może taki???


[color=indigo]Te kreacje co prawda troszkę nie w moim guście bo ja wolę skromniej. Ale faktem że teraz mozna wszystko kupić. Najgorzej jak już coś masz i musisz do tego dobrać drugą część. Wtedy zaczynają się schody
A buty???Nie cierpię ich kupować 
Teraz modne są


No cóż wybór jest OGROMNY 
Ale zazdroszczę ci że chodzisz na zakupy ze swoim mężusiem. Ja z moi m J. już się nie wybieram do sklepów bo tylko się denerwuję. On się nie nadaje do tego. Dla niego ciuchy to rzecz drugoplabnowo. Najchetniej mówi tak"masz tu pieniadze i idź sobie cos kupić, wybierz sobie co tylko chcesz tylko nie każ mi ze sobą chodzić
................
Miłej dietkowej niedzieluni.
-
Haro: w następny wtorek prześlę Ci zdjęcia! a teraz moge Ci wysłać trochę sprzed odchudzani i z teraz. o ile chcesz! no i oczywiście dalej czekam na lekcję, ajk tylko uporasz się z chrupkami
Najmaluszku:na zakupy owszem chodzimy razem, ale wczoraj z siostra byłam, bo miało być obiektywnie
, ale ja najlepiej to po ciuszki lubię sama chodzić, wtedy jest dopiero obiektywnie! do spódnicy dokupiłam koronkową różowa bluzkę-> jak chcesz to wyślę Ci poślubne zdjęcia; a butów pewnie, że jest masa tylko rozmiaru na mnie nie ma (a wydawało mi się , że 37-38 to typowe rozmiary, a ty same 39-40 są); stasznie podobały mi sie takie jak na zdj 2, ale oczywiście 39 było majmniejsze; ale nie poddaję się i będę dalej szukać, mam przeciez jeszcze całe 3 dni
coś mnie dziś zebrało na robienie przetworóe, chyba już się starzeje i rodzinna zaczynam strasznie robić, ale dziś tylko teoria- zbieram przepisy, selekcjonuję i muszę się na coś zdecydować, a do dzieła pewnie ruszę po weselu jak mi nie przejdzie
a teraz lecę szykować się na obiad do rodziców; uf to prawdziwa szkoła przetrwania i silnego harakteru jest; trzymajcie więc za mnie kciuki
pozdrawiam
-
Jak poszło Ci na obiedzie u rodziców??? Wierzę, że dałaś radę, ale zdaj relację. Życzę wytrwałości na ten tydzień.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki