-
polegniesz na sobie
ale od jutra bierzemy sie za siebie ok?? mialam w szkole ksywe jagna ale nie tylko to mamy wspolnego.w tej chwili rowniez z premedytacja sobie folguje..niestety nie pierwszy dzien....moze jakos sie uda zastopowac zla passe od jutra.Tobie na pewno sie uda!wierze w to i Cie pozdrawiam cieplutko
-
Witaj mAgnesss
Poległyśmy wczoraj obie ale dzisiaj koniecznie musimy się pilnować.
Mnie aż nosi. Zjadłam godzinkę temu kanapkę na śniadanie i już myślę czy nie dokończyć wczorajszej paczki chipsów
-
wyrzuc ta paczke albo oddaj biednym
wcinam chlebek chrupki to prawie takie jak chipsy a zdrowsze
zobaczymy jak dzisiaj pojdzie ale pojdzie mi zle jesli nie bedziesz ze mna!!!
nie daj sie samej sobie!! ja Cie wspieram :P
-
A ja jakoś się trzymam, motywuje mnie to, że ciuchy zaczynają być troche luźniejsze.
A mój mąż wczoraj stwierdził, że już chyba trochę przesadzam.
Pewnie mi zazdrości, bo sam zaczyna miec problem z brzuszkiem, ale nie wgłowie mu ćwiczenia i dietkowanie. Może wreszcie będę od niego szczuplejsza. Ciekawe tylko dlaczego waga nie spada.
Nadal ćwiczę , codziennie po 30 minut.
pozdrawiam serdecznie
Yena
-
Jestem zadowolona baaardzo, bo rano, mimo, że co dwie minuty myślałam o chipsach, które leżały sobie w kuchni i krzyczały "zjedz nas" nie zjadłam, a po drodze wywaliłam je do śmietnika Narazie mam na koncie 350 Kcal, jeste mi zimno, głodno i ogólnie czuję się fatalnie. O 16 mniej więcej zacznę robić obiad, żeby był na przyjazd G. Jemu upiekę ziemniaki, a sobie ugotuję trochę i zjem z odrobiną pieczonego schabu i surówką z pomidorów
mAgnesss damy radę...a co mamy nie dac, nie?
Takki pewniak ze mnie a ledwo co powstrzymuję się przed szturmem na lodówkę
Yena super! Co tam waga, najważniejsze, że widac efekty. Skoro waga stoi w miejscu, a Ty się zmniejszasz to tylko lepiej...spalasz tłuszcz, a przybywa Ci mięśni...a w końcu o to chodzi na diecie Gratulacje!
-
No, jaka ty dzielna jesteś! Tylko sugerowałabym trochę więcej kalorii na pierwszą część dnia przenieść. Ale to wywalenie chipsów! Brawo!
-
Zosia nie mogę prenieść, bo ja w żadnym razie nie zakończe jedzenia o 18, czy 19...po prostu nie dam rady. Dlatego najwięcej zjadam na obiad około 17 godziny (gdzieś 350 Kcal) a do końca dnia owoce i ewentualnie jakiś jogurt. Inaczej nie dałabym rady
Nie wiecie ile moga mieć podsmażone pieczarki w 100 gramach?
Surowe mają 15 Kcal, to podsmazonym chyba policze około 50 Kcal...a chciałabym do obiadu zjeść z 50 gram
-
Yagnah zależy na czym podsmażane te pieczarki???
Łyżka oliwy ma 90 kcal a nie wiem czy na łyżce udało by się podsmażyć...
Pozdrawiam.
-
Ano właśnie. Lej tłuszcz po łyżce i policz ile kcal miał użyty olej + pieczarki. Obawiam się, że sporo więcej!
-
Bardzo mało oleju dałam, może z dwie łyżeczki i podsmażyłam na tym sporo pieczarek, z czego sobie wzięłam tylko trochę. No ale ten dzisiejszy dzień to znów jakaś klęska
Narazie mam 1100 Kcal około...ale zjadłam 3 delicje, pasek białek czekolady i 5 misków zelkow Nie moge się opanować...jutro powinna przyjśc @ i mam nadzieję, że wtedy apetyt mi wróci do normy....bo teraz mimo, że głodu nie czuję to tylko myślę co by tu zjeść. Gdyby nie to, że chipsy rano wyrzuciłam do śmietnika to już bym je pałaszowała
Może uda mi się tylko dużą mandarynką dopchać i w sumie policzę sobie 1200 dziś...ale ciężko będzie
A na wadze dzisiaj rano było 57.1 kg...nie podoba mi się to
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki