Strona 74 z 78 PierwszyPierwszy ... 24 64 72 73 74 75 76 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 731 do 740 z 771

Wątek: Słodyczom NIE! Raz a dobrze!

  1. #731
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Naazie jakoś idzie ale stąpam po cienkim lodzie bo @ się zbliża, a ja zazwyczaj juz na 10 dni przed mam ochote wyrwac lodówce drzwiczki i nagarniać cokolwiek wielką łopata do buzi No i juz od 3-4 dni cieeeerpię po prostu na tej diecie. Jem 1200 Kcal w tej chwili ale nie wiem jak długo dam radę w ten sposób...mam nadzieję, że wytrzymam

    Ania a ile masz teraz? Jak idzie? Nie martw się, zaraz się pewnie zamienimy rolami, Tobie dieta zaskoczy, a ja utknę z pizza na kolanach (oby nie)

    Zosia dzięki, mam nadzieję, że zaskoczy

  2. #732
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yagnah, walcz dzielnie! Ja tak się przyzwyczaiłam do ćwiczeń, że nawet w trakcie (dość męczącego) @ ćwiczyłam, tak samo intensywnie jak wcześniej i później! Odkryłam, że się da. Tylko trzeba naprawdę chcieć! A wcześniej to miałam lenia i mi się nie chciało

  3. #733
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Zosia staram się!

    Dzisiaj mały kryzysik mnie dopadł (mały bo tak całkiem nie położyłam diety).
    Najpierw byłą opcja z zamawianiem pizzy...zrezygnowałam bo 2000 Kcal w samej pizzy przyjąć nei chciałam. Chińszczyzna też jakoś mi nie podpasowała...za to chodziły za mną chipsy. Męczyły mnie i męczyły aż G. musiał pobiec po nie dla mnie do sklepu
    Zjadłam na szczęście tylko pół paczki, czyli 50 gram, a tym samym bilans dzienny razem z chipsami wyniósł niecałe 1300 Kcal...więc takiej totalnej porażki nie było.

    Zaraz idę po raz pierwszy zrobić szóstkę Weidera (mam nadzieję, że wytrwam), później ciepła kąpiel, książka i spaaać

    Trzymajcie kciuki, żeby jutro jadłospis był bardziej przykładny niż dziś!

  4. #734
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Nie mam Kibice żadnych...ale i tak postaram się wytrzymać!
    Byle do @.

    Wiecie co...chyba dobrze, że się wczoraj na te 50 gr chipsów skusiłam. Dzisiaj nie mam już takiego strasznego parcia na jedzenie. W zasadzie 3-4 ostatnie dni to była dietetyczna męczarnia. Na samą myśl o czymś smacznym az mnie zoładek bolał z głowu...ale wczoraj skusiłam się na te chipsy, razem z nimi zjadłam 1300 Kcal i dzisiaj (póki co ) czuję się jakaś bardziej zmotywowana do diety. zobaczymy czy tak będzie dalej.

    Narazie mam 300 Kcal:
    jedna kanapka na śniadanie z serkiem twarozkowym
    1 mały (22 gramy) oscypek

    Na obiad planuję zrobić papryki nadziewane mięsem i ryżem. Tylko musze sobie wszystko poważyć, dokładnie obliczyć kaloryczność...żeby wiedziec ile mogę zjeść

  5. #735
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Dzisiaj mam na koncie 1180 Kcal. Gdyby nie to, że ostatni posiłek (30 gr Oscypek i pół butelki kubusia) był już po 22 to dzisiejszy dzień byłby niemal idealny

    Dziewczyny bardzo polecam Kurczaka po prowansalsku (chyba firmy Falco). Ma tylko 80 Kcal w 100 gramach a jest po prostu przepyszny...przy czym oczywiście w większości taka porcja to warzywa (brokuły, marchewka, kukurydza). Zawsze na niego poluję, jak tylko pojawia się w sklepie dostawa to kupuję cały zapas do zamrażalnika

    Byliśmy dzisiaj na zakupach (musieliśmy już koniecznie coś kupić w prezencie ślubnym) i znów kupiliśmy prezent niby fajny w miarę ale tak do bólu praktyczny, że aż dziwnie...a mianowicie blender Philipsa (w zasadzie robota kuchennego z blenderem). Nasi Przyjaciele dostali od rodziców mieszkanie i teraz muszą się urządzić...myślę, że taki robot na pewno się w kuchni przydaje w bardzo wielu stuacjach...ale jednak tak mi ciutkę dziwnie Zapakowaliśmy go w śliczny serduszkowy papier ze złota wstązką, kupiliśmy łądną kartkę i wygląda ok

    Przy okazji kupiłam sobie buciki na takim dwucentymetrowym obcasiku może. Fajne ale ciutkę przymałe (nie mieli połówek). Powinnam przetrwac, bo będa głównie na wystawy

    A jak Wam idzie? Yena gdzie się podziałaś znowu? Wracaj!

  6. #736
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Yagnah myślę, że radzisz sobie dobrze @ potrafi zmarnować wszystkie nasze dietetyczne wysiłki a Ty jesteś dzielna...masz rację, że chyba dobrze, że zjadłaś ostatnio te chipsy...troszkę uspokoiłaś organizm i teraz może juz nie będzie sie domagał śmieci
    Dzielnie odpierasz pokusy pizzowe

    Co do prezentu to jest OK...jeśli wiedzieliście, że nie mają to naprawdę fajnie... ja się bardzo cieszyłam gdy na prezent ślubny dostaliśmy express ciśnieniowy...praktyczny ale fajny prezent...

    Kiedy to wesele???

    Buźka. Miłego piątku!!!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #737
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yagnah, super ci idzie. Odnośnie chipsów to ci powiem, co kiedyś dietetyczka mi powiedziała. Mianowicie, jeśli czuje się orgomną potrzebę, parcie na coś konkretnego, to dla diety lepiej jest zjeść tego czegoś odrobinę, niż się ze sobą szarpać. Bo to stres dla organizmu wielki! Tak więc następnym razem może jeszcze mniej albo wcale, ale w razie czego to nie ma problemu! Powodzenia. Jak ci szóstka idzie??

  8. #738
    Awatar Yena
    Yena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    59

    Domyślnie

    Witam, ostatnio nie miałam czasu, żeby tu zaglądać. W pracy miałam kontrolę i ciągle musiałam być zwarta i gotowa.POszło w miarę dobrze. Jednak zaczyna mi się okres harówy, jak zawsze na jesień. Ale będzie dobrze. Wole mieć więcej pracy niż nic nie robić.
    W domu, jak to zawsze na początku września kołomyja z dzieciakami ( plany lekcji , ułożenie dnia , podręczniki).

    A dieta jakoś idzie, waga co prawda nie spada, ale spodnie zrobuiły się luźniejsze. Oby tak dalej, a będę szczęsliwa. Jednak z wiekiem odchudzanie jest coraz cięższe.
    Dumna jestem z siebie , że codziennie ćwiczę.


    Dobrej zabawy na weselu!!!!!!!!!!!!! Zrzucisz w tańcu kilka kalorii.
    Yena

  9. #739
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Witajcie!! Beznadziejna dzisiaj w W-wie pogoda!
    Byłam na pratykach, posprzatała u Szynszyli, nakarmiłam, napoiłam towarzystwo...a wynosząc 6 ogromnie cięzkich worków do śmietnika poczułam się jak Stron Woman podczas spaceru Farmera
    Narazie mam na koncie 400 Kcal, czyli 1 kanapka z polędwica na sniadanie i jeden deser budyniowy Wedla za 200 Kcal Na obiad znów u mnie papryki nadziewane mięsem (Misiek zjada trzy, a ja moge jedną, małą), bo tyyyle tego mięsa wczoraj zrobiłam, że pół miski jeszcze zostało Pyszna taka papryka i nawet sycąca...ale to dopiero około 17 będzie...ah, rozmażyłam się


    Aniu nie jestesmy pewni na 100% czy nie mają...ale tak na 80-90% myślę, że jednak nie. Bardzo praktyczny ten prezent ale mam nadzieję, że im się przyda. Pieniędzy nie chcielismy dawać, bo wiem, że wolą prezenty (uwazają, że pieniądze oznaczają brak pomysłu), a komplet porcelanowych naczyń jednak mnie przerósł finansowo. Mam nadzieje, że im się spodoba...ładny jest, bo fioletowo kremowy
    Wesele mamy jutro. Dzisiaj jeszcze pędzimy po sklepach w poszukiwaniu dla mnie pantofli na ślub ale jeśli nie znajdziemy pójdę w starych
    Zosiu szóstka mi w ogóle nie idzie...cholercia


    Zosia lejesz miód na moje serce. Taka logiczna argumentacja do mnie przemawia. Nastepnym razem jak mnie coś będzie męczyło to od razu zjem 10-20 gram, zamiast czekać kilka dni i póxniej przy 50 gramach płakac, że reszte muszę G oddać


    Yena cieszę się, że Ciebie widzę! Dawno Cię na Diecie.pl nie było!
    Podziwiam, że ćwiczysz...gratuluję amozaparacia.
    Moja waga też stoi w miejscu (dzisiaj rano znów 56.8 kg)...fajnei by było gdyby spadała ale może muszę poczekac cierpliwie. Myślę, że to co zrzuce na weselu w tańcu, nadrobię jedzeniem niestety...nie wiem czy się powstrzymam ale będę się starała racjonalnie kręcic obok sałatek i warzywnych dań


    Powodzenia Dziewczyny!
    Zaraz do Was pozaglądam a póxniej biegnę do kuchni nadziać moje papryki, żeby się upiekły do 17, na obiad. Sssie mnie w żołądku już od godziny ale mam nadzieję, że wytrzymam do obiadu. Łyknę Pepsi to mi trochę pomoże

  10. #740
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yagnah, bawcie się dobrze na weselu! A na jakich ty praktykach jesteś? No i powiem szczerze, że narobiłaś mi smaka tymi paprykami! Ja ostatnio nadziewałam duszonymi pieczarkami, też pycha!

Strona 74 z 78 PierwszyPierwszy ... 24 64 72 73 74 75 76 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •