Strona 107 z 128 PierwszyPierwszy ... 7 57 97 105 106 107 108 109 117 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,061 do 1,070 z 1279

Wątek: nie potrafię skutecznie......REAKTYWACJA...CZY DAM RADĘ?

  1. #1061
    flex007 Guest

    Domyślnie

    SŁUCHAJ KOMPLEMENTÓW BO CIEZKO NA NIE ZAPRACOWAŁAŚ

    POZDTAWIAM I MIŁEJ NOCKI

  2. #1062
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Miłego czwartku Alex, pozdrawiam cieplutko w świąteczny dzień :P :P :P


  3. #1063
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Alexisa dobrze, ze chwalą bo jest za co
    ktoś, kto się nigdy nie odchudzał nie wie ile w to trzeba włozyć wysiłku...

    no ale obmacywanie..

    miłego czwartkowego wieczoru!!

    ps. też kocham haribo..

  4. #1064
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Alex, pozdrawiam cieplutko

  5. #1065
    flex007 Guest

    Domyślnie

    POZDRAWIAM WIECZORNIE

    DAJ ZNAC CO U CIEBIE

  6. #1066
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    POZDRAWIAM WAS BARDZO,BARDZO CIEPLUTKO GRATULUJE GUBIENIA KILOSKOW MOJA WAGA ZACZAROWANA -DALEJ 69 LEPSZE TO JAK 70 KG

  7. #1067
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Buziaczki piątkowe zostawiam i biegnę dalej

  8. #1068
    alexisa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-05-2005
    Mieszka w
    Jawor
    Posty
    0

    Domyślnie

    Madziu, dziękuję za odwiedzinki, bardzo Cię pozdrawiam.

    Flexiu, dziękuję.

    Ankias, ja się cieszę, ze ktoś dostrzega wyniki mojego wysiłku tylko, to dotykanie Miałam obmacane uda, pośladki i ramiona, dobrze, ze nie posunęły sie dalej. ale biorąc pod uwagę fakt, ze już warczałam chyba nie miały odwagi

    Ja toleruję tylko bliskość mojego Połóweczki, dzieciaczków, rodziców i brata, cała reszta ma się trzymać na odległość nie mniejszą niż 0,5 m, a najlepiej trochę dalej i jeszcze nie znoszę wszelkich poklepywań, łapania za dłonie itp jeśli są to gesty wykonywane nie przez w/w osoby. W takich przypadkach moje poczucie bezpieczeństwa zostaje bardzo mocno naruszone. Brrrrr....

    Kasia, śliczne są te pastelowe kwiatki. Wpatrywałam się w nie jak urzeczona. Nie wiem co w nich jest ale jakoś tak na mnie fajnie działaja az mi się weselej jakoś robi Dziwna sprawa

    Bikuś. Wszystkie uśmiechy dla Ciebie i jeszcze więcej

    Psotuś, dziękujemy ślicznie. Kochanie, waga drgnie, zobaczysz. Nie tylko drgnie ale ruszy galopem z kopyta. A zresztą co tam waga, najważniejsze, żeby zdrówko dopisywało, czego Ci bardzo mocno życzę.

    Podstolinko, nie mam Cie w podglądzie a przypomniało mi się, ze pisałaś. Ja dziś pędem, więc nawet nie zagladałam co na wcześniejszych stronkach się działo. A, przypominam sobie, ze było cos o ruchu No. no, To ma byc mój motywator, co zajrzę na forum i zobaczę jakiś swój post to mi sie ma przypomnieć o zaległych pracach domowych Jeszcze muszę wkleić jakiś garnek na gazie bo już kilka razy zdarzyło mi się, ze ziemniaki przypaliłam


    Raporcik z ostatnich 2 dni:

    Nie ma czym się chwalić

    Ruch: 0
    Kalorie < 1000 za 2 dni

    Za to waga - 1,5 kg z tym, ze to nie moja zasługa , tylko jakiegoś obrzydliwego wirusa, który nas dopadł
    Już w środe od południa źle się czułam i polegiwałam na łóżkach, po południu najpierw kamilek oddał wszystko co w tym dniu zdążył zjeść, potem na dobre wzięło mnie, chociaż ja pomogłam sobie trikiem bulimiczki, najpóźniej dopadło Kubusia, bo dopiero wczoraj nad ranem za to cały dzień był nie przytomny . Na szczęście mamy to juz za sobą

    Waga wskazuje 66,5 ale nie wiem czy zmieniać tickerek. Nigdy nie stosowałam głodówek i nie wiem jak organizm w takim przypadku odrabia straty. Dziś jestem na 1000 ale nie wiem, czy wieczorem bedę cwiczyć. Chociaż czuję się w tej chwili bardzo oki, to jednak organizm mam osłabiony. Zresztą zobaczę wieczorem jak będę się czuć.
    A i właśnie pomyślałam sobie, ze tickerek zmienię, zeby móc sie nim trochę nacieszyć. Może waga nie podskoczy do góry

    Buziaki. Nie obiecuję, ze do Was dziś wpadnę, bo Połóweczka ma do poniedziałku wizę i jest prawdopodobne, ze przyjedzie już dzisiaj. Wczoraj padła mi komórka więc nie jestem poinformowana.( a tak nawiasem mówiąc, to złośliwość rzeczy martwych jest niebywała, bo czy nie mogła paść we wtorek, wtedy byłoby mi ganz egall....i dlaczego tak najczęściej bywa, ze waga stoi jak zaklęta w tym swoim miejscu wtedy, kiedy akurat bardzo zależy mi na tym żeby drgnęła w lewą stronę
    )

  9. #1069
    flex007 Guest

    Domyślnie

    BRZYDKI WIRUS
    ALE 1,5 TO NIE BYLE CO
    PEWNIE ERÓCI CI POŁOWA, ALBO MNIEJ

    DOBRZE, ŻE JUZ PO WSZYSTKIM. STRASZNE JAK DZIECI CHORUJA GDY POWINNY BIEGAC PO DWORKU

    POZDRAWIAM

  10. #1070
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Alex, szybko zmieniaj linijke...moze jak piec razy glosno wypowiesz swoja wage, to ona sama sobie to zapamieta i taka zostanie

    Z dotykaniem mam dokladnie to samo co Ty...nawet jak z kumpela gadam i ta mi sciaga jakiegos paprocha z ramienia, to juz mnie to niepokoi i czuje dyskomfort Tylko najblizsi moga byc blisko A juz faceci calujacy w dlon to dla mnie porazka stulecia...brrrr



    Alex...uwazajcie na siebie i duzo pijcie teraz Co ja gadam! Przeciez Ty to wszystko wiesz

Strona 107 z 128 PierwszyPierwszy ... 7 57 97 105 106 107 108 109 117 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •