-
Nio jak zwykle waga Ci wszystko wybacza
Gratuluję wyniku
Imprezka na pewno nastraja pozytywnie,hehe
Buzka!
-
dzisiaj roszkę zjadłam, ale się tym zbytnio nie przejmuję
od jutra zrobię sobie 3 dni dietki jogurtowo - grejfrutowej i będzie OK
nie ma co być ciągle na ścisłej diecie ( mimo ze mi to nie przeszkadza)
bo człowiek by w końcu nie wytrzymał , a myślę że 1500 to jeszcze nie jest katastrofa.....
a jak się włączy ćwiczonka to się szybko zgubi te parę gram które przybędzie przez łasuchownia
pozdrawiam
-
oj..... zaniedbałam mój pamiętniczek
ale teraz już się poprawię.....
imprezka sie udała w 100%, nawet nie wiecie jaka jestem zadowolona
tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku że raz w tygodniu obowiązkowo muszę wypić jedno piwko, żeby przeczyścić organizm no i wydalić z niego nadmiar wody.......
u mnie wypicie piwa skutkuje 1 kg mniej więc coś musi w tym być
oczywiście będę je wliczać do 1000 czyli będzie to bez szkody dla diety
sesje przełożyłam na ok20.07 bo teraz czas mi na to nie pozwoli
ale są plusy bedzie jakieś 2 kg mniej więc będę wyglądała jeszcze lepiej
w niedziele było jak już wspomniałam 53,5-54,5
ale po 3 dniowych odstępstwach od diety dzisiaj rano było 55
czym się zbytnio nie przejmuję bo od wczoraj znów dietkuję i jest OK
POZDRAWIAM
-
wczorajszy dzień był dietetyczny, ale do czasu
nawet nie licze ile pochłonęłam kalorii , naszczęście jedzenie skończyłam po 19.00 a kładłam się spać ok 1.00
ale i tak było tragicznie
od dziś jestem wzorowo na tysiączku i 0 wymyślania bo jeżeli chodzi o mnie to takie wymyślanie źle sie kończy
BUŹAKI
-
I tak masz rewelacyjnie ze po 3 dniach Ci tak mało wróciło,bo mi po 2 dniach wróciły 2 kg i nie chcą się odczepić choć już 3 dzień jestem na 1000
Ale lepiej nie rób więcej takich odstępstw,bo trudno potem wrócić do dietki i może się to źle skończyć
Buzka!
-
obiecuję że do moich urodzinek będę już grzeczna
a przynajmniej nie tknę pieczywa i jabłek ( bo to waszystko przez nie)
babcia dzisiaj upiekła placek ale się nie dałam
no i się nie dam mimo że czuję że muszę coś zjeść............. ach ten okres, znowu mnie męczą wielkie ochoty na wielkie jedzenie
ale to tylko tydzień a później mi minie
BUŹAKI
-
kurde może mnie też z tego powodu tak męczy...
nio ale super że się nie dajesz!
ja u mojej klasowej siostry na urodzinkach zjadłam tylko pół kawałka tortu i zaczęłam udawać że więcej nie mogę
buzka!
-
wczoraj zjadłam jeszcze 3 jogobelle małe i paczkę płatków Fitnes
oraz skibkę chleba z majonezem i żółtym serem
a to dlatego że tak dużo i długo się uczyliśmy a raczej gadaliśmy
ale od dzisiaj jak obiecałam 0 pieczywa i takich tam
dietka do moich urodzinek a raczej do 1.08
obiecałam to będę z Tobą....... razem jakby co jest RAŹNIEJ
BUŹKA
-
witaj..coś wiem na temat odstępstw od diety...
Tyle tylko,że u mnie wróciły w ciagu 2 tygodni 3 kilogramy
Od dzisiaj BASTA...koniec łasuchowania
Dzisiaj tylko na wodzie i soczku fit grapefruitowym...mam nadzieję ,że tak będzie do wieczorka.
Od 2 tygodni tez nie ćwiczyłam/poza rowerkiem/ ,ale własnie dzisiaj zamierzam...zobaczymy
A tak już było ładnie...niedwno 65 kilo...no cóż,...trzeba poczekac i sie troche pomeczyc
-
Aniu !!! najważniejsze to powiedzieć sobie dość!!!!
ja naszczęście wypracowałam sobie coś takiego i już mi łatwiej
ale kiedyś było ciężko jak zaczęłam jeść to nie mogłam przestać i tak z 57,5 robiło się 60-61 no i musiałam się męczyć jakiś tydzień by wszystko wróciło do normy
a potem znów jak już miałam to 57 kilka dni szleństwa i tak non stop.....
ale terzaz jest ok , waga rano pokazała 55 i mimo że tydzień temu było 54- 54,5 nie przejmuje sie bo ten tydzień minął mi pod znakiem łasuchowania
ale od wczoraj jak Dieta przykazuje 1000 i jest OK
sukcesów w dietkowaniu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki